|
|
|
|
Działania w 2004 rokuJak uratować rzekę
Rząd polski w 2001 roku podpisał z Komisją Europejską umowę na pożyczkę w wysokości 25 mln Euro w ramach programu Phare ODBUDOWA 2001. Środki te, które muszą zostać wydane do końca 2005 roku mają być przeznaczone na dwie kategorie projektów: odbudowę zniszczonej infrastruktury publicznej oraz działania, które mają zapobiec zagrożeniom powodziowym w przyszłości (infrastruktura przeciwpowodziowa). Ponadto rząd polski w 2001 roku podpisał także z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) umowę pożyczkową na odbudowę i naprawę infrastruktury zniszczonej powodzią. Pożyczkę zaciągnięto na kwotę 250 mln Euro. Jednakże całkowity koszt projektu wyniesie 385 mln Euro gdyż pozostałe 135 mln Euro zostanie pokryte ze środków budżetu naszego państwa. Wymóg wydania pozyskanych środków do końca 2005 roku powoduje, iż inwestorzy pospiesznie wydając te środki często nie zlecają ekspertyz, badań naukowych, nie opracowują wariantów alternatywnych, ocen oddziaływania na środowisko przed przystąpieniem do prac w terenach chronionych i cennych. W wyniku takich działań ulegają zniszczeniu korytarze ekologiczne o znaczeniu krajowym i międzynarodowym, stanowiska chronionych, rzadkich i ginących gatunków roślin i zwierząt. Prowadzone obecnie jak i planowane regulacje rzek pozbawiają nas najcenniejszych elementów przyrodniczych w kraju. Działania Zarządów Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej ingerują często w miejsca chronione oraz zgłoszone do europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000. Klub Gaja otrzymując szereg informacji w sprawie niszczenia rzek prowadzi batalie przeciwstawiające się niszczeniu polskiej przyrody. Poniżej opisujemy działania związane z rzekami w Polsce, jakie podjął Klub Gaja.
Rzeka Leśnica
W marcu 2005 roku Klub Gaja uczestniczył w Nadleśnictwie Koszęcin w spotkaniu w sprawie projektowanego zbiornika wodnego „Potępowe” na rzece Leśnicy. Na spotkaniu oprócz gospodarzy z Nadleśnictwa obecni byli również przedstawiciele Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska z Katowic i Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska (CDPGŚ) przedstawiło swoje stanowisko, w którym wskazało na zagrożenia związane z planowaną inwestycją wyraźnie negatywnie opiniując plany budowy zbiornika wodnego „Potępowy”. Oto fragment stanowiska CDPGŚ: „Dolina Leśnicy na odcinku planowanym pod inwestycję odznacza się wysoką zdolnością retencji naturalnej wynikającą z aktualnych warunków przyrodniczych. Stosunkowo szerokie i wypłaszczone dno doliny stanowi naturalny obszar zalewowy na którym występują siedliska hydrogeniczne – podmokłe łąki, szuwarowiska, zarośla i zadrzewienia łęgowe. Siedliska te mają duże znaczenie w bilansie wodnym zlewni wywierając wpływ na wielkość i dynamikę przepływu wody w cieku, położenie wód gruntowych, ilość zasobów wodnych. Ich zagospodarowanie nie powinno naruszać istniejącego stanu przyrodniczego. Na obszarach o szczególnych walorach przyrodniczych ( a do takich należą m. in. obszary leśne oraz naturalne doliny rzek i potoków poza obszarami zabudowanymi) jako priorytetową formę retencji należy uznać retencję naturalną (dolinową, krajobrazową, glebową). W tym celu należy dążyć do zachowania istniejących siedlisk hydrogenicznych odznaczających się zdolnością do magazynowania wód oraz istotnych w procesie ich samooczyszczania. Zastępowanie na terenach cennych przyrodniczo naturalnej retencji – sztuczną retencją techniczną poprzez tworzenie zbiorników wodnych z istniejących mokradeł jest nieracjonalne, a spodziewane efekty nieadekwatne do szkód poczynionych w środowisku przyrodniczym.” Również Klub Gaja uznał projekt budowy zbiornika wodnego „Potępowe” na naturalnym, meandrującym odcinku rzeki Leśnicy za niedobry plan. Jednocześnie wskazano przedstawicielom Nadleśnictwa Koszęcin inne sposoby retencji na obszarze lasów oraz inne bardziej dogodne miejsce na zlokalizowanie zbiornika wodnego na rzece Leśnicy. W wyniku wymiany zdań oraz przedstawionych argumentów Nadleśnictwo Koszęcin zrezygnowało z dalszych planów budowy zbiornika wodnego „Potępowe”.
Rzeka Biała
Klub Gaja wspólnie z przedstawicielami RZGW Gliwice Inspektorat w Pszczynie oraz Urzędu Miasta w Bielsku-Białej na początku marca przeprowadził wizję lokalną na rzece Białej w km 14+800 – 17+000. Wizja przeprowadzona była w sprawie planowanych prac remontowych na tym odcinku rzeki oraz planowanym usunięciu drzew na skarpach i w korycie rzeki. W wyniku wizji ustalono m. in., iż wycinka drzew ograniczona zostanie do niezbędnego minimum zachowując wiele drzew na skarpach oraz takie, których gałęzie bezpośrednio zwisały nad wodą, co umożliwić miało żerowanie ptaków związanych z rzecznym ekosystemem oraz wpłynąć na poprawę jakości wód. Ponadto inwestor zobowiązał się, iż w remontowanym żłobie istniejące wyrwy w dnie zabudowane zostaną poprzez odbudowę okładziny kamiennej wraz z kamieniami wystającymi 10-15 cm ponad istniejące dno, celem zwiększenia szorstkości i stworzenie dogodnych warunków dla migracji ryb.
Rzeka Lubatówka
Od 2004 roku trwają działania Społecznego Komitetu Obrony Rzek Podkarpackich, których celem jest uratowanie od regulacji fragmentu potoku Lubatówka w Krośnie. Potok Lubatówka na zagrożonym odcinku płynie z dala od ludzkich siedzib. Stanowi niezwykle urokliwy teren ze względów krajobrazowych, przyrodniczych i spacerowych. Protest skonsolidował ekologów, wędkarzy, przyrodników i miłośników pięknego fragmentu dzikiej przyrody miasta Krosna. Na skutek działań SKORP-u doszło w lutym 2005 roku do spotkania w Urzędzie Miasta Krosna z projektantami regulacji, przedstawicielami władz miasta, na którym doszło do porozumienia pomiędzy stronami. SKORP zgłosił swoje uwagi i postuluje odstąpienie od wielu zaplanowanych prac, godząc się jedynie na zabezpieczenie tych fragmentów brzegu potoku, które znajdują się w pobliżu domów i mostów, a takich jest niewiele. W kwietniu 2005 roku podczas terenowej wizji dojdzie do ostatecznych ustaleń, jak regulacja będzie przeprowadzona. Wiele wskazuje na to, że jest szansa na zachowanie potoku Lubatówki w jak najbardziej naturalnym stanie.
Rzeka Iłownica
W styczniu 2005 roku w Biurze Terenowym w Pszczynie Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach odbyło się spotkanie z przedstawicielami Zarządu Melioracji, Urzędu Miasta w Czechowicach-Dziedzicach, Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska, Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz projektanta. Na spotkaniu, które dotyczyło ustalenia warunków realizacji robót związanych z modernizacją koryta rzeki Iłownicy uczestniczył także Klub Gaja. Projektowane prace na rzece Iłownica mają być realizowane na obszarze „Natura 2000”, stąd też szczególnie konieczne jest już na etapie projektowania ustalenie ekologicznych warunków realizacji robót. Klub Gaja monitoruje działania Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach w tej sprawie.
Mała retencja na terenie Województwa Śląskiego
Klub Gaja w marcu 2005 roku skierował oficjalne pismo do Marszałka Województwa Śląskiego w sprawie przystąpienia przez Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach do aktualizacji programów rozwoju małej retencji dla byłych województw: bielskiego, częstochowskiego i katowickiego bez podjęcia jakichkolwiek konsultacji ze stroną społeczną oraz specjalistami z innych dziedzin. Zdaniem Klubu Gaja opracowanie programu bez konsultacji z szerokim gronem specjalistów jest nie do zaakceptowania. Oto fragment pisma przesłanego do Marszałka Województwa Śląskiego:
„...Uważamy, iż opracowanie tak ważnego dla przyszłości województwa śląskiego dokumentu należy przeprowadzić starannie i rzetelnie. Klub Gaja po szczegółowej analizie aktualizacji „Programu rozwoju małej retencji dla byłego województwa bielskiego” z października 2004 roku uważa, iż jest to niedobry dokument naruszający zapisy artykułu 14 obowiązującej Ramowej Dyrektywy Wodnej mówiącego o potrzebie informowania społeczeństwa i konsultacjach. Klub Gaja ma również poważne zastrzeżenia do tego dokumentu pod kątem jego zgodności z głównym celem perspektywicznym Ramowej Dyrektywy Wodnej mówiącym o konieczności osiągnięcia do 2015 roku we wszystkich wodach państw Unii Europejskiej „dobrego stanu wód”. Ponadto dokument ten w jego obecnym kształcie stoi w jawnej sprzeczności z następującymi obowiązującymi aktami prawnymi:
- Ustawa o ochronie przyrody z 16 kwietnia 2004 r. (Dz. U. Nr 92, poz. 880), - Dyrektywy Siedliskowej (Dyrektywa Rady 92/43/EWG z dnia 21 maja 1992 roku w sprawie ochrony siedlisk naturalnych oraz dzikiej fauny i flory), - Dyrektywy Ptasiej (Dyrektywa Rady 79/409/EWG z dnia 2 kwietnia 1979 roku w sprawie ochrony dzikich gatunków ptaków). Za nie do przyjęcia uznajemy, iż wiele inwestycji w ramach tego projektu zostało zlokalizowanych na terenach objętych ochroną prawną. Dlatego też za konieczne uważamy skierowanie w pierwszej kolejności projektu małej retencji na obrady Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody w Katowicach. Klub Gaja uważa, iż opracowywane przez Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach programy rozwoju małej retencji dla byłych województw: bielskiego, częstochowskiego i katowickiego w ich obecnym kształcie są nie do zaakceptowania...” Pismo to skierowane zostało także do wiadomości Sejmiku Województwa Śląskiego.
Tamy, woda, życie
Powiedzenie „Działaj lokalnie, myśl globalnie” zaczyna powoli tracić swoje pierwotne znaczenie. Dlaczego? Gdyż świat stał się jednym domem, naszą wspólną odpowiedzialnością. Dlatego też Klub Gaja organizuje II Międzynarodowe Seminarium „Tamy, woda, życie”, które odbędzie się 14 marca 2005 roku, godz. 11.00, Hotel Parkhotel Vienna, ul. Bystrzańska 48 w Bielsku-Białej, a będzie dotyczyło sytuacji wody i ochrony przyrody w Polsce i na planecie.
„Skuteczne zaspokajanie ludzkich potrzeb w zakresie zaopatrzenia w wodę będzie w przyszłym stuleciu w coraz większym stopniu zależało od przyjęcia rozwiązań nietechnicznych oraz całkowicie nowego podejścia do planowania i zarządzania. Najważniejszym celem, jaki stawia sobie ten nowy paradygmat jest przemyśleć na nowo sposób wykorzystywania wody, z myślą o zwiększeniu produktywnego jej wykorzystania.
Potrzebne są dwa podejścia – zwiększenie efektywności zaspokajania potrzeb bieżących i zwiększanie efektywności rozdziału wody między różne formy użytkowania.” Źródło: Gleick
Klub Gaja, jako pierwsza na świecie organizacja pozarządowa, przetłumaczył Raport Światowej Komisji Zapór Wodnych ”Zapory a rozwój”. Dotychczas Raport został przetłumaczony z angielskiego przez rządy Tajlandii, Wietnamu, Afryki Południowej, Nepalu, Chin, Francji i Niemiec. Raport „Zapory a rozwój” jest rekomendowany przez niektóre rządy oraz agendy międzynarodowe (Organizacje Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju) jako dokument, na bazie którego może dochodzić do negocjacji i porozumień w trakcie planowania i realizacji wielkich przedsięwzięć hydrotechnicznych.
„W odróżnieniu od raportów innych Komisji, które są kierowane głównie do rządów i społeczności międzynarodowej, nasz raport ma dotrzeć do szerokiego i zróżnicowanego grona odbiorców.
Jest on skierowany jednakowo do rządów, organizacji międzynarodowych, przedsiębiorstw międzynarodowych, instytucji finansujących, konsultantów, sieci NGO.”
Źródło: Raport Światowej Komisji Zapór Wodnych „Zapory a Rozwój”
Jacek Bożek Prezes Klubu Gaja
|
|
|
Jacek Bożek
- Prezes Klubu Gaja |
Andrzej Skowroński – wice Minister Środowiska |
Radosław Gawlik
-Stowarzyszenie Eko-Unia |
|
|
|
dyr. Tadeusz Litewka
- RZGW Kraków |
Paweł Grzybowski
- Klub Gaja |
Roberto A. Epple
- European River Network |
|
|
|
Sally Naylor
- Gaia Club |
Joji Carino
- Fundacja Tebtebba, Członek Światowej Komisji Zapór Wodnych |
dr Janusz Żelaziński
- IMGW Polska |
Program II Międzynarodowego Seminarium „Tamy, woda, życie”
11.00 Otwarcie seminarium – Jacek Bożek - Prezes Klubu Gaja
11.15 Głos zabierze wice Minister Środowiska – Andrzej Skowroński
11.30 Raport „Zapory a rozwój” – historia, teraźniejszość i przyszłość – Jacek Bożek, Klub Gaja
12.00 Włocławek - Nieszawa – Polska – przykład społecznego niezrozumienia – Radosław Gawlik, Stowarzyszenie Eko-Unia
12.30 Dyrektywa wodna UE i dobre praktyki jako możliwość współpracy między sektorami - dyr. Tadeusz Litewka, RZGW Kraków
13.00 Jak uratować rzekę – przykłady działań interwencyjnych - Paweł Grzybowski, Klub Gaja
13.20 Przerwa na kawę
14.00 Loara – przykład dobrej współpracy – Roberto A. Epple, European River Network, Francja
14.30 Edukacja ekologiczna nie tylko dla młodych – Sally Naylor, Gaia Club, Wielka Brytania
15.00 Recepcja i wdrażanie Raportu „Zapory a rozwój” na świecie – Joji Carino, Fundacja Tebtebba, Filipiny, Członek Światowej Komisji Zapór Wodnych
15.30 Co dalej z polskimi rzekami w perspektywie powodzi – dr Janusz Żelaziński, IMGW Polska
16.00 Dyskusja
17.00 Zakończenie seminarium
Dofinansowano ze środków WFOŚiGW w Katowicach |
|
Poglądy, interpretacje i wnioski prezentowane przez autorów w dofinansowanych
przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach
niniejszych materiałach nie mogą być przypisywane WFOŚiGW w Katowicach
i nie reprezentują jego polityki.
|
Projekt dofinansowany przez: |
International Rewers Network |
Aqua Bielsko-Biała |
|
|
Konferencja w Olsztynie
21 marca w Olsztynie odbyła się konferencja pt. „W czym problem? Woda; zasoby i zagrożenia” zorganizowana przez Zielonych 2004 dotycząca zasobów wodnych w Polsce. W konferencji tej uczestniczył przedstawiciel Klubu Gaja. Spotkanie miało miejsce w Bibliotece Głównej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Podczas spotkania wystąpienia swe zaprezentował prof. dr hab. Józef Koc z Katedry Melioracji i Kształtowania Środowiska oraz przedstawiciel Klubu Gaja Paweł Grzybowski. Mówił o konkretnych działaniach w obronie rzek, jakie podjął Klub Gaja oraz o wydanym i przetłumaczonym przez nasze stowarzyszenie Raporcie Światowej Komisji Zapór Wodnych „Zapory a rozwój. Nowe wytyczne dla podejmowania decyzji”.
Dobre praktyki
25 stycznia 2005 roku Klub Gaja wziął udział w sympozjum nt. „Zasady dobrej praktyki w utrzymaniu rzek i potoków górskich”, które odbyło się o godz. 11.00 w Auli Centrum Kongresowego Akademii Rolniczej w Krakowie, al. 29 Listopada 46. Organizatorami byli: Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Wodnych i Melioracyjnych oraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Inauguracyjne posiedzenie
2 marca 2005 roku w krakowskiej siedzibie RZGW przedstawiciele Klubu Gaja uczestniczyli w inauguracyjnym posiedzeniu Nieformalnego Komitetu Rad Gospodarki Wodnej ds. Udziału Społecznego w Zlewni Pilotażowej „Górnej Wisły”.
Globalne Partnerstwo dla Wody
W dniu 10.03.2005 roku w Warszawie odbyło się Walne Zebranie Polskiego Komitetu Globalnego Partnerstwa dla Wody. Celem powołanego w 2001 roku Polskiego Komitetu Globalnego Partnerstwa dla Wody (Global Water Partnership), jest podejmowanie działań na rzecz zintegrowanego gospodarowania zasobami wodnymi zgodnie z zasadami zrównoważonego i trwałego rozwoju. Zakres działalności PK GWP obejmuje również popularyzowanie wiedzy z dziedziny gospodarki wodnej w społeczeństwie, wspieranie wymiany informacji pomiędzy osobami i instytucjami związanymi z gospodarowaniem zasobami wodnymi oraz prowadzenie poradnictwa z zakresu gospodarki wodnej. W spotkaniu brał udział przedstawiciel Klubu Gaja.
Rzeki Jury Krakowsko-Częstochowskiej – Pilica, Krzytnia, Żebrówka Wiosną 2004 roku bardzo głośną na terenie województwa śląskiego stała się sprawa regulacji rzek Pilicy, Krztyni i Żebrówki. W wyniku interwencji naukowców, wędkarzy i ekologów sprawą zajął się Marszałek Województwa Śląskiego. Sprawa rzek Pilicy, Krztyni i Żebrówki trafiła pod obrady Wojewódzkiej Komisji Ochrony Środowiska w Katowicach, która negatywnie oceniła ten projekt. Klub Gaja zwrócił się w kwietniu 2004 r. do Marszałka Województwa Śląskiego z wnioskiem o powstrzymanie prac regulacyjnych na rzekach Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Marszałek Województwa Śląskiego wstrzymał działania Śląskiego Zarządu Melioracji. Jak doniosła w maju lokalna prasa, Marszałek Województwa Śląskiego odwołał dyrektora Śląskiego Zarządu Melioracji.
|
Krztynia przed regulacją |
|
|
|
|
|
|
|
|
Krztynia po regulacji |
|
|
Żebrówka przed i po regulacji |
|
|
|
|
Również w maju Klub Gaja otrzymał od Marszałka Województwa Śląskiego odpowiedź w sprawie rzek Jury Krakowsko--Częstochowskiej. Oto fragment listu: Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego Ul. Ligonia 46 40-037 Katowice Katowice, dnia 12 maja 2004 r. OS.7036/ 98/ A/P/04/0E
Klub Gaja P.o. Box 261 43-301 Bielsko-Biała W odpowiedzi na pismo z dnia 2 kwietnia 2004 r. dotyczące planowanych robót na rzece Pilicy i w związku z licznymi interwencjami środowisk wędkarzy, przyrodników i ekologów, uprzejmie informuję, że w celu należytego zbadania sprawy przeprowadzono postępowanie wyjaśniające. Poniżej przedkładam informację na temat wyników tego postępowania. Przedmiotowe zadania zostały zgłoszone do wykonania z uwagi na liczne wnioski mieszkańców gmin Szczekociny i Koniecpol, których nieruchomości znajdują się w sąsiedztwie rzek i są narażone na szkody powstające w przypadku wyższych stanów wód. Wnioski o wykonanie prac do dnia dzisiejszego są składane przez urzędy gmin oraz osoby fizyczne i są kierowane do Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Inwestycje te mają na celu usunięcie szkód powodziowych, powstałych przede wszystkim podczas powodzi w latach 1997 - 2001, zwłaszcza odtworzenie koryt i budowli wodnych oraz utrzymanie istniejących systemów melioracyjnych. Nadmieniam, że obowiązek wykonywania prac zapewniających itp. właściwy stan techniczny koryt cieków naturalnych oraz swobodny spływ wód powodziowych oraz lodów wynika z itp. 26 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. - Prawo wodne (Dz.U. Nr 115 poz. 1229 z późniejszymi zmianami). . W ramach prowadzonego postępowania wykonano analizę dokumentacji technicznej, skarg i wniosków stron, stanowisk organów administracji, przyrodników i ekologów oraz innych materiałów. Przeprowadzono także wizje w terenie z udziałem przedstawicieli środowisk przyrodników i ekologów, Polskiego Związku Wędkarskiego Oddział Częstochowa, Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska, Urzędu Marszałkowskiego Itp. Śląskiego i Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, a także przedstawiciele samorządów gminnych i mieszkańców. Podczas wizji dokonano oględzin odcinków rzek Pilicy, Żebrówki i Krztyni, objętych planem wykonania prac. Wizje te przeprowadzono w terminach: 30 stycznia, 13 lutego, 27 lutego oraz 29 marca 2004 r. W wyniku postępowania stwierdzono pewne uchybienia i nieprawidłowości związane z zakresem planowanych prac na rzekach Pilica, Krztynia i Żebrówki. W związku z powyższym podjęto następujące decyzje i ustalenia.
1. Prace na rz. Krztyni będą wykonywane w zakresie obejmującym tylko i wyłącznie: - usunięcie jedynie tych wyrw, których istnienie bezpośrednio zagraża obiektom budowlanym. Wyrwy te wykazano w dokumentacji technicznej; - usunięcie tylko drzew leżących w korycie rzeki w poprzek jej nurtu lub drzew pochylonych, grożących powaleniem do koryta rzeki. Prace te mają zapobiec powstawaniu zatorów. 2. Prace na rz. Żebrówce będą wykonywane w zakresie obejmującym tylko i wyłącznie: - na obszarach rolniczych (łąki, użytki rolne) roboty będą wykonywane w niezbędnym zakresie, tak aby zabezpieczyć prywatne grunty przed erozją boczną. Lokalizacja i zakres tych prac wykazano w dokumentacji technicznej; - usunięcie tylko drzew leżących w korycie rzeki w poprzek jej nurtu lub drzew pochylonych, grożących powaleniem do koryta rzeki. Prace te mają zapobiec powstawaniu zatorów. 3. Prace na rzece Pilicy zostaną ograniczone do zabudowy wyrw, które zagrażają istniejącym obiektom budowlanym (zabudowania mieszkalne i gospodarcze, mosty itp.)
4. Tam gdzie jest to możliwe (ewentualne wylanie rzeki nie spowoduje szkód - na obszarach leśnych) drzewa leżące w korytach rzek nie będą usuwane. 5. W odcinkach rzeki Żebrówki, tam gdzie stwierdzono stałe siedliska bobrów, opaska z kiszki faszynowej zabezpieczająca brzeg nie będzie wykonywana. 6. Okresowo (co najmniej 1 raz w miesiącu) będzie wykonywana kontrola miejsc wykonywania powyższych prac. Kontrole te będą wykonywane przez pracowników Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska i Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. 7. Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach został zobowiązany do wnikliwego analizowania stanu istniejącego w terenie oraz do bieżącej modyfikacji zakresu wykonywanych prac, tak aby w maksymalny sposób zapewnić ochronę ekosystemów rzecznych i ekosystemów od nich zależnych. Jednostka ta została zobowiązana również do uzgadniania terminów i zakresu realizacji prac, tak aby nie kolidowały one z okresami ochronnymi występujących w tym rejonie gatunków ryb, zapewniały pozostawienie w korycie rzecznym tzw. habitatów (kryjówek zastępczych).
8. Każdorazowe przystąpienie do realizacji przedmiotowych prac zostanie poprzedzone wizją w terenie z udziałem pracowników Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego i Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska oraz przeanalizowaniem szczegółowego zakresu robót oraz wymaganych uzgodnień. Dokonane rozstrzygnięcia wynikają z potrzeby zapewnienia ochrony nieruchomości należących do ludności zamieszkałej na obszarze zlewni rzeki Pilicy oraz zapewnienia możliwości użytkowania gruntów ornych i pastwisk, które na tym obszarze stanowią jedno z najistotniejszych źródeł utrzymania. W przedmiotowej sprawie niezbędne jest pogodzenie stojących ze sobą w sprzeczności interesów lokalnych społeczności, zamieszkujących i użytkujących rolniczo obszary dolin rzecznych oraz środowisk związanych z ochroną przyrody, które postulują pozostawienie tych dolin w stanie zbliżonym do naturalnego, zaniechanie osuszania gruntów i umożliwienie tworzenia się bagien i rozlewisk. Członek Zarządu Województwa Wiesław Maras
W wyniku interwencji naukowców, wędkarzy i ekologów udało się ochronić przed dewastacją wiele cennych odcinków rzeki Pilicy. Niestety na ogromnej długości odcinki rzeki Krztyni i Żebrówki zostały całkowicie skanalizowane. Działania Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych doprowadziły na sporych odcinkach do dewastacji tych rzek oraz zniszczenia rzadkiego i chronionego systemu ekologicznego.
Stanowisko Ministerstwa Środowiska w sprawie melioracji rzek
W nawiązaniu do artykułów prasowych dotyczących wykonywania prac melioracyjnych na polskich rzekach Minister Środowiska uznaje za dopuszczalną jedynie taką konieczność melioracji, która poprawia bilans wodny i uwzględnia potrzeby ochrony przyrody. Literatura fachowa z zakresu prac hydrotechnicznych przestawia takie nowoczesne sposoby. Minister Środowiska uważa, że nie można doprowadzić do "prostowania rzek", ponieważ w następnych latach nastąpiłaby potrzeba prac przywracających rzece charakter zbliżony do naturalnego (oczywiście z zachowaniem ochrony przeciwpowodziowej). Tak dzieje się obecnie w wielu krajach unijnych, gdzie olbrzymim kosztem przebudowuje się wcześniej "wyprostowane" rzeki. Nieuwzględnienie wymogów ochrony przyrody przy pracach melioracyjnych narusza zobowiązania Polski wynikające z ratyfikacji konwencji międzynarodowych (w szczególności Konwencji o różnorodności biologicznej z 1992 r.), jak też nie spełnia zadań wynikających polityki ekologicznej kraju oraz "Krajowej strategii ochrony i umiarkowanego użytkowania różnorodności biologicznej wraz z programem działań". Przykładowo sprawę wykonywania prac melioracyjnych na rzekach jurajskich (Białce, Krztyni, Żebrówce, Pilicy), przekazaliśmy do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody w celu rozpatrzenia i podjęcia działań interwencyjnych. Sposób melioracji rzeki Pilicy i jej dopływów jest zaprzeczeniem wszelkich zasad ekopolityki. Ministerstwo Środowiska podejmie działania w celu wyeliminowania w/w szkodliwych działań melioracyjnych.
Rezerwat przyrody „Wisła – Czarna Wisełka”
W maju 2004 roku Klub Gaja po otrzymaniu sygnałów o pracach remontowych na terenie rezerwatu przyrody „Wisła – Czarna Wisełka” przeprowadził wizję lokalną. Prace prowadzone były na potoku Biała Wisełka oraz Wisełka Czarna. W tym samym miesiącu do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie skierowaliśmy zawiadomienie o przestępstwie, którego dopuściło się zdaniem naszego stowarzyszenia RZGW Gliwice. W wyniku prowadzonych przez Prokuraturę Rejonową w Cieszynie działań w czerwcu przedstawiciel Klubu Gaja był przesłuchiwany w charakterze świadka na okoliczność złamania prawa przez RZGW Gliwice. Do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie zawiadomienie o łamaniu prawa przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach złożyli także Wojewódzki Konserwator Przyrody w Katowicach oraz Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego. Rezerwat przyrody powołany został w 1959 roku w celu ochrony pstrąga w jego naturalnych warunkach bytowania. Sprawę prac regulacyjnych na terenie rezerwatu przyrody „Wisła – Czarna Wisełka” szeroko opisywała lokalna prasa. Pojawiły się także informacje w lokalnych radiach oraz Telewizji Katowice. W styczniu 2005 roku Sąd Rejonowy w Cieszynie ostatecznie umorzył śledztwo ze względu na fakt, iż nie było żadnych danych, które świadczyłyby, iż w wyniku prowadzonych przez RZGW Gliwice prac doszło do zniszczeń w świecie roślinnym i zwierzęcym.
WISŁA. Kontrowersyjne prace koło zapory Atak na rezerwat Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej prowadzi nielegalne prace w rezerwacie Wisła! - alarmują ekolodzy z Klubu Gaja. Sprawa trafi do prokuratury.
Mieszkańcy Wisły zaalarmowali ekologów z bielskiego Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego "Klub Gaja" o podejrzanych - ich zdaniem - pracach, prowadzonych na terenie rezerwatu. Paweł Grzybowski z Klubu Gaja pojechał wczoraj do rezerwatu Wisła, by sprawdzić, co się tam dzieje. - Okazuje się, że gliwicki Rejonowy Zarząd Gospodarki Wodnej wzmacnia progi na Wiśle Białej tuż obok zapory. Wyciągają stare progi, coś betonują. Tymczasem według naszych informacji i z tego, co udało nam się ustalić, nie mają na takie prace zezwolenia - opowiada Grzybowski. - Trudno na razie nam oszacować, jakie to szkody przyniesie przyrodzie - martwi się. Sprawą zajmuje się także Jolanta Prażuch, wojewódzki konserwator przyrody. Ją także zaalarmowali mieszkańcy. - To rezerwat. Można w nim prowadzić prace tylko wtedy, jeśli jest to zapisane w planie jego ochrony, bądź gdy wojewoda wyda odpowiednie rozporządzenie. W tym wypadku takich dokumentów nie ma - zapewnia. Krystian Polywka, zastępca dyrektora ds. utrzymania wód RZGW, nie potrafił nam wczoraj odpowiedzieć na pytanie, czy prace w rezerwacie odbywają się zgodnie z prawem. - Muszę ściągnąć wszystkie dokumenty. Na pewno mamy pozwolenie Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego - mówi zdenerwowany.
- Tyle że w przypadku rezerwatu zezwolenie inspektoratu nie wystarczy. To przecież teren prawnie chroniony! - ripostuje Grzybowski, który odbył wczoraj kilka rozmów telefonicznych z Polywką. Dlatego ekolodzy mają zamiar złożyć zawiadomienie do prokuratury.
***
To już drugie zamieszanie związane z pracami prowadzonymi na Podbeskidziu przez gliwicki RZGW w ciągu ostatnich kilku tygodni. Niedawno mieszkańcy Bielska i radni alarmowali, że regulacja rzeki Białej, płynącej przez to miasto, prowadzona jest w skandaliczny sposób.
EWA FURTAK, Gazeta Wyborcza, 8 maja 2004 rok.
Rzeka Knajka
W maju 2004 roku na wniosek Klubu Gaja przeprowadzono wizję lokalną w Ogrodzonej pod Cieszynem w sprawie planowanej wycinki drzew i prac remontowych na rzece Knajka. W wyniku wizji inwestor Śląski Zarząd Melioracji oddział w Cieszynie zobowiązał się wstrzymać do lipca wycinkę drzew oraz prace remontowe ze względu na okres lęgowy występujących tam ptaków chronionych. Pod koniec czerwca przeprowadzono kolejną wizję lokalną na rzece Knajce, podczas której ustalono, iż wyciętych zostanie 30 drzew mniej niż wstępnie zakwalifikowano. Wycinkę ograniczy się do niezbędnych, czyli drzew rosnących w skarpie koryta. Pozostawione zostaną drzewa niepowodujące drastycznej przeszkody w swobodnym spływie wód. Wycinkę drzew rozpocznie się po okresie lęgowym ptaków. Klub Gaja planuje na wiosnę 2005 roku przeprowadzić wizję na rzece Knajce, aby zinwentaryzować stan środowiska na rzece funkcjonujący kilka miesięcy po wykonanych pracach.
Rzeka Biała
Na początku kwietnia 2004 roku na wniosek Klubu Gaja RZGW Gliwice wstrzymało prace remontowe na rzece Białej w Bielsku-Białej gdzie występują m. in. chronione prawem gatunki płazów. Klub Gaja na tym odcinku rzeki prowadził badania śmiertelności płazów na drogach. Ponadto nad rzeką zinwentaryzowano wiele chronionych zwierząt i roślin. Nad rzeką Białą odnotowano ponad 70 gatunku ptaków m.in. krzyżówka, bażant, mewa śmieszka, grzywacz, sierpówka, jerzyk, zimorodek, dymówka, oknówka, pliszka górska, pliszka siwa, pluszcz, pokrzywnica, rudzik, kopciuszek, kos, kwiczoł, śpiewak, zaganiacz, piegża, cierniówka, kapturka, świstunka, pierwiosnek, piecuszek, modraszka, bogatka, pełzacz ogrodowy, sójka, sroka, wrona, gawron, kawka, szpak, wróbel, zięba, kulczyk, dzwoniec, szczygieł, a także: słonka, brodziec piskliwy, pleszka, jastrząb, krogulec, dzięcioł czarny, dzięcioł duży, pokląskwa, jarzębatka, sikorka uboga, sikorka modra, kowalik, gajówka, makolągwa, kruk, myszołów. Ze względu na ważną rolę rzeki jako korytarza ekologicznego nad Białą zaobserwować można było także takie ptaki jak: bocian biały, bocian czarny, pustułka, płomykówka, puszczyk, sowa uszata, gróbodziób, krogulec, gil i inne. Nad Białą spotkać można także następujące gatunki płazów i gadów: jaszczurka żyworodna, jaszczurka zwinka, zaskroniec zwyczajny, ropucha szara, kumak górski, traszka karpacka, traszka górska, traszka zwyczajna, salamandra plamista, żaba trawna. Niektóre z tych gatunków znajdują się na krajowej Czerwonej Księdze gatunków zagrożonych wyginięciem. Ponadto w dolinie rzeki Białej stwierdzono występowanie następujących gatunków ryb i ssaków: strzebla potokowa, śliz, minóg strumieniowy, pstrąg potokowy, lipień, kleń, rzęsorek rzeczny, wydra, tchórz, gronostaj, łasica, a także niektóre gatunki nietoperzy. Największa ciekawostka występująca w tej rzece to minogi strumieniowe, ryby bez-szczękowe znajdujące się pod ochroną gatunkową, których larwy przez kilka lat zakopane są w mule zanim przeobrażą się w dorosłe ryby z przyssawkami.
Inwestor Inspektorat Eksploatacji Wód Pszczyna pomimo przedstawionych przez Klub Gaja informacji o występujących na tym odcinku rzeki Białej cennych i chronionych zwierząt oraz potrzebie przeprowadzenia przed rozpoczęciem prac wizji lokalnej nie ustosunkował się do naszego apelu i rozpoczął w połowie maja dalsze prace. Klub Gaja wniósł o natychmiastowe wstrzymanie prac oraz podjęcia konsultacji społecznych. Równocześnie z rozpoczętymi pracami Klub Gaja przeprowadzał wizje lokalne. W maju i czerwcu 2004 roku Klub Gaja przeprowadził 4 wizje lokalne nad Białą, podczas których ustalono zakres prowadzonych robót na rzece. Karczowanie roślinności nadrzecznej odbyło się między 8 maja a 22 maja. Na odcinku ok. 1 kilometra zostały wykarczowane zakrzaczenia pomimo okresu lęgowego ptactwa tam występującego (wbrew ustawie o ochronie przyrody – okres lęgowy ptaków) oraz zniszczono brzegi, na których gniazdowały m.in. pliszka górska i zimorodek. Po blisko dwumiesięcznych staraniach osiągnięcia kompromisu oraz doprowadzenia do konsultacji społecznych Klub Gaja z powodu braku reakcji na nasze apele, skierował w maju sprawę do Prokuratury Rejonowej w Bielsku-Białej jako zawiadomienie o przestępstwie. Skierowaliśmy również do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Katowicach wniosek o wstrzymanie prac na rzece Białej i ustalenie czy inwestor posiada wszystkie wymagane prawem dokumenty w szczególności pod kątem ochrony przyrody. Następnego dnia otrzymaliśmy od RZGW Gliwice pismo zapraszające na spotkanie nad rzeką Białą.
Warto zaznaczyć, iż prace na rzece Biała prowadzone były za pieniądze pożyczone z Unii Europejskiej. Oznacza to, iż pożyczkę tą będziemy spłacać my jako podatnicy i to przez wiele lat.
Na początku czerwca 2004 roku odbyło się spotkanie nad rzeką, w której uczestniczyli przedstawiciele: Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody, Urzędu Miasta Bielska-Białej, Radnego Miasta Bielska-Białej pana Janusza Okrzesika, RZGW Gliwice, Polskiego Związku Wędkarskiego oddział Bielsko-Biała, Inspektoratu Eksploatacji Wód – Pszczyna, firmy wykonawczej, bielskich ornitologów, lokalnych mediów oraz Klubu Gaja. Strona społeczna i przyrodnicza wskazała na brak konsultacji społecznych ze strony RZGW Gliwice, ignorowanie strony przyrodniczej oraz nieuwzględniania wymogów ochrony przyrody podczas prowadzonych prac. Szczegółową wizję lokalną wzdłuż spornego odcinka rzeki Białej, na którym prowadzone były prace wyznaczono na dzień następny. Wizja ta zakończyła się sukcesem. Postulaty i wnioski zgłoszone m.in. przez Klub Gaja zostały w całości zaakceptowane przez RZGW Gliwice. Oto obszerny fragment ustaleń z tej wizji:
"1 Przy projektowaniu i odbudowie uszkodzonych stopni betonowych, dla ułatwienia pokonywania przeszkody przez ryby wędrowne, zaleca się wykonywanie krawędzi przelewu na stopniach w kształcie półokrągłym. 1. Przy projektowaniu nowych stopni, kiedy nie będzie uwzględniona budowa przepławki dla ryb, max wysokość stopnia nie wyżej jak 0,50 m. 2. RZGW Gliwice wystąpi do Klubu Gaja oraz Polskiego Związku Wędkarskiego Zarząd Okręgu Bielsko-Biała o określenie wytycznych przy projektowaniu i realizacji prac regulacyjno-remontowych dla poprawy bytowania i wędrówki ryb oraz uwzględnienia ochrony siedlisk płazów i innych gatunków fauny. 3. Przed przystąpieniem do pozostałej wycinki drzew i krzewów przez wykonawcę robót zgodnie z posiadanym zezwoleniem wydanym przez Urząd Miasta (...) RZGW Gliwice - Inspektorat Pszczyna powiadomi Klubu Gaja (...) dla wspólnego ustalenia zabezpieczenia środowiska na odcinku prowadzonych robót. 4. Na odcinku pomiędzy progami siatkowo-kamiennymi H-0,50 m w km 20+092 - 20+152 przy ul. Ks. Jana Kusia zaleca się wykonać: a). wtopić w dno koryta 8 sztuk większych rozmiarów głazów kamiennych dla poprawy warunków bytowania ryb, b). Na odcinku wykonywanej opaski siatkowo-kamiennej na obu brzegach koryta wykonać pochylnie z kamienia wtopionego w beton o szerokości do 1,0 metra dla ułatwienia wędrówki płazów 5. Wstrzymać realizację projektowanych walców siatkowo-kamiennych na odcinku od progu Nr 18 H-0,50 m w km 20+025 do jazu betonowego w km 19+455 do czasu odkrycia istniejącej zabudowy podłużnej (opasek betonowych). 6. Ze względu na ujawnione w czasie wizji występowanie siedlisk płazów i ryb na brzegu prawym pomiędzy progami w km 19+525 - 19+670 przerwać wykonywanie robót na tym odcinku do 15 września br. 7. Klub Gaja (...) wystąpi do Urzędu Miasta (...) o ustalenie spraw własności gruntu zbiornika "Weldoro" w Bielsku-Białej usytuowanego na prawym brzegu rzeki Białej w km 19+530 - 19+650. 8. Do 15 lipca br. Inspektorat Pszczyna przygotuje program budowy dalszych przepławek dla ryb na rzece Białej. Programem należy objąć wszystkie stopnie i progi wodne o wysokości spadu większym niż 1,0 m wraz z szacunkiem kosztów budowy przepławek 9. Na ujściu potoku Straconka i Olszówka należy ograniczyć zakres planowanych robót ziemnych i ubezpieczeniowych jedynie do wykonania: - narzutu kamiennego poniżej ujścia potoku Straconka - remontu murków bocznych na brzegu prawym - ubezpieczenia brukiem prawego brzegu pomiędzy ujściem potoku Straconka i Olszówka - uzupełnienie ubytków w korpusie stopnia w km 18+115 (powyżej ujścia potoku Olszówka) z wyokrągleniem przelewu stopnia w miejscach istniejących ubytków..."
BIELSKO-BIAŁA. Trwa regulacja rzeki Straszne rzeczy nad Białą Nad Białą dzieją się straszne rzeczy - zaalarmowali nas mieszkamy bielskiej dzielnicy Mikuszowice. - Wstyd, że coś takiego się dzieje, kiedy jesteśmy prawie w Unii Europejskiej - mówią. Pojechaliśmy nad rzekę. Na Leszczyńskiej stoi kilka koparek, leżą sterty kamieni, połamane drzewa walają się na obu brzegach i w rzece. Na jezdni i chodnikach zalega dużo błota. - Tu wygląda jakby przeszło tornado - porównuje Stanisław Laszczak, jeden z mieszkańców pobliskiego osiedla. Biała to główna rzeka miasta. W ubiegłym roku rozpoczęły się przygotowania do jej regulacji. Ma to zapobiec powodziom. Prace na środkowym odcinku rzeki w centrum miasta trwają od ubiegłego roku, teraz zaczęły się w oddalonych dzielnicach, m.in. w Mikuszowicach. Na prace narzekają też ekolodzy. W miejscu, gdzie zaczęły kopać ciężkie maszyny, rozmnażają się chronione żaby. - Teraz trwa wylęg - mówi Paweł Grzybowski z bielskiego Klubu Gaja. Ekolodzy twierdzą, że pożytecznych żab jest co roku mniej. Janusz Okrzesik, były wiceprzewodniczący senackiej Komisji Ochrony Środowiska i bielski radny: - W tym roku gmina pierwszy raz włączyła się w ratowanie płazów, przeznaczyliśmy 2,5 tys. na liczenie, stawianie siatek ochronnych. Jestem oburzony, że w ustalaniu terminu robót nad Białą nikt nie wziął pod uwagę wylęgu zwierząt. Widziałem to miejsce, wygląda okropnie. Uważam też, że wycinka drzew jest zbyt daleko posunięta. Regulację prowadzi Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Krystian Polywka, zastępca dyrektora ds. utrzymania wód RZGW, przyznaje, że nie kontrolował jeszcze sposobu prowadzenia prac budowlanych, bo dopiero się zaczęły. - Pierwszy raz spotykamy się z takim problemem, a nie spodziewałem się trudności. W tym tygodniu porozmawiam z przedstawicielami Klubu Gaja i Urzędu Miasta - mówi Polywka.
AGNIESZKA ZAKRZEWSKA, Gazeta Wyborcza 13 kwietnia 2004 r.
W lipcu 2004 roku Prokuratora Rejonowa w Bielsku-Białej odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie zniszczeń na rzece Białej. Również w lipcu Śląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego poinformował Klub Gaja, iż nie znalazł podstaw prawnych do wstrzymania prac, które prowadził RZGW Gliwice. We wrześniu Klub Gaja przeprowadził wspólnie z inwestorem kolejną wizję w terenie. Tym razem w celu ustalenia drzew przeznaczonych do wycinki z uwzględnieniem występujących nad rzeką rzadkich ptaków. Wycinkę drzew ograniczono do niezbędnego minimum zachowując wiele drzew na skarpach oraz takie, których gałęzie bezpośrednio zwisały nad wodą, co umożliwić miało żerowanie ptaków związanych z rzecznym ekosystemem oraz wpłynąć na poprawę jakości wód. W wyniku prowadzonych z inwestorem wizji lokalnych, rozmów oraz konsultacji udało się skorygować zakres prowadzonych prac, dzięki czemu ochroniono wiele cennych miejsc w dolinie rzeki. Na brzegach rzeki wykonano pochylnie z kamienia, aby ułatwić migrację występujących na tym odcinku płazów. Jednocześnie Inspektorat Eksploatacji Wód Pszczyna w lipcu 2004 roku złożył do Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej projekt budowy 6 przepławek na rzece Białej. Przepławki dla ryb wykonane będą w 2005 roku. Należy zaznaczyć, iż pomimo konfliktu, jaki w tej sprawie początkowo wystąpił udało się ostatecznie pogodzić obie strony sporu. Osiągnięty kompromis doprowadził do lepszej ochrony zasobów przyrodniczych rzeki.
Rzeka Skawa
Klub Gaja po otrzymaniu informacji (w szczególności od wędkarzy) niezwłocznie zareagował na projekt przeprowadzenia Rajdu ORLEN TROPHY 2004 korytem rzeki Skawy w okolicach budowanej zapory w Świnnej Porębie. Dzięki inicjatywie Starostwa Powiatowego w Suchej Beskidzkiej we wrześniu 2004 roku doszło do spotkania wędkarzy, Straży Rybackiej, urzędników, Klubu Gaja, Policji i organizatorów rajdu. W rezultacie spotkania organizatorzy wycofali się z pomysłów przeprowadzenia rajdu korytem Skawy oraz mniejszych strumieni.
Rzeka Piaśnica
Klub Gaja w marcu 2004 roku zgłosił Wojewodzie Pomorskiemu sprawę dewastacji rzeki Piaśnicy w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu przyrody „Piaśnickie Łąki”. Część opisanych przez Klub Gaja sytuacji okazała się słuszna, co potwierdził pismem Wojewódzki Konserwator Przyrody w Gdańsku. Klub Gaja planuje podjąć kolejne działania w celu ochrony rzeki Piaśnicy przed dalszą dewastacją.
Rzeka Soła
W czerwcu 2004 roku Klub Gaja wraz z przedstawicielami Urzędu Gminy w Milówce oraz RZGW Kraków oddział Żywiec przeprowadził wizję lokalną w sprawie wydania pozwolenia na wycinkę 16 drzew gatunku wierzba na brzegu rzeki Soła w Milówce. Ustalono, iż wycinka drzew nastąpi we wrześniu po okresie lęgowym ptaków. Ponadto inwestor zobowiązał się do usunięcia tylko tych drzew, które zagrażają umocnieniom brzegu oraz że drzew tych nie będzie karczował.
Rzeka Soła
Na podstawie dokumentacji dostarczonej do Klubu Gaja przez Społeczną Straż Rybacką przy kole PZW Bielsko-Biała „Północ” w sprawie dewastacji rzeki Soły w Kobiernicach w rejonie stawów rybnych PZW Okręg Bielsko-Biała, Klub Gaja złożył w lipcu do Prokuratury Rejonowej w Bielsku-Białej zawiadomienie o przestępstwie na rzece Sole. Prokuratura Rejonowa w Żywcu we wrześniu poinformowała, iż sprawa ta skierowana została do Sądu Grodzkiego w Żywcu z wnioskiem o ukaranie.
Rzeki Pomorza
Zarząd Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Słupsku i Klub Wędkarstwa Muchowego „Trzy rzeki”, zorganizowali w czerwcu 2004 roku happening w miejscowości Damnica. W akcji tej udział wziął także Klub Gaja. Wspólnie z wędkarzami protestowaliśmy przeciwko inwestycjom na pomorskich rzekach. Celem akcji było zwrócenie uwagi władz Damnicy i Słupska oraz mediów na piękno rzeki Łupawy oraz na zagrożenia związane z planowaną budową zbiornika w Damnie na tej rzece. Mowa była także o innych zagrożonych rzekach regionu m.in.: Słupi, Parsęcie, Łebie, Raduni, Wieprzy, Wdzie. Oto przykłady kilku obecnie planowanych inwestycjach na pomorskich rzekach: małe elektrownie wodne w mieście Pomiłowo na rzece Wieprzy oraz w miastach Żochowo i Damno na rzece Łupawie; stawy hodowlane w Pomiłowie na rzece Wieprzy oraz w Żochowie na rzece Łupawie; zalewiska i rozlewiska w Bydlinie na rzece Słupi oraz w Słupsku (powyżej mostu Czołgowego). Organizatorzy w formie happeningu opowiedzieli zgromadzonym tłumnie widzom i uczestnikom tego wydarzenia o zagrożeniach grożących pomorskim rzekom. Na początku dzieci przy własnoręcznie przygotowanych planszach „Dzieci i ryby mają głos w obronie rzek” opowiedziały ujmującą, wzbogaconą obrazkami namalowanymi wcześniej przez dzieci, historię naturalnej rzeki i jej bogactwa a następnie jak człowiek, pragnąc ingerować w ten żywy organizm, może doprowadzić do jej dewastacji. Dzieci prosiły dorosłych, aby nie niszczyli rzek dając im szanse na wypoczynek i utrzymanie z bogactw, jakie rzeka niesie. Następnie wędkarze z całego Pomorza stając każdy przy tabliczce z nazwą rzeki, dla której pracuje opowiadał o jej bogactwie i pięknie oraz zagrożeniach, jakie niosą plany inwestycji na tej konkretnej rzece. Po wypowiedziach wędkarzy do akcji wchodził żądny niszczenia „Regulator, meliorant, biznesman” to zaledwie kilka z napisów, jakie widniały na ukrytym pod maską i białą płachtą człowieku z piłą spalinową. Regulator po kolei ścinał tabliczki z napisami pomorskich rzek. Gdy już wszystkie rzeki zostały bezpowrotnie zniszczone trafiły do trumny z napisem „Polskie rzeki”. Wieko trumny ukryło nazwy rzek, regulator ostatecznie zabił wieko gwoźdźmi a kondukt żałobny „Polskich rzek” udał się za trumną nad pobliską Łupawę. Trumna została wniesiona przez wędkarzy w nurt rzeki, która poniosła trumnę w ciszy coraz dalej i dalej. Na zakończenie, aby zaznaczyć, iż pomimo zagrożeń pomorskie rzeki zostaną uratowane przed zniszczeniem i życie w nich zostanie zachowane, zostały do rzeki Łupawy wypuszczone symboliczne pstrągi. Społeczność lokalna Pomorza pokazała, że jest silnie zintegrowana w walce o rzeki i że będzie ich bronić. Klub Gaja ze swej strony będzie wspierał ich dążenia o zachowanie wartości przyrodniczych rzek w nienaruszonym stanie.
Rzeki Lubatówka i Wisłok
Klub Gaja wspiera także działania Społecznego Komitetu Obrony Rzek Podkarpacia domagającego się zmiany planów regulacji rzek Lubatówki i Wisłoka w granicach miasta Krosna.
Rzeka Łękawka
Pod koniec maja 2004 roku w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Kaniowie odbyło się wstępne spotkanie z przedstawicielami Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach w sprawie planowanych prac regulacyjnych na cieku wodnym Łękawka. Inwestor planuje poszerzenie i regulacje cieku na odcinku ponad 5 km. W tym celu planowano wyciąć także ok. 2.400 drzew. Klub Gaja włączył się w październiku 2004 roku do postępowania w sprawie regulacji rzeki Łękawki w gminach Bestwina, Wilamowice, Miedźna. We wrześniu stowarzyszenie nasze wspólnie z Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska w Katowicach oraz Śląskim Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych Inspektorat Pszczyna przeprowadził wizję w terenie na rzece Łękawce. Wizja zakończyła się sporządzeniem protokołu. Zarówno Klub Gaja jak i Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska w Katowicach przedstawiły swoje stanowiska w sprawie regulacji Łękawki. Oba stanowiska jednoznacznie negatywnie zaopiniowały wspomniany projekt. Wojewoda Śląski na początku listopada wydał decyzję orzekającą ustalenie zakresu prowadzenia robót na rzece Łękawce. Klub Gaja nie zgadzając się z decyzją Wojewody Śląskiego odwołał się do Ministra Środowiska. Poniżej prezentujemy obszerny fragment odwołania Klubu Gaja od tej decyzji.
„ Szanowny Panie Ministrze, ... Stowarzyszenie nasze opiniując jednoznacznie negatywnie zakres projektu robót na cieku oraz wnioskując o zmianę projektu regulacji cieku Łękawka wnosi odwołanie od w/w decyzji. Ciek ten przepływa na dużym odcinku przez tereny niezabudowane oraz mało zurbanizowane. Na całym odcinku cieku prace regulacyjne należy ograniczyć wyłącznie do umocnień mostów, zabudowy wyrw na odcinkach zamieszkałych lub zagrażających infrastrukturze drogowej. Umocnienia dróg i domów mieszkalnych powinny być prowadzone jednostronnie – po stronie zagrożonej. Na całym odcinku planowanych prac bezwzględnie należy zrezygnować z planów wycinki drzew z terenów skarp cieku powyżej wysokość 1 metra. Na odcinku od km. 0+000 do 1+200 należy zrezygnować z zabudowy cieku oraz jakichkolwiek prac regulacyjnych i wycinki drzew – poza uzasadnionymi przypadkami zagrożenia dla wałów. Prace na tym odcinku powinny ograniczyć się do zabudowy wyrw oraz umocnienia mostów i dróg w bezpośredniej bliskości cieku. Obecnie planowany zakres prac zdaniem naszego stowarzyszenia jest nieuzasadniony hydrologicznie i ekonomicznie oraz szkodliwy dla przyrody tego cieku. Ponadto Klub Gaja pragnie zaznaczyć, iż zakres planowanych działań hydrologicznych oraz środki, jakie inwestor planuje zastosować w korycie rzeki Łękawki są niewspółmierne do zakresu prac, jakie należałoby wykonać na tym cieku. Działania zaplanowane przez inwestora nie służą przyjaznej środowisku ochronie przeciwpowodziowej. Zachowanie takie wskazuje na chęć wykorzystania możliwości finansowych, jakie pojawiły się w ramach pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Jest to szkodliwe ekologicznie i społecznie. Dlatego też Klub Gaja jako strona w postępowaniu korzystając z przysługującego naszemu stowarzyszeniu prawa wnosi odwołanie od w/w Decyzji Wojewody Śląskiego i wnosi o zmianę projektu regulacji cieku Łękawka i dostosowanie projektu do powszechnie stosowanych metod ochrony przeciwpowodziowej przyjaznych środowisku używanych od wielu lat na świecie.”
Straconka
Klub Gaja włączył się w lipcu 2004 roku do postępowania w sprawie remontu regulacji potoku Straconka w Bielsku-Białej. We wrześniu stowarzyszenie nasze wspólnie z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Gliwicach przeprowadził wizję w terenie na potoku Straconka. Udało się wypracować wspólne stanowisko, którego fragmenty prezentujemy poniżej. „…1. Odwirowanie i odmulenie niecki wypadu zapory przeciwrumowiskowej w km 3+534 przeprowadzić w miesiącach październik i listopad, z uwagi na okres lęgowy płazów i gadów. 2. Na odcinku potoku w km 3+042 – 3+422 w miejscach występowania wychodni skał zrezygnować z umocnienia skarp koszami siatkowo-kamiennymi, natomiast pozostanie ubezpieczenie podstawy skarpy niską budowlą siatkowo-kamienną. Na pozostałych odcinkach skarp minimalizować umocnienia koszami siatkowo-kamiennymi, jak również maksymalnie ograniczyć wycinkę drzew. 3. Przy stopniu w km 2+963 wydłużyć umocnienia koszami siatkowo-kamiennymi do 10 m. 4. W km 2+882 – 2+950 (pomiędzy kładką w ciągu ul. Jeleniowej, a stopniem w km 2+963) zrezygnować z umocnienia opaską kamienną brzegu prawego. 5. Na odcinku potoku pomiędzy stopniami w km 2+685 i 2+828 umocnienie brzegu prawego ograniczyć do 1-go walca siatkowo-kamiennego śr. 50 cm. Zrezygnować na lewym brzegu z umocnienia narzutem kamiennym. 6. W remontowanym żłobie istniejące wyrwy w dnie zabudować poprzez odbudowę okładziny kamiennej wraz z kamieniami wystającymi 10-15 cm ponad istniejące dno, celem zwiększenia szorstkości i stworzenie dogodnych warunków dla migracji ryb. 7. Wycinka drzew będzie uzgodniona na odrębnej wizji w terenie, po zgłoszeniu wniosku na wycinkę do Urzędu Miasta Bielsko-Biała. Wizja będzie przeprowadzona w obecności przedstawicieli Klubu Gaja, UM Bielsko-Biała, ZO PZW Bielsko-Biała i RZGW Gliwice. 8. Zmiany zakresu robót remontowych będą wprowadzane każdorazowo na etapie wykonawstwa.”
Klub Gaja po przeprowadzonej w listopadzie odrębnej wizji terenowej w sprawie usunięcia drzew rosnących w korycie potoku Straconka przedstawił swoją opinię, której fragment przedstawiamy poniżej. „…Na całym odcinku planowanych prac wycinkę drzew należy ograniczyć do niezbędnego minimum i przeprowadzić ją jedynie: - na pionowych skarpach – drzewa o podmytych korzeniach lub pochylonych nad korytem potoku; - rosnących w korycie potoku; - na skarpach o małym nachyleniu prowadzić wycinkę do 1 metra powyżej lustra wody. Wycinka drzew rosnących powyżej 1 metra powinna być dopuszczona jedynie, gdy drzewa powodują bezpośrednie zagrożenie; - w przypadku występowania drzew w bezpośredniej bliskości budowli hydrotechnicznych (stopnie, progi, zapory kamienne, żłób kamienny i betonowy), jednak ograniczając wycinkę do 1 metra od tych zabudowań. Jednocześnie inwestor powinien pozostawić pojedyncze zdrowe drzewa na skarpach na całym odcinku potoku, których gałęzie bezpośrednio zwisają nad potokiem, co umożliwi gnieżdżącym się tam ptakom związanym z rzecznym ekosystemem na żerowanie nad wodą. Przed przystąpieniem do robót należy wspólnie z wykonawcą przeprowadzić wizję w celu zniwelowania wycinki drzew związanym z planowaną zabudową hydrotechniczną potoku (kosze siatkowo-kamienne, opaski kamienne). Należy wspólnie z wykonawcą i Klubem Gaja przeprowadzić wizję przed przystąpieniem do robót przy ul. Bażantów oraz na odcinku potoku w km 3+042 – 3+422 w celu zniwelowania wycinki drzew oraz ochrony występujących w potoku łupków wierzowskich i dolnych warstw lgockich. Projekt regulacji potoku na odcinku 2+700 – 3+540 należy skonsultować z geologiem pod kątem występujących w Straconce łupków wierzowskich i dolnych warstw lgockich jak i wpływu regulacji na występującą tam budowę geologiczną oraz przeanalizować możliwość zrezygnowania z ich zabudowy, jeśli warunki geologiczne i rozwiązania techniczne na taki wariant pozwolą.” Urząd Miejski w Bielsku-Białej w decyzji na wycinkę drzew uwzględnił opinię Klubu Gaja.
Straconka wyrwie się z betonu
Zburzyć betonowe koryto czy obniżyć w nim progi dla ryb i ułożyć na dnie duże kamienie? To pomysły na ratowanie potoku Straconka w Bielsku-Białej Bielska Straconka to jedno z najpopularniejszych miejsc na niedzielne spacery. Dużo tam terenów zielonych, są plac zabaw dla dzieci i stadniny koni. Wzdłuż bulwarów płynie potok Straconka. W latach 60. zeszłego wieku zamknięto go w głębokim betonowym korycie. - Od tej pory mieszkańcy prawie nie mają dostępu do wody. Poza tym jest to po prostu niebezpieczne: w każdej chwili jakieś dziecko może tam wpaść. Ja najchętniej rozkurzyłbym cały ten beton, ale to nie jest takie proste - mówi Henryk Juszczyk, wiceprezydent Bielska. Zabudowany potok nie po- doba się też ekologom. Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja, tłumaczy, że regulacja potoku spowodowała dewastację żyjącej w nim oraz w jego pobliżu flory i fauny. Kilka dni temu zorganizowano nad Straconką spotkanie ekologów z władzami miasta oraz Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej. Wszyscy przeszli od źródeł aż do ujścia potoku, zastanawiając się, co z nim zrobić. - Mamy dwa pomysły. Pierwszy, niedrogi, uwzględniałby najpotrzebniejsze zmiany, np. obniżenie i umocnienie progów. Drugi pomysł zakłada przywrócenie rzeki do jej pierwotnego stanu. Pociągnęłoby to jednak za sobą olbrzymie wydatki. Na taką inwestycję trzeba będzie poczekać może nawet kilka lat - mówi Tadeusz Januchta z wydziału ochrony środowiska bielskiego ratusza. Takie pomysły podobają się ekologom...” FILIP HERMA, Gazeta Wyborcza, 28 września 2004 roku.
Spotkanie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym
2 lipca oraz 25 października w Warszawie odbyły się spotkania z przedstawicielami Europejskiego Banku Inwestycyjnego w sprawie pożyczki, jaką Bank udostępnił polskiemu rządowi na prowadzenie działań związanych z regulacją rzek. Na spotkaniu przedstawiono m. in. przykłady złego wykorzystywania pożyczki oraz nieuzasadnionych prac regulacyjnych na rzekach oraz ich szkodliwego wpływu na przyrodę. Ponadto organizacje ekologiczne (WWF, Towarzystwo na rzecz Ziemi, Wędkarski Świat, CEE Bankwatch Network, Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska oraz Klub Gaja) uczestniczące w spotkaniach wystosowały oficjalne pismo do władz EBI w sprawie sposobu wydawania wspomnianej pożyczki.
Klub Gaja u Ministra
Klub Gaja otrzymując ogromną ilość zgłoszeń z całego kraju dotyczących dewastacji rzek podjął działania w celu doprowadzenia do spotkania z Ministrem Środowiska Jerzym Swatoniem i próby wypracowania sposobu ochrony rzek przed nieuzasadnioną dewastacją rzek.
List Klubu Gaja do Ministra Środowiska:
Sz. P. Jerzy Swatoń Minister Środowiska Ministerstwo Środowiska Ul. Wawelska 52/54 00-920 Warszawa
Szanowny Panie Ministrze, Klub Gaja z ogromnym przerażeniem patrzy na prowadzoną obecnie na masową skalę dewastację polskich rzek oraz dalsze plany ich dewastacji, które inwestorzy ukryją pod eufemistyczną nazwą - usuwanie skutków powodzi. Prowadzone obecnie jak i planowane regulacje rzek pozbawiają nas najcenniejszych elementów przyrodniczych w kraju. Działania Zarządów Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej ingerują często w miejsca chronione oraz zgłoszone do europejskiej sieci ekologicznej Natura 2000. Rząd polski podpisał z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) umowę pożyczkową na odbudowę i naprawę infrastruktury zniszczonej powodzią na kwotę 250 mln Euro. Całkowity koszt projektu wyniesie 385 milionów Euro, co powoduje, iż 135 mln. Euro pochodzić będzie z budżetu państwa. Oznacza to konieczność zwrotu pieniędzy, które wykorzystamy do niszczenia polskiej przyrody. W wielu regionach Polski organizacje społeczne, wędkarze, ekolodzy, przyrodnicy, ale także urzędnicy alarmują nas, dostarczając dowodów krótkowzrocznej polityki zarządzania rzekami. Niszczy się jeszcze nie uregulowane odcinki rzek i strumieni w miejscach gdzie woda nikomu nie zagraża. Nie przedstawia się całościowych planów strategicznych, nie rozpatruje się alternatywnych metod. Posiadamy opisane przypadki z rzek Dolnego i Górnego Śląska, Małopolski, Podkarpacia, Polski centralnej i wybrzeża. Wszystkie te inwestycje mają jeden główny cel - wydać przeznaczone na to pieniądze. Stowarzyszenie nasze posiada listę zadań do realizacji w ramach Programu EBI - bis, w których ujęte jest ponad 400 rzek. Klub Gaja już uzyskał informacje, iż lista ta nie jest pełną oceną zakresu planowanych prac na rzekach w Polsce. Ponadto uzyskaliśmy kopię pisma z Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach, w którym opisanych jest ponad 60 rzek i cieków wodnych przeznaczonych do regulacji i remontu w latach 2004 - 2005. Klub Gaja w maju złożył do dwóch prokuratur zawiadomienia o przestępstwie. Złożyliśmy zawiadomienie do Prokuratury w Bielsku-Białej na RZGW Gliwice ze względu na niszczenie siedlisk chronionych gatunków zwierząt na rzece Białej. Drugie zawiadomienie skierowaliśmy do Prokuratury w Cieszynie również na RZGW Gliwice ze względu na niszczenie Rezerwatu Przyrody "Wisła - Czarna Wisełka" w Wiśle. Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego oraz Wojewódzki Konserwator Przyrody w Katowicach także zgłosili do prokuratury sprawę nielegalnego niszczenia Rezerwatu Przyrody w Wiśle. Działania takie nie przystają do Ramowej Dyrektywy Wodnej, do Dyrektywy Ptasiej i Dyrektywy Siedliskowej, Konwencji o różnorodności biologicznej z 1992 r., które Polska ratyfikowała. Głośna ostatnio na terenie województwa śląskiego stała się sprawa regulacji rzeki Pilicy, Krztyni i Żebrówki. W wyniku interwencji naukowców, wędkarzy i ekologów sprawą zajął się Marszałek Województwa Śląskiego. Sprawa rzeki Pilicy trafiła pod obrady Wojewódzkiej Komisji Ochrony Środowiska w Katowicach, która negatywnie oceniła ten projekt. Marszałek Województwa Śląskiego wstrzymał działania Śląskiego Zarządu Melioracji. Jak doniosła w maju prasa Marszałek Województwa Śląskiego odwołał dyrektora Śląskiego Zarządu Melioracji. Pański poprzednik zawracając uwagę na alarmowe głosy ze strony organizacji społecznych jednoznacznie ocenił prowadzone na rzekach prace za niedopuszczalne i nie uwzględniające wymogów ochrony przyrody. Ponadto Ministerstwo Środowiska stanęło na stanowisku, iż podejmie działania w celu wyeliminowania szkodliwych prac melioracyjnych na rzekach. Niestety musimy jednoznacznie stwierdzić, iż do tej pory za tymi deklaracjami nie poszły konkretne działania w celu ochrony rzek przed dewastacją. Dlatego też Klub Gaja wraz z organizacjami społecznymi, wędkarzami, ekologami i przyrodnikami pragnie spotkać się z Panem Ministrem, aby przedstawić propozycję rozwiązania tej dramatycznej dla przyrody sprawy. Chcielibyśmy doprowadzić do powołania specjalnej Komisji złożonej z przedstawicieli wszystkich zainteresowanych stron, która oceniłaby wszystkie projekty pod kątem przyrodniczego oddziaływania inwestycji i ich zasadności, ich rozmiarów oraz rozpatrywania wariantów alternatywnych. Komisja taka doprowadzić może do zasadniejszego z punktu widzenia ochrony przeciwpowodziowej i przyrody wydatkowania zaciągniętej pożyczki. Naszym zdaniem do czasu powołania Komisji i rozpatrzenia wszystkich projektów prace na rzekach powinny zostać wstrzymane. W tym celu organizacje społeczne już prowadzą rozmowy z przedstawicielami z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI). Zasadne wydaje się, aby wszystkie zainteresowane strony stworzyły i wspólnie podpisały list do Europejskiego Banku Inwestycyjnego o przedłużenie okresu wydania pożyczki i jego spłaty. Panie Ministrze, sytuacja jest na tyle poważna, iż bez pańskiego szybkiego działania będziemy musieli zwrócić się do instytucji europejskich, tłumacząc, na co są wydatkowane pieniądze Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Nie chcemy konfliktu, nie możemy jednak dopuścić do destrukcji polskich rzek na niespotykaną skalę.
Z poważaniem Jacek Bożek Prezes Klubu Gaja
W czerwcu 2004 roku Prezes Klubu Gaja spotkał w Warszawie z Ministrem Środowiska Jerzym Swatoniem. Tematem spotkania była sprawa regulacji polskich rzek finansowanych z pożyczki Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Wspólnie ustalono tematykę oraz termin następnego spotkania w większym gronie. Na zorganizowane przez Klub Gaja spotkanie z Ministrem Środowiska Jerzym Swatoniem zaprosiliśmy następujących przedstawicieli strony społecznej: Jacka Kolendowicza - Wędkarski Świat, Radosława Gawlika byłego wiceministra środowiska, Janusza Żelazińskiego – IMGW oraz Jacka Engela - WWF Polska. Spotkanie to miało miejsce 29 lipca 2004 roku w Warszawie. Na spotkaniu tym oprócz ekologów, wędkarzy oraz urzędników obecni byli także m. in. dyrektorzy RZGW. W październiku oraz grudniu Prezes Klubu Gaja ponownie spotykał się z Ministrem Środowiska Jerzym Swatoniem. Na spotkaniu rozmawiano o dalszych działaniach w celu opracowania przyjaznemu środowisku sposobowi regulacji rzek.
Oto dwa artykuły, jaki ukazał się po naszym kolejnym spotkaniu z ministrem. Spotkanie miało miejsce 29 lipca 2004 roku w Warszawie. Sprawdźcie także komentarze akie ukazał się w Gazecie Wyborczej: http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34317,2204912.html
Jest nadzieja na współpracę ekologów z Ministerstwem Środowiska w sprawie regulacji polskich rzek.
Koniec niszczenia rzek?
W czwartek spotkali się z ministrem środowiska Jerzym Swatoniem. Jacek Bożek z Klubu Gaja był zadowolony: - Do tej pory spotkania kończyły się wzajemną wymianą żalów. Tym razem ustaliliśmy, że będziemy spotykać się częściej. Wyślemy do ministra informacje, co, do których inwestycji mamy wątpliwości. Zgodziliśmy się też, że są luki w prawie, które trzeba zlikwidować - wspólnie przygotujemy nowelizację ustawy Prawo wodne. "Gazeta" pisała o problemie z regulacją rzek wielokrotnie. Dwa tygodnie temu o tym, jak z zaciągniętych przez Polskę kredytów, pod pozorem ochrony przeciwpowodziowej niszczy się koryta rzek (m.in. zalewając je betonem), także w miejscach, w których woda nie zagraża człowiekowi. Buldożery wchodzą nawet do rezerwatów.
(kid) Gazeta Wyborcza 30.07.2004 rok.
Sprawa sposobu regulacji rzek trafiła na najwyższy szczebel Ekolodzy u ministra
Walczący o nie szkodzący przyrodzie sposób regulacji polskich rzek ekolodzy z bielskiego Klubu Gaja spotkali się w czwartek w Warszawie z ministrem środowiska. To efekt informacji, jakie od wielu tygodni słali do ministerstwa na temat tego, co się dzieje z wieloma rzekami. Również bielską Białą, o którą Gaja walczy od początku roku. W spotkaniu wzięli również udział przedstawiciele instytucji odpowiedzialnych za stan rzek, przede wszystkich Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej. - W prezentacji multimedialnej pokazaliśmy, jak prowadzona obecnie regulacja niszczy przyrodę w rzekach i wokół nich na wiele lat. Po raz pierwszy niektórzy hydrotechnicy przyznali, że nie wszystko jest robione jak należy. Efekt spotkania jest taki, że prześlemy ministrowi pełne informacje na temat tych rzek, których regulacja jeszcze raz powinna zostać przeanalizowana, co stać się ma z naszym udziałem - powiedział nam wczoraj Jacek Bożek, szef Klubu Gaja. Ekologom obiecano również, że zaproszeni zostaną do udziału w nowelizacji ustawy Prawo wodne. Chcą wprowadzić przepisy, które nie pozwolą w przyszłości na taką dewastację przyrody, jak przy obecnym betonowaniu rzek. Sprawa rzeki Białej jest nadal w bielskiej prokuraturze. Ekolodzy nie wycofali jej, gdyż uważają, że mimo wielu ustaleń i zobowiązań w sprawie sposobów regulacji rzeki, inwestor nie stosuje się do nich. Podpisane z gliwickim RZGW, nie realizowane porozumienie ekolodzy pokazali ministrowi i mają nadzieję, że jako przełożony wpłynie na bieg sprawy.
(NEJ) Dziennik Zachodni 31.07.2004 rok
Szczegółowe działania, jakie podjął Minister w związku z naszymi apelami odda jego list, który przesłał Minister do Klubu Gaja w listopadzie. Oto jego obszerny fragment: „Nawiązując do spotkania, które odbyło się w Ministerstwie Środowiska w dniu 29 lipca br. z pozarządowymi organizacjami ekologicznymi w sprawie sposobu utrzymania rzek i potoków górskich pragnę poinformować Pana Prezesa, iż dokonany został przegląd planowanych do wykonania inwestycji na 132 rzekach, zgodnie z nadesłaną przez Pana listą. W związku z rozbieżnościami, jakie występują pomiędzy zaprezentowanym na spotkaniu stanowiskiem POE, a stanowiskiem administratorów rzek uważam, iż niezbędny jest konstruktywny dialog w tej sprawie. Podstawą do jego rozpoczęcia będzie przygotowany pod auspicjami Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie "Kodeks dobrych praktyk hydrotechnicznych". W styczniu 2005 r. przewidywana jest pierwsza prezentacja tego opracowania na forum dyskusyjnym. Serdecznie zapraszam Pana Prezesa do wzięcia udziału w tej dyskusji. Szczegółowe informacje w tej sprawie dostępne są u pana Tadeusza Litewki dyrektora RZGW w Krakowie. Kolejnym krokiem będzie zorganizowanie przez Ministerstwo Środowiska konferencji, w kwietniu 2005 r., na której zaprezentowane zostaną stanowiska i wymienione poglądy różnych środowisk, co do potrzeby i sposobu utrzymywania rzek pozostających w naszej administracji, a także przedstawione zostanie stanowisko wobec "Kodeksu dobrych praktyk hydrotechnicznych". W tej sprawie osobą kontaktową jest dr inż. Mieczysław S. Ostojski dyrektor Departamentu Zasobów Wodnych. Wyrażam przekonanie, iż planowane spotkania zaowocują zrozumieniem wzajemnych problemów i przyczynią się do naszej dalszej dobrej współpracy.”
Ponadto Minister Środowiska 30 listopada 2004 roku przesłał do Wszystkich Marszałków Województw następujące pismo w sprawie dewastacji rzek będących pod administracją tychże Marszałków: „W związku z protestami pozarządowych organizacji ekologicznych (POE) w sprawie robót utrzymaniowych prowadzonych na rzekach oraz potokach górskich na terenie całego kraju, podjąłem działania mające na celu wyjaśnienie stawianych zarzutów. W pierwszej kolejności poleciłem wykonanie wstępnej weryfikacji projektowanych robót utrzymaniowych na rzekach wymienionych przez POE. Jej wyniki wskazały na rozbieżność stanowisk w tej sprawie pomiędzy POE, a administratorami rzek, ponadto stwierdziłem, iż wiele problemów dotyczy robót melioracyjnych, pozostających w gestii Pana Marszałka. Zwracam się, zatem z uprzejmą prośbą do Pana Marszałka o zwiększenie kontroli nad pracami prowadzonymi na rzekach, przez podległe Panu służby. Pozwolę sobie również na sugestię, by projektowane roboty melioracyjne związane z rzekami były konsultowane z organizacjami ekologicznymi. Takie formy kontaktów niewątpliwie sprzyjać będą lepszej ochronie najwartościowszych zasobów przyrody i krajobrazu oraz powinny przyczynić się do lepszego zrozumienia zaistniałych problemów. Kolejnym podjętym przeze mnie działaniem było polecenie opracowania "Kodeksu dobrych praktyk hydrotechnicznych". W styczniu 2005 roku przewidywana jest prezentacja tego opracowania na forum dyskusyjnym, którego organizatorem będzie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Serdecznie zapraszam Pana Marszałka, jak również podległe Panu służby, do wzięcia udziału w tej dyskusji, do której zaprosiłem również POE. Zapraszam również na konferencję, której zorganizowanie przewiduję w kwietniu przyszłego roku. Zaprezentowane zostaną na niej stanowiska i wymienione poglądy różnych środowisk, co do potrzeb oraz sposobów prowadzenia robót związanych z utrzymaniem rzek, a także stanowiska wobec wspomnianego wyżej "Kodeksu dobrych praktyk hydrotechnicznych". Pragnę wyrazić przekonanie, iż podjęte oraz zaproponowane działania przyczynią się do konstruktywnego ożywienia dyskusji z pozarządowymi organizacjami ekologicznymi i zrozumienia wzajemnych problemów, co w konsekwencji zaowocuje korzystnymi zmianami prowadzącymi do utrzymania w jak najlepszym stanie ekosystemów wodnych.”
Paweł Grzybowski
|
Klub Gaja od 1 czerwca 2004 roku do 31 maja 2005 realizował projekt "Jak uratować rzekę"
dotowany przez Fundację im. Stefana Batorego w ramach konkursu
"Organizacje strażnicze: społeczna odpowiedzialność w życiu publicznym".
Powyżej opisujemy działania, jakie Klub Gaja podjął w ramach tego projektu. |
Powstrzymać regulatorów
15 marca 2004 roku o w Staromiejskim Centrum Kultury w Warszawie, Rynek Starego Miasta 2, Klub Gaja zorganizował konferencję prasową oraz happening pod wspólnym hasłem "Powstrzymać regulatorów"
W roku 2004 Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Tam poświęcony jest międzynarodowym instytucjom finansowym, które wspierają wielkie budowy hydrotechniczne. Także w Polsce dzięki pieniądzom europejskim na usuwanie skutków powodzi i program małej retencji dochodzi do dewastacji środowiska naturalnego. Pieniądze te pochodzą z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. W dniu 15 marca 2004 roku złożylismy w tej sprawie list do Premiera RP Leszka Millera, jego treść poniżej przedstawiamy.
W konferencji wzieli udział także wędkarze i działacze społeczni z różnych części kraju. Po konferencji barwny korowód udał się nad Wisłę, gdzie topił kukłę marzanny "wszechobecnego regulatora".
***
Bielsko-Biała, 9.03.2004
Pan Leszek Miller Premier RP Kancelaria Prezesa Rady Ministrów Al. Ujazdowskie 1/3 Warszawa
Szanowny Panie Premierze,
W maju 2004 roku staniemy się pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej. To wielkie wydarzenie. Patrząc jednak na nie z innej perspektywy, trwania Ziemi i procesów na niej zachodzących, jest to tylko mgnienie oka i nic nie znaczący epizod. Piszę te słowa w pewnym dziejowym kontekście i tak chciałbym być zrozumiany.
Na obszarze Polski znajdują się jeszcze wspaniałe zasoby przyrodnicze i kulturowe, i możemy je wnieść do wspólnej Europy jako nasze wiano, o które troszczyli się nasi przodkowie. Dlatego też już nie z niepokojem, ale z przerażeniem patrzymy na plany dewastacji polskich rzek, które kryją się pod eufemistycznymi nazwami - usuwanie skutków powodzi i programu małej retencji. Szanowny Panie Premierze, czy dlatego, że pojawiają się pieniądze na "odzyskiwanie starych cegieł", to należy natychmiast rozebrać Wawel?. Czy dlatego, iż pojawiają się pieniądze na "wymianę drzewostanu", to należy wyciąć stare dęby w Puszczy Białowieskiej?. Czy dlatego, iż pojawiły się pieniądze dla przedsiębiorstw hydrotechnicznych to należy "wyprostować rzeki"?. Takie zachowania i działania będą już nieodwracalne. To nie jest bieżąca polityka finansowa, to jest decydowanie o przyszłości polskiej przyrody na następne stulecia. Te słowa to nie demagogia, ale troska o przyszłość. Trzeba jeszcze zauważyć, iż pieniądze które są wykorzystywane na te inwestycje pochodzą z kredytu Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Oznacza to konieczność zwrotu pieniędzy które wykorzystamy do niszczenia polskiej przyrody. W wielu regionach Polski organizacje społeczne, wędkarze, ekolodzy, ale także urzędnicy alarmują nas, dostarczając dowodów krótkowzrocznej polityki zarządzania rzekami. Niszczy się jeszcze nie uregulowane odcinki rzek i strumieni w miejscach gdzie woda nikomu nie zagraża. Nie przedstawia się całościowych planów strategicznych, nie ocenia się alternatyw. Posiadamy opisane przypadki z rzek Dolnego i Górnego Śląska, Małopolski, Podkarpacia, Polski centralnej i wybrzeża. Wszystkie te inwestycje mają jeden główny cel - wydać przeznaczone na to pieniądze. Jak te działania przystają do Ramowej Dyrektywy Wodnej, do Dyrektywy Ptasiej i Dyrektywy Siedliskowej, które Polska ratyfikowała?.
Panie Premierze, sytuacja jest na tyle poważna, iż bez pańskiego szybkiego działania będziemy musieli zwrócić się do instytucji europejskich, tłumacząc, na co są wydatkowane pieniądze. Nie chcemy konfliktu, nie możemy jednak dopuścić do destrukcji na niespotykaną skalę.
Z poważaniem
Jacek Bożek Prezes Klubu Gaja
Zmiany w ustawie
11 marca 2004 Sejm uchwalił ustawę o ochronie przyrody. W przyjętej przez Sejm wersji Ustawa, między innymi wprowadza się dramatyczne zapisy, które mogą doprowadzić do nieodwracalnych zniszczeń polskiej przyrody:
- wprowadza "obszar Natura 2000" jako nową formę ochrony przyrody, ale uzależnia jego wyznaczenie od uzgodnienia z samorządami, - zwalnia z zakazu budowy w parku narodowym obiekty służące celom sportowym, - znosi obowiązek uzgadniania z dyrektorem parku narodowego planów zagospodarowania przestrzennego otuliny, - utrzymuje obowiązek uzgadniania z samorządami utworzenia nowego lub zmiany granic parku narodowego i krajobrazowego, - utrzymuje możliwość likwidacji lub zmniejszenia parku narodowego bez wymagania "bezpowrotnej utraty walorów przez obszar wyłączany spod ochrony", - wprowadza obowiązek uzgodnienia z gminami planu ochrony parku narodowego w części dotyczącej ochrony krajobrazowej, - ustala priorytet gospodarki wodnej nad ochroną przyrody w parkach krajobrazowych, użytkach ekologicznych i innych niższych formach ochrony przyrody, - likwiduje listę "chronionych siedlisk przyrodniczych", - wprowadza kadencyjność dyrektorów parków narodowych, - likwiduje Krajowy Zarząd Parków Narodowych.
Musimy wspólnie przeciwstawić się niszczeniu polskiej przyrody
Uważamy iż dalsze prostowanie rzek, strumieni a nawet małych cieków wodnych doprowadzi do niespotykanej degradacji środowiska naturalnego w naszym kraju.
Dlatego też zapraszamy Wszystkich, którzy mogliby pomóc w przeciwdziałaniu tym procesom do AKCJI:
- zbierajcie informacje co dzieje się na Waszym terenie; - sprawdzajcie czy jest to zgodne z prawem; - róbcie dokumentację fotograficzną; - piszcie protesty do Urzędów Marszałkowskich; - informujcie media, przyrodników i Klub Gaja.
Wojownicy Ziemi do boju!
Zwracamy się z gorącą prośbą do wszystkich organizacji ekologicznych i społecznych, które chcą i mogą włączyć się w akcję wspierającą działania Klubu Gaja i WWF mającą na celu wdrożenie jednego z wniosków zaproponowanych przez WWF w syntezie ogłoszonej w grudniu 2001 roku. Ministerstwo wyraźnie nie jest zainteresowane znalezieniem rozwiązania satysfakcjonującego wszystkie zainteresowane strony. Powolutku zmierzają w kierunku budowy tamy. Musimy podjąć akcję. Działania Klubu Gaja zmierzające do włączenia Wisły do programu pilotażowego Dyrektywy Wodnej UE także nie spotkały się ze zrozumieniem ze strony Ministerstwa Środowiska. Teraz tylko zdecydowane działania z naszej strony może zmienić bieg biurokratycznej blokady. Pod poniższym linkiem podajemy możliwy wzór listu, ale byłoby dobrze, aby Państwo dodali coś od siebie. Z góry dziękujemy.
Jacek Bożek Prezes Klub Gaja
| Wzór listu |
|
|
|
|