|
Inne działania na rzecz zwierzątKlub Gaja prowadzi oprócz wielkich kampanii codzienną pracę na rzecz zwierząt. Składają się na nią setki większych i mniejszych działań, interwencji, bezpośredniej pomocy konkretnym zwierzętom...
Strategia i nagrody w Brukseli Eurogrup for Animals zorganizowało w Brukseli ( 22–23.10.2009) spotkanie poświęcone kampaniom i działaniom strategicznym, które podejmowane będą przez organizacje członkowskie do końca tego roku oraz w następnym. Skupiono się na trzech podstawowych kampaniach prowadzonych w całej Europie, które dotyczą: doświadczeń na zwierzętach, transportu żywych zwierząt i działań konsumenckich. Praca przebiegała w małych grupach dyskusyjnych, które przedstawiły swoje wnioski na spotkaniu plenarnym.
Miłym akcentem było wręczenie dyrektor Eurogroup for Animals, Sonji Van Tichelen nagrody Klubu Gaja „Współodczuwanie 2009” za kampanię dotyczącą zakazu chowu kur klatkowych. Na spotkaniu w Brukseli organizacje zrzeszone w Eurogroup for Animals świętowały również wielki sukces jakim jest wprowadzenie przez Parlament Europejski zakazu importu i handlu w krajach UE produktami pochodzącymi z fok.
AKCJA „DACH NAD GŁOWĄ” Dzieciaki pomogą psiakom, my pomożemy dzieciakom!!! Sześćdziesiąt psów otrzyma nowy dom, sześć klas spędzi miło czas w Centrum Wodnym „Laguna”, odbędzie się sześć remontów w szkołach podstawowych. Taki będzie finał akcji „Dach nad głową” organizowanej przez Sklepy Leroy Merlin w Szczecinie. Akcja swym zasięgiem obejmie aż pięć powiatów. Tego jeszcze nie było!
Już wkrótce, na przełomie października i listopada uczniowie szkół podstawowych z powiatów: szczecińskiego, gryfińskiego, pyrzyckiego, goleniowskiego i polickiego wezmą udział w praktycznej lekcji pomagania i odpowiedzialności. Komu pomogą? Bezdomnym psom.
Szczecińskie sklepy Leroy Merlin postanowiły zorganizować oryginalną akcję. Przez pięć październikowych weekendów na terenie sklepów przy ulicy Struga 31 oraz Golisza 10h spotykać się będziemy z szóstką załóg. Każda, składająca się z pięciorga uczniów przy pomocy przedstawiciela Leroy Merlin i opiekuna ze szkoły przez trzy godziny będzie budować budy dla psów. Wszystkie materiały i narzędzia niezbędne do zbudowania psich domów nieodpłatnie przekaże sklep – organizator konkursu. Wszystkie budy stworzone dzięki wyobraźni i wrażliwości najmłodszych poddamy ocenie klientów Leroy Merlin. Głosowanie odbędzie się w listopadzie podczas szczególnych dni dla każdego, kto lubi spędzać wolny czas majsterkując, dni listopadowego Święta Majsterkowicza.
W każdym ze sklepów niezależny finał i trójka finalistów. Sześć wyróżnionych klas pojedzie na wycieczkę do Centrum Wodnego „Laguna” w Gryfinie. To jednak nie wszystko! Finaliści zdobędą dla swoich szkół kupony na zakup materiałów budowlanych i dekoracyjnych do wykorzystania w hipermarketach Leroy Merlin w Szczecinie. Czyli są dwa pierwsze miejsca które nagrodzimy kwotą po 2000 zł, dwa drugie i dwa trzecie miejsca otrzymają po 1000 zł. Po rozstrzygnięciu konkursu budy zostaną przekazane Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie. W ten sposób swój „Dach nad głową” otrzyma sześćdziesiąt psiaków.
WAŻNE:
AKCJĘ WSPIERAJĄ :Burmistrz Miasta i Gminy Gryfino, Urząd Miejski Pyrzyce, Urząd Miejski Police, Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne Klub Gaja, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt „Animals”. Patronem medialnym akcji jest radio Eska Szczecin i telewizja DOMO.
Zapraszamy szkoły do udziału!
Koń i góral w Morskim Oku Widziane oczami starego aktywisty Minęło już kilka dni od ukazania się w wielu publikatorach dramatycznych zdjęć z Morskiego Oka, gdzie na naszych oczach umarł koń. Fakt, zdjęcia są dramatyczne ale przyznam, że poszukiwanie jedynego złego górala nie podoba mi się w ogóle. Dlaczego? A gdzie byli wszyscy odpowiedzialni za los zwierząt jak Klub Gaja słał oficjalne listy w tej sprawie do odpowiadających za ten stan instytucji. Teraz nagle cała Polska, politycy i inni mędrcy chcą ugotować jednego człowieka. Może i winnego. Nie przeczę. Ale te pomruki świętego oburzenia są spóźnione i wyglądają jakoś nie na miejscu. A może ktoś z oburzonych wcześniej jechał konikami na „ wycieczkę „, ale mu do głowy nie przyszło że jest coś nie tak. Nie zamierzam się przyłączać do nagonki na jednego człowieka, dlatego że jest nas WINNYCH znacznie więcej. Przypuszczam że tym tekstem zawiodłem wielu, którzy oczekiwali innych zachowań po mnie. Chciałbym być dobrze zrozumiany, ale dopiero ofiara dobrze pokazana w telewizji porusza ludzi i wielkich tego świata.
To co Państwu przedstawiłem powyżej jest to moja prywatna opinia. Natomiast aby potwierdzić działania, które podejmowaliśmy od lat w sprawie koni używanych do przewozu turystów do Morskiego Oka, załączamy poniżej pisma i odpowiedzi, które wystosowaliśmy do Starostwa Powiatowego w Zakopanem i do Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem. Pisma pozostawiam bez komentarzy, jednocześnie zapytując Powiatowego Lekarza Weterynarii, gdzie był gdy martwego konia wywożono do utylizacji i dlaczego służby Tatrzańskiego Parku Narodowego wraz z Policją dopuściły do wywiezienia padłego zwierzęcia z terenu parku.
Jacek Bożek
PS. Od 30 lat nie jem mięsa, założyłem i prowadzę Klub Gaja, walczę o prawa zwierząt, ale nie zamierzam zapominać o złożoności tego świata i jestem przekonany, że wina jest po naszej - Ludzi stronie, a nie jednego górala .
*** Bielsko-Biała, 11.10.2001
Szanowni Państwo,
Z poważaniem
Zakopane , 2001.10.22
Dot. pisma z dnia 11.10.2001 r nt "niewłaściwego traktowania koni, które pracują na trasie do Morskiego Oka". W związku z pismem j.w. informujemy co następuje;
Bielsko-Biała, 14.11.2003
Szanowny Panie,
Z poważaniem
Spotkanie w Brukseli Nagroda dla Jane Goodall od Eurogroup for Animals W dniach 28-29 maja 2008 odbyło się Walne Zgromadzenie Eurogroup for Animals w Brukseli. Pierwsza część poświęcona była sprawom organizacyjnym. Przyjęto sprawozdanie Dyrektora Wykonawczego Sonji Van Tichelen i Zarządu. Przegłosowano zmiany w statucie oraz przyjęto nowych członków oraz obserwatorów Eurogroup for Animals. Jednym z prezentujących swoje doświadczenia był Jacek Bożek z Klubu Gaja.
Drugi dzień rozpoczęto panelem poświęconym doświadczeniom na zwierzętach, sytuacji prawnej w tym obszarze oraz mozliwościom zmain jakie chciałyby wprowadzić organizacje walczące o prawa zwierząt. Jedną z bardzo ważnych konkluzji było stwierdzenie, że "należałoby zakazać wszystkich doświadczeń, bez wzgędu na opór świata nauki i dopuszczać tylko wypadki szczególne."
Najmilszym i najbardziej wzruszającym momentem spotkania było wręczenie nagrody Eurogroup Award for Outstanding Service to Animal Welfare in Europe dla dr Jane Goodall, znanej także w Polsce ze swoich działań na rzecz naczelnych, w szczególności szympansów. Jane Goodall po odebraniu nagrody wystąpiła z niezwykle emocjonalną prezentacją, która poruszyła wszystkich słuchaczy. Na początku pozwoliła sobie na sformułowanie, które należy przytoczyć:
"Być może udało mi się zrobić to co zrobiłam dla naczelnych, gdyż jeszcze nie miałam doktoratu i mogłam bez obciążeń zbliżyć się do szympansów, tym bardziej, że te stworzenia są konserwatywne i nie znały białych członków stada."
Zakończyła zdaniem, które bezpośrednio nawiązuje do bieżacej sytuacji na świecie:
"Wylecieliśmy na Marsa i szukamy tam wody, to niezwykłe. W tym samym czasie zadajemy nieprawdopodobne tortury naczelnym, kiedy naprawdę nie musimy tego robić." Było to jedno z tych wystąpień, które poruszają do głębi i dają wiarę w sens pracy dla Ziemi i zwierząt.
Poniżej prezentujemy wystapienie Jacka Bożka
Sukcesy i porażki kampanii na rzecz dobrostanu zwierząt Szanowni Państwo! Właśnie mija 20 lat, kiedy założyłem w Polsce Klub Gaja, niezależną organizację zajmująca się prawami zwierząt oraz ochroną środowiska. Zakładając Klub Gaja nie myślałem czy realny socjalizm kiedykolwiek runie, dając nam obywatelom środkowej i wschodniej Europy szansę na życie w wolnych, demokratycznych krajach. Chciałem zmienić świat i byłem gotów zaryzykować swoje dotychczasowe życie nie wiedząc gdzie doprowadzi mnie ten wybór. Teraz mogę powiedzieć, że jestem jednym z tych, którym się udało. Zbudowałem liczącą się organizację w moim kraju i działającą z powodzeniem na polu międzynarodowym. Jak to było możliwe i czy podobne doświadczenia spotykały ludzi i organizacje w krajach byłego bloku sowieckiego? Końcem lat osiemdziesiątych i na początku dziewięćdziesiątych wiele rzeczy wydawało się prostszych niż okazały się w rzeczywistości. Nasze, obywateli wyobrażenia o wolnym świecie musiały się skonfrontować z gospodarczym przemianami, bezrobociem, politycznymi awanturami czy brutalną konkurencją. Powoli, bardzo powoli, zaczęliśmy rozumieć, że rewolucja, która dała nam wolność nie tylko się nie skończyła, ale trwa nadal na poziomie kultury, edukacji, światopoglądu, a nawet postaw konsumenckich. W odzyskanej przez nas przestrzeni, okazało się, że trzeba jeszcze wiele zmienić i pracować dla przyszłości w zupełnie nowych warunkach. Nie zmienia to faktu, że na początku lat dziewięćdziesiątych tworzące się organizacje pozarządowe i ich liderzy nie wiedzieli jak profesjonalnie działać i co do tego jest potrzebne. Nie będę wspominał o pieniądzach, gdyż zdobycie ich na niezależną działalność np. dla zwierząt graniczyło z cudem.
Kolejną sprawą była i jest zamożność obywateli krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Nie byli oni skłonni przeznaczać znaczących sum na działania NGO, tym bardziej, że zaufanie społeczne do tych organizacji wacha się zależnie od informacji często manipulowanych, ukazujących się w mediach. Trzeba dodać, że apolityczność i niezależność naszych mediów to bajka przyszłości, a nie rzeczywista teraźniejszość. Nie chce przez to powiedzieć, że takich mediów nie mamy, ale do niektórych standardów jeszcze nam bardzo daleko.
Jest niezwykle trudno przebić się do mediów, używając pojęć prawa zwierząt czy dobrostan zwierząt. Wyjątkiem są działania na rzecz psów i kotów. Ale być może jest to szerszy problem europejski i światowy, świadczący o próbie marginalizacji tych zjawisk przez środowiska opiniotwórcze. W jakiej więc jesteśmy sytuacji teraz?
Ogromne znaczenie mają zasoby, którymi dysponujemy. I tak, jeśli chodzi o ludzi, to czy znają oni języki, potrafią rozmawiać z mediami, uprawiać skuteczny fundraising i współpracować z innymi? Czy posiadają one własne zasoby finansowe, którymi mogą dysponować, a nie tylko pieniądze projektowe, które wydatkuje się na odpowiednie programy? Czy wreszcie posiadają wystarczającą wiedzę by to osiągnąć, zmieniać co się da na lepsze i rozwijać się. Trzeba jasno powiedzieć, rzadko którą organizację z Europy Środkowo-Wschodniej stać na osobnego pracownika do kontaktów z mediami, fundraisera, kampaniera itd. Przeważnie wszyscy robią wszystko, co ma swoje dobre strony ale i bardzo wiele słabości. Z badań nad sektorem pozarządowym wynika, że wiele organizacji przestało się rozwijać, a bardzo dużo zniknęło, nie mogąc utrzymać pracowników i profesjonalnych działań. Mamy też przykłady bardzo dobrych, wspólnych działań np. w krajach wyszehradzkich. Prowadzony pzrez Klub Gaja projekt „Cooperation of Animal Welfare NGOs in Visegrad” finansowany przez Visegrad Fund a realizowany w Czechach przez NADACE na ochranu zvirat, na Słowacji przez Sloboda Zvierat, na Węgrzech przez Fauna, wskazuje na potencjalne możliwości tkwiące w naszych organizacjach i środowiskach. Potrzebna nam jest jednak pomoc finansowa i merytoryczna, która te działania będzie wspierać.
Podsumowując. Uważam, ze zostało zrobione bardzo dużo. Zbudowaliśmy zręby kilku znaczących organizacji w Polsce, Słowacji, Czechach, na Węgrzech, Bułgarii czy krajach bałtyckich. Jednakże sytuacja polityczno-społeczna, gospodarcza i kulturowa powoduje, że brak im bardzo często stabilności finansowo-kadrowej oraz strategicznej, co może w przyszłości odbić się na ich działaniach. Szansą dla nas może być współpraca na poziomie europejskim czy w krajach wyszehradzkich. Tworzenie koalicji i budowanie partnerstwa pomiędzy mocnymi organizacjami z zachodu i nami. Rozpoczęcie bliższej współpracy z organizacjami ekologicznymi dysponującymi dużymi zasobami, wiedzą i poparciem społecznym. Jacek Bożek
wystąpienie w wersji angielskiej Dzień Praw Zwierząt 2008 Klub Gaja przeprowadził w dniu 20 maja 2008 roku w Bibliotece Śląskiej w Katowicach Dzień Praw Zwierząt. Podczas wydarzenia zostały wręczone tegoroczne Nagrody Współodczuwania, przyznawane przez Klub Gaja za zaangażowanie w ochronę zwierząt.
Dzień Praw Zwierząt został ustanowiony 22 maja 1997 roku przez Klub Gaja dla upamiętnienia uchwalenia ustawy „O ochronie zwierząt”, która zmieniła na lepsze możliwości ochrony zwierząt w Polsce. Jednocześnie nadal niezbędna jest edukacja i informowanie obywateli o sytuacji zwierząt w naszym kraju.
Nagrody Współodczuwnia 2008 Jedną z najmilszych chwil w czasie obchodów Dnia Praw Zwierząt było rozdanie Nagród Współodczuwania 2008 przyznane przez Klub Gaja za zaangażowanie w ochronę zwierząt – w kategorii: edukacja, media, biznes, które miało miejsce w sali audytoryjnej Parnassos. Laureatami nagrody Współodczuwania 2008 zostali:
Po wręczeniu nagród odbył się niezwykle interesujący panel dyskusyjny Zwierzę, człowiek, globalizacja, w którym uczestniczyli: Katarzyna Bielas z OTOZ Animals, Ewa Siedlecka – Gazeta Wyborcza, dr hab. Piotr Skubała – Katedra Ekologii Uniwersytetu Śląskiego, prof. dr hab. Marek Houszka – Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu, Daniel Wierzbinka – Powiatowy Lekarz Weterynarii, Iwona Kuklik ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, dr Tomasz Pietrzykowski – autor książki Spór o prawa zwierząt oraz zgromadzona widownia. Panel poprowadzi Jacek Bożek – Klub Gaja. Na zakończenie w sali audytoryjnej Parnassos Biblioteki Śląskiej odbyła się premiera filmu Klubu Gaja Pomagamy zwierzętom. W wydarzeniu Dzień Praw Zwierząt w sumie uczestniczyły 93 osoby. Udzielono wywiadów następującym mediom: Polska – Dziennik Zachodni, Polskie Radio Katowice, Radio TOK FM, Telewizja Kablowa Telpol, Silesia RV, Gazeta Wyborcza, Radio dla Ciebie, Polskie Radio pr. I.
Honorowy Patronat Wojewoda Śląski. Projekt "Pomagamy zwierzętom - program edukacji ekologicznej" jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Środki Przejściowe PL2005/017-488.01.01.01 oraz ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz Eurogroup for Animals.
Spotkanie Eurogroup for Animals W dniach 10-12 kwietnia 2008 w Brukseli odbyło się spotkanie strategiczne organizacji zrzeszonych w Eurogroup for Animals. zostały omówione główne kampanie i działania zaplanowane na rok 2008 oraz lata następne. Gościem spotkania był Richard Corbett, eurodeputowany z Wielkiej Brytanii, który przedstawił bierzącą sytuację w Parlamencie europejskim i nadchodzace zmiany, które zostaną wprowadzone wraz z ratyfikacją Protokołu z Barcelony oraz nadchodzącymi wyborami w 2009 roku. Dyskutowano nad dalszymi wspólnymi krokami w sprawie wprowadzenia przez UE zakazu handlu produktami pochodzącymi z fok, klonowania zwierząt hodowlanych dla produkcji mięsa, transportu żywych zwierzat oraz kampanią konsumencką nakierowaną na sieci handlowe. Odbyło się też specjalne spotkanie organizacji z nowych krajów członkowskich.
Końcem zeszłego roku zaangażowaliśmy się w uratowanie chorego gawrona znalezionego na jednym z bielskich osiedli. Jak się okazało ptak został postrzelony z wiatrówki i nie mógł latać, aby uratować mu życie trzeba było amputować mu skrzydło. Po operacji zwierze zostało przewieśliśmy do Mikołowa do Leśnego pogotowia dla zwierząt. Poniżej publikujemy list otwarty do Klubu Gaja w sprawie rozsądku i poszanowania wartości życia i dzikiej przyrody:
Drodzy Przyjaciele, W tym momencie chciałabym podzielić się kilkoma refleksjami dotyczącymi szacunku dla życia innych istot, a także apelu do ludzi o rozsądek w podejmowaniu niektórych działań. Jestem mieszkanką Osiedla Wojska Polskiego w Bielsku-Białej. Na naszym osiedlu znajduje się Cmentarz Wojskowy, ale nie o nim chciałam tu pisać, lecz o istotach, które go zamieszkują, a mianowicie Gawronach. Ptaki te spotkać można właściwie wszędzie i nikogo ten fakt nie dziwi, ale niestety niektórym przeszkadza. Pewnej grudniowej soboty przechodzień znalazł przy cmentarzu ptaka. Biedne stworzenie nie mogło latać, więc przechodzień zabrał go do domu, nakarmił i poszukał pomocy u weterynarza. Diagnoza była jednoznaczna, ptak ma strzaskane kości prawego skrzydła, nigdy nie będzie już latać, ale być może uda się mu uratować życie. Przechodzień sądził, że młodego Gawrona zaatakował pewnie jakiś drapieżnik, a ten był na tyle silny, że zdołał się wyrwać, jednak za wysoką cenę. Jakież było zdziwienie przechodnia, gdy po kilku dniach dowiedział się od weterynarza, że tym drapieżnikiem okazał się CZŁOWIEK. W kości ramieniowej, prawego skrzydła znaleziono śrut. Gawron stracił skrzydło, będzie jednak żył. Na błękitne niebo popatrzy już tylko zza krat jakiegoś przytuliska dla zwierząt, a tak już pragnie ponownie wzbić się w górę. Czy naprawdę musiało dojść do wystrzelenia tego śrutu? Czy była to zabawa? Czy może czyjaś złośliwość? Czym zawiniło to zwierzę na taką karę, być może nawet na śmierć, gdyby nie udzielona pomoc przechodnia?
Apeluję do ludzi o rozsądek i o chwilę zastanowienia nad konsekwencjami swoich działań. NIE BĄDŹMY OBOJĘTNI, OKRUTNI bądź BEZMYŚLNI. Inni też mają prawo do życia, niezależnie czy są ludźmi czy innymi stworzeniami, które pełnią bardzo ważne i rożnorodne role w środowisku. Ptaki nie latają tylko po to, aby latać, ale są „odkurzaczami” naszych osiedli z przeróżnych odpadków zimą, a latem ze szkodników. Czy ignorancja, głupia zabawa lub bezmyślność mają kończyć się w taki tragiczny sposób. Wiem, że wielu powie to tylko ptak! Jednak dla znieczulicy i głupoty nie ma różnic kogo dotyczy, bo im bardziej staje się powszechna, tym stanowi większe zagrożenie dla nas samych! Zanim ktoś znów wyciągnie z szafy wiatrówkę i strzeli, niech pomyśli ile cierpienia spowoduje jego czyn i zastanowi się czy warto być katem! P.S.
Lepsza przyszłość dla kur niosek Unia Europejska wprowadza zakaz konwencjonalnej produkcji jajek w systemie klatkowym. Nowe przepisy będą obowiązywać od stycznia 2012 roku. Markos Kyprianou, Komisarz do Spraw Zdrowia, powiedział :"Komisja Europejska wysłuchała żadań konsumentów z krajów Unii Europejskiej i podjęła konkretne działania na rzecz poprawy dobrostanu kur niosek. Ostateczny termin, od którego będzie obowiązywać zakaz konwencjonalnej produkcji jajek w systemie klatowym to 2012 rok i nie ma powodu aby go odkładać."
12 listopada 2007 podczas IV Festiwalu Nauki który odbywał się w Liceum Ogólnokształcącym Tow. Szkolnego IM. Mikołaja Reja w Bielsku-Białej prowadziliśmy wykład „Los zwierząt wykorzystywanych w gospodarce człowieka”.
Spotkanie strategiczne Eurogroup for Animals W dniach 18-20 października 2007 w Brukselii spotkały się organizacje zrzeszone w Eurogroup for Animals z Unii Europejskiej w celu przedyskutowania strategii działania na rok 2008.
Omówiono kampanie i programy dotyczące kur niosek, brojlerów, współpracy z sieciami hipermarketów czy wspólne akcje przeciw zabijaniu fok w Kanadzie. W czasie wizyty w gmachu Parlamentu Europejskiego doszło do spotkania z Neilem Parishem - Przewodniczącym Intergrupy do spraw Zwierząt Parlamentu Europejskiego. Dyskutowano też o projekcie prowadzonym przez Klub Gaja na terenie Polski, Słowacji, Węgier i Czech, dotyczącym sprzedaży jajek w hipermarketach wspieranym finansowo przez Fundację Wyszehradzką.
Etyczne i prawne aspekty ochrony dobrostanu zwierząt 4 października 2007 w sali auditorium Zootechnicum Wydziału Biologii i Hodowli Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu odbyła się konferencja naukowa pod tytułem "Etyczne i parwne aspekty ochrony zwierząt". Organizatorem konferencji była Sekcja Dobrostanu Zwierząt i Higieny Środowiska Polskiego Towarzystwa Nauk Weterynaryjnych oraz Zakład Higieny Zwierzat i Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Patronem wydarzenia był JM Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego prof. dr hab. Michał Mazurkiewicz. W konferencji wziął udział m.in. Jacek Bożek z Klubu Gaja, który mówił na temat zadań i metod działań organizacji pozarządowych zajmujących się ochroną zwierząt na przykładzie Klubu Gaja.
Delfiny też czują! Dochodzą do Klubu Gaja informacje dotyczące planowanego Górnośląskiego Centrum Delfinoterapii w Tarnowskich Górach. Jest to tym bardziej dla nas niepokojące, że pod szczytnym celem pomocy chorym, bardzo często kryje się chęć zrobienia interesu i cierpienie zwierząt. Zdając sobie jednak sprawę, że wielu ludzi nie zrozumie dlaczego stajemy w obronie zwierząt, które maja służyć ludziom , przytoczymy informacje, które mogą Państwu przybliżyć to skomplikowane zjawisko.
Chciałbym zwrócić Państwa uwagę choćby na przykładowe następujące fakty związane treściami zamieszczonymi przez organizatorów przedsięwzięcia na ich witrynie internetowej:
* Pod koniec 2006 roku niemieckie stowarzyszenie „Autyzm” oficjalnie stwierdziło, że nie ma żadnych przekonywujących dowodów na to, DAT jest skuteczną formą leczenia autyzmu (Kaminski, M. (2006) Dolphin Assisted Therapy. Press release z dnia 12 X 2006. Niemieckie Stowarzyszenie “Autyzm”, Hamburg / Nuremburg). Zachęcam także do odwiedzenia stron czołowych, uznanych organizacji zajmujących się ochroną waleni i problematyką delfinów przebywających w niewoli: Na stronie http://www.marineconnection.org/news/general/poland_DAT_facility.htm Chcielismy także poinformować, że Marine Connection wystosowało listy do rządu RP oraz władz województwa śląskiego.
Jacek Bożek
Okrutne zabijanie dzika w Prokuraturze
Pies ocalony! Końcem marca 2007 , dzieki pomocy mieszkańców Wilkowic i Bystrej, a także schroniska dla zwierząt w Bielsku-Białej, udało nam się wspólnie uratować psa. Zwierzę zostało przywiązane do drzewa i pozostawione samotnie w lesie, w Bystrej. Mamy nadzieję, że takie bestialstwo pozostanie odosobnione. Dziekujemy wszystkim, którzy dopomogli w uratowaniu tego psa.
Spór o prawa zwierząt Miło nam poinformować, że w księgarniach pojawiła się nowa pozycja dotycząca praw zwierząt. Autorem książki "Spór o prawa zwierząt. Etyczne problemy prawa" jest Tomasz Pietrzykowski - dr nauk prawnych i obecny wojewoda śląski. W książce zostały wykorzystane zdjęcia z archiwum Klubu Gaja. Poniżej recenzja Jacka Bożka, umieszczona na okładce książki: " Zajmuję się ochroną zwierząt od 30 lat. Pamiętam jak dawno, dawno temu trudno było znaleźć jakiekolwiek materiały, dzięki którym mółbym wzmocnić moja postawękorzystając z tekstów filozofów czy prawników. Kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z tekstami P. Singera czy T. Regana, były dla mnie jak otwarcie dotychczas zamkniętych granic. dlatego bardzo się cieszę, że do rąk polskiego czytelnika trafia książka Tomasza Pietrzykowskiego, która w sposób syntetyczny opisuje zjawisko powstawania i rozwoju myśli społecznej nazywanej prawami zwierząt. Polacy kochają zwierzęta. Dzięki takim książkom, mam nadzieję, będziemy mogli jako społeczeństwo pogłębić naszą wiedzę o zupełnie innym świecie. Świecie pełnym milości i cierpienia, którego często jesteśmy sprawcami. Obok nas żyją nasi bracia. Trzeba to dostrzec." Jacek Bożek
Strategiczne spotkanie Eurogroup for Animals W dniach 15-17 marca 2007 w Brukseli odbyło się strategiczne spotkanie Eurogroup for Animals .
Jednym z głównych tematów spotkania był przygotowywany nowy projekt dyrektywy dotyczący wykorzystywania zwierząt w doświadczeniach laboratoryjnych oraz w testowaniu nowych produktów. Dotychczas stosowana jest dyrektywa 86/609/EEC- Animal Experimentation, która w żaden sposób nie odpowiada organizacjom ochrony zwierząt, ale także obywatelom Unii Europejskiej, co zostało potwierdzone w badaniach Eurobarometru. Bardzo wiele zmieniło się w przeciągu 21 lat od kiedy weszła w życie dyrektywa 86/609. O co chodzi przedstawicielom organizacji społecznych i co powinno się zmienić: - zmiana postaw etycznych - zmiana podejścia do małp naczelnych - wprowadzenie przejrzystości badań i kontrola społeczna nad badaniami - używanie alternatyw - maksymalne zmniejszenie cierpienia zwierząt - konsultacje społeczne Oczywiści nie jest to lista skończona i zamknięta, ale wskazująca na problemy, które pojawiły się w przeciągu ostatnich 20 lat. Problemem, który dotychczas nie pojawił się w prawie europejskim, a stał się ważny dla organizacji to przetrzymywanie, karmienie i przewożenie zwierząt używanych do eksperymentów. Przykładem może być podany przez niemiecką badaczkę tekst przeprowadzony na zwierzętach przez firmy obsługujące telefony komórkowe. Zwierzęta poddane działaniu fal telefonii komórkowej ginęły po 9 miesiącach, ale nigdzie nie odnotowano takich przypadków jako „doświadczeń naukowych na zwierzętach”. Bardzo ważne miejsce w dyskusjach nad propozycjami do nowej dyrektywy zajęły problemy doświadczeń na zwierzętach dzikich pochodzących z gatunków zagrożonych. Wielu uczestników zgodziło się, iż są one dopuszczalne jeśli nie zadaje się bólu zwierzętom i przetrzymuje w miejscach zbliżonych do naturalnych. Duże wrażenie na uczestnikach spotkania wywarła prezentacja Nicka Jukesa reprezentującego The International Network for Humane Education (www.internich.org) z Wielkiej Brytanii, który pokazał uczestnikom swoje doświadczenia z wieloletniej pracy ze studentami i nauczycielami akademickimi, którym przekazywał alternatywne możliwości zajęć i badań bez wykorzystywania żywych zwierząt. Przedstawiciel DG Senco Komisji Europejskiej Denis Simonin zaprezentował sytuację dotyczącą zmian prawnych w sprawie brojlerów. Drugi dzień spotkania był poświęcony współpracy z sieciami hipermarketów i wspólnej kampanii europejskiej, w szczególności dotyczących jajek. Konsultanci Eurogroup for Animals dzielili się doświadczeniami z prowadzonych przez nich kampanii w hipermarketach. Najciekawsza prezentacja została przedstawiona przez belgijską organizację GAJA, która doprowadziła do sprzedaży jajek z wolnej hodowli w czterech sieciach w Belgii. Bardzo duże wrażenie na zebranych wywarła prezentacja Gai Angelini ( wiem, że dużo tych Gai, ale tak się złożyło) na temat wprowadzenia zakazu handlu skórami psów i kotów na futra oraz kampanii dotyczącej zabijania młodych fok na futra. Jacek Bożek
Dobrostan zwierząt podczas transportu Nowe regulacje prawne w UE. Zmiany w dobrym kierunku 5 stycznia 2007 roku unijny komisarz ds. zdrowia Markos Kyprianou powiedział: „Wprowadzamy te ważne dla dobrostanu zwierząt zmiany prawa, aby zminimalizować stres i cierpienie jakiego doświadczają zwierzęta podczas transportu „ Bardzo to dobra wiadomość dla wielu ludzi i organizacji walczących o poprawę losu zwierząt. Klub Gaja od lat zajmuje się problemem transportu żywych zwierząt na rzeź, w szczególności koni. Działając wspólnie z organizacjami europejskimi w ramach Eurogroup for Animals z Brukseli, przez lata staraliśmy się prowadzić działania informacyjne i kampanijne, które mają doprowadzić do minimalizacji cierpienia zwierząt podczas transportów. Od dawna mówimy, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby zrezygnowanie w przyszłości z transportów żywych zwierząt. Dlatego też nowe regulacje – wprowadzenie nowych licencji od stycznia 2008, doposażenie samochodów transportowych, czy szkolenia kierowców i personelu, uważamy za bardzo dobry krok w kierunku bardziej humanitarnego traktowania zwierząt.
Podsumowanie głównych przepisów które weszły w życie: - Nie można przewozić samic będących w okresie przekraczającym 90% przewidywanego okresu ciąży i samic, które urodziły w poprzednim tygodniu. muszą być zaopatrzone w poidła i odpowiedni zapas wody, karmę (przechowywaną w odpowiedni sposób), właściwą wentylację, drenaż i oświetlenie. ( str. 23 ust., rozdz. IV ). Pełna wersja Dyrektywy dostępna w j. polskim Więcej informacji na ten temat: http://ec.europa.eu/food/animal/welfare/index_en.htm
WIELKI SUKCES OBROŃCÓW ZWIERZĄT! 12 stycznia 2007 r.
Eurogroup for Animals oraz jej członkowie obserwatorzy w Polsce, Klub Gaja, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt, z dużym zadowoleniem przyjmują nowe rozporządzenie uzgodnione dziś przez działający w ramach Komisji Europejskiej Stały Komitet ds. Łańcucha Żywnościowego i Zdrowia Zwierząt, które wprowadza zakaz importowania do Unii Europejskiej ptaków schwytanych w ich naturalnych siedliskach, w krajach nienależących do Unii. Począwszy od 1 lipca 2007 roku importowane do krajów Unii będą mogły być wyłącznie ptaki, które hodowane są w niewoli w zatwierdzonych instytucjach w określonej, niewielkiej liczbie krajów.
Chociaż celem nowego rozporządzenia jest ochrona zdrowia ludzi i zwierząt, ma ono też znaczące implikacje dla poprawy dobrostanu ptaków. Niedawno opublikowane sprawozdanie Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) podkreśliło powagę zagrożeń, jakimi obciążony jest na poszczególnych etapach handel dzikimi ptakami. Europejscy naukowcy potwierdzili, że 40-60% schwytanych do niewoli ptaków umiera w trakcie procedury chwytania i podczas transportu, a więc zanim jeszcze trafią do docelowego miejsca importu w granicach Unii Europejskiej. Zanim w październiku 2005 roku wprowadzono tymczasowy zakaz importu dzikich ptaków będący częścią programu prewencji ptasiej grypy, Unia Europejska importowała rokrocznie więcej niż milion schwytanych na wolności dzikich ptaków.
Fragment wypowiedzi prezes Eurogrupy, Sonji Van Tichelen: “To szczęśliwy dzień dla milionów ptaków, które zostaną ocalone dzięki podjętym środkom. Eurogrupa wraz z organizacjami członkowskimi prowadziła kampanię przeciwko importowi dzikich ptaków przez wiele lat i jest to zachęcające, że Unia Europejska w końcu wysłuchała naukowych argumentów odnośnie ryzyka przenoszenia chorób, jakie wiąże się z importem oraz troski społeczeństwa o zmniejszenie cierpienia zwierząt i o zrównoważony handel.”
Jacek Bożek, Prezes Klubu Gaja, uważa to wydarzenie za wielki sukces obrońców zwierząt.
Kontakt w celu uzyskania dalszych informacji:
Sprawozdanie Eurogrupy: http://www.eurogroupforanimals.org/policy/pdf/birdsreport0606.pdf
Nowy Rok pod psem, czy z psem w Nowy Rok? - czyli jak pomóc psom w Sylwestra Zbliżają się obchody Nocy Sylwestrowej, czyli dla wielu psów czas panicznego strachu przed hukiem i błyskiem petard. Lęk przed wybuchami fajerwerków to ogromny stres dla psa, który może prowadzić do wymiotów, biegunki oraz napadów agresji. Nie powinno się więc bagatelizować tego problemu tylko dlatego, że występuje raz, czy dwa razy w roku, tym bardziej, że strach związany z hałasem na dworze może się uogólnić, co zmieni każde wyjście z psem na spacer w koszmar.
Jeden z moich pacjentów był normalnym psem, dopóki w jego pobliżu nie wybuchła petarda. Od tamtej pory panicznie bał się spacerów, nawet przez siedemnaście godzin odmawiając wyjścia na dwór – mówi Jagna Kudła, lekarz weterynarii specjalizująca się w terapii zaburzeń zachowania psów i kotów. Na szczęście fobie u naszych podopiecznych zwykle poddają się leczeniu pod warunkiem rozpoczęcia terapii w odpowiednim czasie – dodaje Jagna Kudła. W terminologii medycyny behawioralnej zaburzenie to nazywane jest fobią fajerwerkową (ang. Fireworks Phobia) i charakteryzuje się przyspieszeniem bicia serca, rozszerzeniem źrenic, zianiem, podążaniem za właścicielem lub próbami ucieczki. W czasie wystrzałów pies nie może znaleźć sobie miejsca, zwykle nie reaguje na komendy, zdarza się również, że wymiotuje, ma biegunkę lub załatwia się w domu. Nierzadko niszczy różne przedmioty np. drzwi, meble lub nawet wyrywa armaturę łazienkową. W ataku paniki pies może poważnie okaleczyć siebie lub osoby znajdujące się w pobliżu. Jagna Kudła jest doktorantką w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, specjalizuje się w terapii zaburzeń zachowania psów i kotów. Przygotowuje pracę doktorską na temat agresji u psów w podeszłym wieku. Kontakt: lek. wet. Jagna Kudła tel. 501 375 601 jagnasikora@poczta.onet.pl
Rady dla właścicieli psów
APELUJEMY O ZAKAZ HANDLU DZIKIM PTACTWEM Pozwólmy im latać: zakaz importu dzikich ptaków Eurogroup for Animals oraz jej członkowie obserwatorzy w Polsce, Klub Gaja, Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce oraz Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt apelują do Komisji Europejskiej o wprowadzenie stałego zakazu importowania dzikich ptaków do krajów Unii Europejskiej. Prosimy o wysłanie pocztówki “Let them fly: Ban the import of wild birds” do Komisarza Unii Europejskiej, Pana Markosa Kyprianou.
Blisko 750 000 dzikich ptaków chronionych przez Konwencję o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem (CITES, Konwencja Waszyngtońska) jest importowanych co roku do Unii Europejskiej, aby zasilić europejski handel egzotycznymi zwierzętami. Ta liczba jest zaledwie czubkiem góry lodowej – o wiele więcej ptaków schwytanych na handel umiera, zanim zostaną przetransportowane do Europy. Szacuje się, że jest to od 40 do 70%. Inne giną w trakcie transportu i kwarantanny. Ponadto nie ma żadnych danych mówiących o tych gatunkach, które nie są chronione przez Konwencję Waszyngtońską.
Schwytane ptaki mogą być narażone na poważne cierpienie. Łapie się je zazwyczaj w siatki, pułapki, a nawet przez pozostawianie lepkich substancji na gałęziach drzew. Gdy zostaną złapane, często zostają ciasno upchnięte do klatek, toreb lub koszy i trzymane w nieodpowiednich warunkach nawet przez całe miesiące, do czasu, aż trafią na eksport. Następnie muszą wytrzymać długi lot samolotem do docelowego miejsca eksportu. Istnieje możliwość, że zostaną sprzedane osobom, które nie mają wiedzy na temat tego, jak właściwie się nimi zajmować.
Import dzikich ptaków jest niezrównoważony i obecnie zagraża zdrowiu zwierząt i ludzi.
W celu ochrony zdrowia ludzi i zwierząt Unia Europejska ustanowiła tymczasowy zakaz importu dzikich ptaków z krajów nie należących do Unii Europejskiej, włącznie z rejonami świata, które dotknięte zostały ptasią grypą. Kiedy jednak zagrożenie ptasią grypą zniknie, import prawdopodobnie rozpocznie się na nowo.
Spotkanie organizacji społecznych z wojewodą śląskim w sprawie zwierząt 11.10.2006 roku w Katowicach odbyło się spotkanie wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego z przedstawicielami organizacji pozarządowych zajmujących się prawami i dobrostanem zwierząt. Obok wojewody Pietrzykowskiego w spotkaniu wzięli udział przedstawiciele organizacji społecznych, Towarzystwo Ochrony Zwierząt oraz Klub Gaja. Rozmowa dotyczyła w szczególności możliwości pomocy ze strony wojewody i urzedu wojewódzkiego organizacjom społecznym w ich pracy na rzecz przestrzegania Ustawy o Ochronie Zwierząt na terenie Śląska. Omówiono pokrótce wiekszość aspektów dotyczących praw zwierząt, takich jak schroniska dla bezdomnych zwierzat, cyrki, ogrody zoologiczne, transport żywych zwierząt, ubojnie, rzeźnie i edukację młodziezy w aspekcie ochrony dobrostanu zwierząt. Trzeba podkreślić, iż w długiej juz historii Klubu Gaja bylo to pierwsze tego typu spotkanie z inicjatywy wojewody śląskiego. Mamy wielka nadzieję, że zostanie podjęta konkretna współpraca, która zaowocuje poprawą losu zwierząt na terenie województwa śląskiego.
Konsultacje społeczne - jak zwykle niedbalstwo i pośpiech W dniu 9 listopada 2006 w Ministerstwie Rolnictwa odbylo się spotkanie organizacyjne podzespołu ds. ochrony zwierząt, na które został zaproszony także Klub Gaja. W moim odczuciu spotkanie było bardzo słabo przygotowane i wyglądało na rutynowe "konsultacje społeczne". Mam nadzieję, iż praca tego zespołu będzie bardziej sensowna. W przeciwnym razie nie widzę możliwości uczestnictwa Klubu Gaja w tym, jak mniemam, fasadowym pzredsięwzięciu. Wspomnę tylko, że niektóre organizacje dostały zaproszenie w dniu spotkania. Jacek Bożek
Poparcie Parlamentu Europejskiego na rzecz Planu Działań na Rzecz Dobrostanu Zwierząt Bruksela, 12 października 2006
Eurogrupa oraz jej partnerzy w Polsce, Klub Gaja, Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt oraz Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce są niezmiernie zadowoleni przeważającym poparciem Parlamantu Europejskiego dla Planu działań na rzecz dobrostanu zwierząt.
Dzisiaj członkowie Parlamentu Europejskiego w przeważającej ilości głosowali za „lepszą ochroną zwierząt w Unii Europejskiej”. Zdecydowaną większością przyjęto pisemne sprawozdanie posła do Parlamentu pani Jeggle na temat Planu działania dotyczącego ochrony i dobrostanu zwierząt na lata 2006 – 2010. Tym samym, członkowie Parlamentu przyjęli pierwszy w historii strategiczny plan dotyczący ochrony zwierząt, w którym zawarte są informacje na temat przyszłych działań, sposobów i narzędzi na przyszłe lata w celu promowania ochrony zwierząt. Jest to historyczne sprawozdanie ze względu na to, że po raz pierwszy o ochronie zwierząt mówi się jako o „ważnym celu Wspólnoty i nieustającym obowiązku Unii Europejskiej”. W wyniku takiego podejścia uznaje się ponadto kluczową rolę dla dobrostanu zwierząt w przyszłej polityce Unii Europejskiej.
Sprawozdanie Parlamentu Europejskiego podkreśla znaczenie pewnych obszarów, które powinny być uznane za priorytety w Planie działania Komisji. W szczególności Komisja powinna więcej działać w następujących obszarach:
- Wdrażanie i wzmacnianie legislacji dotyczącej transportu zwierząt gospodarskich
Sonja Van Tichelen, Dyrektor Eurogrupy, uważa głosowanie Parlamentu Europejskiego za kluczowy krok naprzód dla Wspólnoty we wdrażaniu Planu działań.
Ptasia Edukacja Klub Gaja zaprasza w szczególności nauczycieli i uczniów na internetowy portal miłośników ptaków www.ptaki.info. Stronę www.ptaki.info obsługuje Dolnośląska Fundacja Ekorozwoju, która zaprasza do wzięcia udziału w internetowym konkursie o tytuł Drużyny Wysokich Lotów.
Podstawową ideą konkursu o tytuł Drużyny Wysokich Lotów jest aktywizacja dzieci i młodzieży w zakresie samokształcenia oraz zorganizowanej aktywności w terenie. W konkursie będą mogły wziąć udział kilku - lub kilkunastoosobowe grupy dzieci i młodzieży, które pod kierunkiem opiekuna (np. nauczyciela, działacza organizacji pozarządowej, drużynowego itp.) przeprowadzą obserwację ptaków w terenie.
Ponadto w serwisie posiadamy:
Kontakt: Ochrona zwierząt w edukacji szkolnej "Edukacja i prawo mogą zmieniać postawy ludzi” W dniach 10-18 lipca 2006, obok przedstawicieli i działaczy wielu organizacji europejskich zajmujących się ogólnie pojętym dobrostanem zwierząt, Klub Gaja wziął czynny udział w seminarium pt. „Ochrona zwierząt w edukacji szkolnej”, organizowanym w Pädagogisches Zentrum Graz-Eggenberg w Austrii. Corocznie, od lat piętnastu, konferencja ta organizowana jest przez Charlotte Probst, przedstawicielkę Bundesverein der Tierbefrier Österreichs (Autriacki Związek Wybawców Zwierząt), nauczycielkę ochrony zwierząt o wieloletnim stażu, autorkę programu autorskiego, materiałów pomocniczych (w tym filmów edukacyjnych) i podręcznika szkolnego „Etyka w praktyce - pedagogika bez ochrony zwierząt?”. Mottem spotkań seminaryjnych były słowa A. Schweitzera: "Jestem życiem, które chce żyć pośród innego życia, które też chce żyć. Muszę więc szanować życie!". Schweitzer podkreślał, że bliźnimi człowieka są wszystkie istnienia, a idea czci dla życia powinna wyznaczać granice zachowań nie tylko wobec drugiego człowieka, ale wobec wszystkich istot. Wykłady miały zróżnicowany charakter, począwszy od treningu psychodynamicznego (lekcji medytacji i sposobów rozładowania stresu powodowanego drastycznymi obrazami cierpienia), poprzez pokazy filmów z ukrytej kamery członków Verein Gegen Tierfabriken (Stowarzyszenie Przeciwko Fabrykom Zwierząt), po wywody nauczycieli, naukowców, profesorów i doktorów Uniwersytetu Graz, lekarzy-praktyków, weterynarzy i inspektorów hodowli zwierząt. Tematy dotyczyły m.in.: - warunków hodowli zwierząt futerkowych, chowu kur niosek, kurczaków-broilerów, świń i tuczników, cieląt i krów mlecznych; - etyki uboju oraz działania tzw. hormonów stresu, - zwierząt cyrkowych i warunków ich tresury i hodowli; - BIO-upraw i hodowli ekologicznych; - bezcelowości testowania produktów farmaceutycznych i chemicznych na zwierzętach; - ogólnoświatowych, uniwersalnych i lokalnych (austriackich) praw dot. zwierząt; szczególnie przepisów definiujących zwierzę jako stworzenie zdolne do odczuwania bólu i cierpienia (hasło ang. sentient being, pol. zwierzę nie jest rzeczą). Wszystkie te problemy zostały ukazane w świetle nauczania ochrony zwierząt w szkole. Bardzo ciekawym wykładem było wystąpienie prof. Gerharda Bergera z Uniwersytetu Graz, który mówił o historycznych i filozoficznych podstawach ochrony zwierząt, cytując wypowiedzi filozofów, uczonych i artystów oraz czerpiąc przykłady z Biblii. Nie zabrakło dyskusji nad postawą pro-zwierzęcą i ścisłym jej związkiem z dietą. Wszyscy uczestnicy seminarium zgodnie stwierdzili, że wegetarianizm i weganizm mogą służyć jako środek zmiany świadomości społecznej i przyczyniać się do umniejszenia cierpień zwierząt hodowlanych. Urozmaiceniem a zarazem posumowaniem zajęć teoretycznych na temat warunków chowu krów i świń była wycieczka do Leibniz, gdzie uczestnicy - odpowiednio przygotowani i wyposażeni w odzież ochronną - mogli przyjrzeć się z bliska prywatnej hodowli świń. Kontrast dla niej stanowiła górska zagroda krów azjatyckich rasy Zebu. Wśród uczestników spotkań znaleźli się, obok Klubu Gaja, członkowie lub przedstawiciele: - Verein Gegen Tierfabriken, - People for the Ethical Treatment of Animals, - Bundesverein der Tierbefrier Österreichs (Autriacki Związek Wybawców Zwierząt), - Fundacji Animals, - Stowarzyszenia Pomocy Królikom, - Empatii, - krakowskiej Straży dla Zwierząt, - oraz kierownicy schronisk dla bezdomnych zwierząt, weterynarze i technicy, studenci kierunków pokrewnych z całej Europy. Ostatnie zajęcia poświęcone były prezentacji przykładowych lekcji, mających na celu wykształcenie w młodych ludziach empatii i uświadomienie im ogromnej roli ochrony zwierząt we współczesnym świecie. Seminarium stworzyło nie tylko szansę na współpracę międzynarodową i międzypokoleniową, ale również wymianę pomysłów, doświadczeń i materiałów naukowych oraz wspólne konstruowanie efektywnych programów nauczania. Uwieńczeniem tych już tradycyjnych, corocznych spotkań przyjaciół zwierząt będzie otwarcie Akademii Ochrony Zwierząt w Grazu podczas Światowego Dnia Ochrony Zwierząt, 4 października 2006 oraz zorganizowanie międzynarodowej konferencji o ochronie zwierząt w Wiedniu, 14-15 października 2006.
Od wielu lat Klub Gaja prowadzi Ogólnopolską Kampanię „Zwierzę nie jest rzeczą”. W tym czasie osiągnęliśmy wiele. W roku 1997 została wprowadzona ustawa „O ochronie zwierząt”. W wielu miejscach w Polsce pojawili się ludzie i organizacje ratujące zwierzęta. Zaczęto dostrzegać, iż nasi bracia mniejsi zasługują na szacunek i opiekę. Są jednak nadal ciemne strony w życiu zwierząt, z którymi nie chcemy lub nie możemy się pogodzić. Wielkie fermy hodowlane, rzeźnie, potworne warunki transportu żywych zwierząt, to wszystko nie tylko nie zmienia się na lepsze, ale trwa, powiększając tzw. produkcję w imię zysku za wszelka cenę. Na naszych oczach giną chronione gatunki ptaków, ssaków, ryb i całe tysiące płazów. Człowiek przestaje być opiekunem stworzeń zamieszkujących wspólnie z nami planetę Ziemię. Wyzyskuje ją bez opamiętania, zapominając, iż to my ludzie jesteśmy zależni od ekosystemów i zdrowego pożywienia. Zdając sobie sprawę, że edukacja i prawo mogą zmieniać postawy ludzi, będziemy nadal tłumaczyć i ukazywać związki i zależności pomiędzy nami a światem zwierząt. Nie mogąc jednak dłużej czekać na poprawę losu zwierząt decydujemy się na kolejne działania. Klub Gaja w dniu dzisiejszym 10. 07. 2006 roku ogłasza powołanie Społecznego Rzecznika Praw Zwierząt. Zapraszamy wszystkich chętnych do budowania wspólnego ruchu obywatelskiego, który w przyszłości spowoduje, iż politycy zrozumieją etyczne, ekonomiczne i uniwersalne znaczenie praw przysługujących także zwierzętom. Otwieramy nowy rozdział w budowaniu sprawiedliwego świata, w którym zwierzęta będą przez nas ludzi chronione tak jak na to zasługują. Jacek Bożek Prezes Klubu Gaja 603 636 554 DEMONSTRACJA EUROGRUPY W MINISTERSTWIE ROLNICTWA W LUKSEMBURGU W SPRAWIE „PLANU DZIAŁAŃ NA RZECZ DOBROSTANU ZWIERZĄT” 19 czerwca 2006 roku Klub Gaja we współpracy z Eurogrupą na rzecz Dobrostanu Zwierząt, federacją czołowych organizacji działających na rzecz dobrostanu zwierząt w Unii Europejskiej, wziął udział w demonstracji wspierającej „Plan Działań na rzecz Dobrostanu Zwierząt”, która odbyła się przed budynkiem Ministerstwa Rolnictwa podczas posiedzenia Rady Ministrów w Luksemburgu. Eurogrupa oraz organizacje członkowskie z 9 Państw Członkowskich UE, wśród nich część osób w przebraniach zwierząt, demonstrowały swoje poparcie dla inicjatywy Komisji Europejskiej, jako że dziś Rada Ministrów debatowała nad „Planem Działań”. „Plan Działań Na Rzecz Dobrostanu Zwierząt” na lata 2006-2010 jest zamierzony jako narzędzie Komisji do wyznaczenia 5-letniego planu poprawy dobrostanu zwierząt w Unii Europejskiej. Ostatni sondaż Eurobarometru pokazał, że około trzy czwarte populacji UE uważa, iż ich rządy nie robią wystarczająco dużo dla ochrony zwierząt. „Plan Działań” jest główną inicjatywą polityczną UE stanowiącą odpowiedź na ten problem. „Plan Działań na rzecz Dobrostanu Zwierząt” wyróżnia pięć głównych obszarów działania: * Ulepszenie istniejących minimalnych standardów ochrony i dobrostanu zwierząt * Nadanie wysokiego priorytetu propagowaniu polityki zorientowanej na przyszłe badania naukowe i zastosowanie zasady 3R (ang. replacement, reduction i refinement – wymiana, redukcja i udoskonalenie w odniesieniu do wykorzystywania zwierząt w eksperymentach) * Wprowadzenie standaryzowanych wskaźników dobrostanu zwierząt * Zapewnienie, że opiekunowie / treserzy zwierząt (podobnie jak ogół społeczeństwa) będą bardziej zaangażowani i poinformowani co do aktualnych standardów * Kontynuowanie poparcia dla dalszych międzynarodowych inicjatyw mających na celu uwrażliwianie na kwestię dobrostanu zwierząt (Światowa Organizacja Handlu, Organizacja Narodów Zjednoczonych itp.)
Klub Gaja objął patronatem Ogólnopolską Edukacyjną Kampanię Społeczną „podpisz pieska”, która dotyczy edukacji humanitarnej dzieci w wieku przedszkolnym.
DZIEŃ BEZ FUTRA - ZWIERZĘ NIE JEST RZECZĄ Klub Gaja zaprasza na wydarzenie informacyjne oraz happening z okazji DNIA BEZ FUTRA, które odbędzie się 25 listopada 2005 roku o godzinie 15.00 w Bielska-Białej na ulicy 11 Listopada przy moście na rzece Białej. DZIEŃ BEZ FUTRA- ustanowiony został przez Klub Gaja w 1994 roku. Od tej pory każdego roku 25 listopada w wielu miejscach na terenie całego kraju obrońcy praw zwierząt organizują wydarzenia mające zwrócić uwagę opinii społecznej na los zwierząt futerkowych. Każdego roku setki tysięcy lisów, norek, tchórzofretek jest hodowanych i zabijanych przez przemysł futrzarski. Ciasne, druciane klatki, choroby psychiczne, kanibalizm, to życie zwierząt futerkowych, które kończy się zwykle uduszeniem spalinami, złamaniem karku lub porażeniem prądem. Najbardziej okrutna jest produkcja kurtki zwanej brajtszwancem. Rozpruwa się brzuch ciężarnej owcy, wydobywa młodego, któremu po poderżnięciu gardła wtłacza się pod skórę sprężone powietrze, aby szybciej oddzielić ją od ciała. „Płaszczyk jest wtedy miękki i gładki”. Aby wykonać jedno futro trzeba zabić: 7 szopów, 40 soboli, 152 gronostaje, 18 rudych lisów, 55 dzikich norek, 120 szynszyli, 100 wiewiórek. CZY TO CIERPIENIE JEST KONIECZNE? WYBÓR NALEŻY DO CIEBIE!Wiele zachodnich firm i sklepów zrezygnowało już z handlu futrami. Futro staje się na świecie symbolem złego gustu - jest niemodne. Z noszenia naturalnych futer zrezygnowało już wiele znanych modelek, aktorów i innych osób publicznych. Klub Gaja wspólnie z Frontem Wyzwolenia Zwierząt zbierał podpisy pod polską listą „Sławnych współczujących”. Są na niej znane osoby, które z uwagi na ogrom cierpienia towarzyszącemu hodowli i zabijaniu zwierząt dla futra rezygnowały z kupowania i noszenia naturalnych futer. Na liście znajdują się już min.: Irena Jarocka, Kayah, Kasia Kowalska, Małgorzata Braunek, Edyta Bartosiewicz, Krystyna Sienkiewicz, Joanna Trzepiecińska, Antonina Krzysztoń, Wojciech Malajkat, Jurek Owsiak, Stanisław Sojka, Kazik Staszewski, Jerzy Stuhr, Zbyszek Zamachowski, Jarosław Kaczyński.
Dalszy ciąg węża, czyli zabijanie na ekranie
Zabijanie na ekranie Chcielibyśmy poinformować o dalszym ciągu naszych działań dotyczących nieszczęsnego programu „Wyprawa Robinson” z anteny TVN, w trakcie, którego zginął zamordowany na oczach widzów wąż. którego zginął zamordowany na oczach widzów wąż. Oto treść listu od Dyrektora Gabinetu Przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji do Jaceka Bożka Prezes Klubu Gaja.
*** Z poważaniem
*** Oto odpowiedź, jaką otrzymaliśmy od TVN oraz dokument, jaki skierowaliśmy do prokuratury. Do Jacka Bożka Szanowny Panie,
*** Do Przewodniczącej Szanowna Pani Przewodnicząca, Pokazana scena zabicia węża wzbudziła dyskusję w sprawie ochrony zwierząt również wśród naszych widzów. Emocje związane z emisją audycji doprowadziły do otwarcia problemu ochrony zwierząt, którym zazwyczaj interesuje się wąska grupa osób. Dzięki emisji audycji problem ten miał szansę dotarcia do szerokiego grona widzów i skłonienia ich do wyrażenia swojego zdania w sprawie. Widzowie mieli okazję do postawienia się w nietypowej sytuacji, w której znaleźli się uczestnicy naszej audycji i odpowiedzi na pytanie o swoje zachowanie w przedstawionych okolicznościach. *** Prokuratura Rejonowa
Jacek Bożek *** Poniżej prezentujemy wystosowany przez Klub Gaja oficjalny list w którym, znajdziesz szczegóły bezmyślnego zabijania zwierząt na antenie TVN skierowany do Danuty Waniek Przewodniczącej Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Edwarda Miszczaka Dyrektora Programowego TVN. ***
Wniosek Klub Gaja zwraca się z wnioskiem o doprowadzenie do zdjęcia z emisji programu „Wyprawa Robinson” z anteny TVN oraz o wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do osób winnych złamania polskiego prawodawstwa. Uzasadnienie W dniu 20 września 2004 r. na antenie TVN w programie „Wyprawa Robinson” uczestnicy programu złamali ustawę o ochronie zwierząt dopuszczając się bestialskiego zabicia węża. Zdaniem Klubu Gaja program ten w ewidentny sposób naruszył zapisy ustawy o ochronie zwierząt. Ponadto program ten narusza normy etyczne i moralne. Akty nieuzasadnionego bestialstwa w stosunku do zwierząt sztuczne wywoływane przez realizatorów programu zasługują na napiętnowanie oraz wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do osób winnych opisanej sytuacji. Z poważaniem Jacek Bożek Do wiadomości:
*** Prezentujemy pismo które Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wysyła do ludzi którzy wsparli działania Klubu Gaja w sprawie sceny zabicia węża w programie „Wyprawa Robinson” na TVN. Pismo to przekazują do Klubu Gaja osoby które włączyły się w akcje prowadzoną przez nasze stowarzyszenie. Dziękujemy jeszcze raz za wsparcie.
Warszawa, 3 grudnia 2004 roku Szanowni Państwo, W odpowiedzi na wystąpienie skierowane do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dotyczące scen zabicia węża w audycji pt. Wyprawa Robinson z upoważnienia Przewodniczącej KRRiT uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień. Z poważaniem Pytajcie kandydatów, co chcą zrobić dla zwierząt. W Polsce co druga rodzina ma psa lub kota. To olbrzymi elektorat - namawiają obrońcy zwierząt.
Zwierzęta nie mają głosu, ale my możemy głosować za tymi, którzy poprawią ich los. Opracowaliśmy listę parlamentarzystów, którzy w mijającej kadencji głosowali za dobrymi dla zwierząt rozwiązaniami - mówi Ewa Gebert ze stowarzyszenia OTOZ Animals - Namawiamy ludzi, żeby wzięli ją pod uwagę. I pytali kandydatów na parlamentarzystów o stosunek do ochrony zwierząt. Jeśli politycy będą widzieli, że ludzi to interesuje, to będą się z tym liczyć. Jacek Bożek, Klub Gaja: - Wystarczy czasem jeden polityk wrażliwy na los zwierząt. Dzięki wetu prezydenta Kwaśniewskiego nie weszła w życie zła ustawa o doświadczeniach na zwierzętach. Jest wiele rzeczy, które można zrobić, pod warunkiem że parlamentarzyści uchwalą dobre przepisy. M.in. takie, które umożliwią organizacjom takim jak nasze sprawdzanie, jak traktuje się zwierzęta w rzeźniach, cyrkach, wielkoprzemysłowych hodowlach czy w transporcie. Liza Kodym-Flanagan, Polska Liga Ochrony Zwierząt: - Chcemy dobrej współpracy z parlamentem, z ministerstwami. A to zależy od tego, jacy będą tam ludzie. W tym parlamencie silne było lobby myśliwskie, które wprowadziło przepis o strzelaniu do "wałęsających się" psów i kotów. Koalicja organizacji obrońców zwierząt wydała "Manifest na rzecz zwierząt" - postulaty skierowane do polityków. Dotyczą m.in. bezdomności zwierząt, zakazu rozmnażania i hodowli psów używanych do walk, wielkoprzemysłowych hodowli i uprawnień organizacji obrońców zwierząt. Podobnie zrobiło podczas wyborów w Wielkiej Brytanii Królewskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt przed Okrucieństwem. - Wszystkie partie się do naszego manifestu ustosunkowały i umieściły sprawy zwierząt w swoich programach - mówi David Bowles z Królewskiego Towarzystwa. Polska koalicja organizacji przesłała sztabom wyborczym ankiety prosząc, żeby ustosunkowali się do postulatów z manifestu. Na razie odpowiedziały PiS i SdPl - w całości je popierając. I PSL - popierając usunięcie z prawa przepisu o strzelaniu do "wałęsających się" psów i kotów, wprowadzenie zakazu okrutnych metod w wielkoprzemysłowych hodowlach i zagwarantowania przejść dla zwierząt na autostradach. Odpowiedzi partii na ankietę i listę "prozwierzęcych" parlamentarzystów mijającej kadencji można znaleźć na stronie www.wybory.animals.gd.pl Stowarzyszenie Empatia wysłało własną ankietę do kandydatów na prezydenta. Zapytało między innymi o stosunek do tresury zwierząt w cyrkach, noszenia futer ze specjalnie w tym celu hodowanych zwierząt i do postulatu ograniczenia doświadczeń na zwierzętach. Odpowiedzi będą zamieszczać na stronie internetowej www.wybory.empatia.pl. Ewa Siedlecka, Gazeta Wyborcza, 17-18.09.2005 rok. Schronisko dla bezdomnych zwierząt Klub Gaja wiedząc o złych warunkach w jakich funkcjonuje schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bielsku-Białej od wielu lat włączony jest w proces znalezienia dogodnej lokalizacji i powstania nowego schroniska. W raporcie „Hycel 2004” Fundacji Azylu pod Psim Aniołem schronisko to w skali całego kraju nie zostało ocenione najgorzej. Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja "W sobotę Studenci dla Wolnego Tybetu i Klub "Gaja" wykupili przeznaczone na zabicie zwierzęta. Dożyją spokojnie starości w ośrodku chrześcijańskiej wspólnoty Młodzi działacze uczcili w ten sposób siedemdziesiąte urodziny XIV dalajlamy - politycznego i duchowego przywódcy Tybetańczyków i laureata Pokojowej Nagrody Nobla. - Zwyczaj wykupywania zwierząt dla podarowania im życia to stara tybetańska tradycja. Robi się to w jakiejś dobrej intencji. Zawiązuje się im pięciokolorową lub czerwoną kokardkę i to jest znak, że tego zwierzęcia nie wolno zabić - mówi Adam Kozieł z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, pomysłodawca akcji wykupienia zwierząt. Zrealizowało ją, za zebrane specjalnie w tym celu pieniądze, Stowarzyszenie Studenci dla Wolnego Tybetu. - Intencją jest długie życie Dalajlamy i wolność dla narodu tybetańskiego, któremu grozi kulturowa i fizyczna zagłada z powodu trwającej od pięćdziesięciu lat chińskiej okupacji - mówi Lilianna Skoczylas ze stowarzyszenia. W akcji pomógł im Klub "Gaja", który kilka lat temu rozpoczął akcję wykupywania koni przeznaczonych na rzeź. "Gaja" znalazła miejsce, gdzie wykupione przez Studentów zwierzęta dożyją spokojnie naturalnej śmierci: gospodarstwo Chrześcijańskiej Grupy Wsparcia. - Mieszkają u nas bezdomni trzeźwiejący alkoholicy. Zwierzaki uczą ich miłości, cierpliwości i odpowiedzialności. Komuś, kto doznał i uczynił w życiu wiele zła, czasem łatwiej jest nawiązać kontakt ze zwierzęciem niż z człowiekiem - mówi pastor Ryszard Zimoń. Gospodarstwo znajdujące się we wsi Leszczyny Małe pod Pabianicami jest jego własnością - oddał je na potrzeby wspólnoty. Mieszka w nim już m.in. Grom - koń ślepy na jedno oko, kilka przygarniętych psów, Pan Perliczka (ma tak przenikliwy głos, że z gospodarstwa uciekły szczury) i kanarek, który odkąd zamieszkał we wspólnocie, przestał sobie wyskubywać pióra. W sobotę dołączyły do nich kolejne wykupione przez Studentów. Półroczny knurek Rudy po wykastrowaniu miał iść pod nóż. W gospodarstwie pożyje dobre kilkanaście lat. Zaprzyjaźni się może z loszką (samica dzika) Dzidką, która - jak zachwalał jej poprzedni właściciel - jest w wieku, kiedy ma najlepsze mięso. Do gospodarstwa trafiły też dwie owce rasy mięsnej: Nima (z tybetańskiego - Słońce) i Dała (tyb. - Księżyc). Ich poprzedni właściciele likwidowali stado. Młodsze owce mogą trafić do rozrodu, ale Nima i Dała mają już po pięć lat, więc są w wieku "rzeźnym". Teraz mają szansę przeżyć kilkanaście lat. Przyszła też gąska Karpo (tyb. - Biała) i koza Zuza. Za kilka dni dołączy do nich krowa wykupiona prosto z rzeźni. - Ucieszą się dzieci, które zapraszamy do naszego gospodarstwa. To dzieci z ubogich rodzin i dzieci niepełnosprawne. Dla nich takie "zoo" to atrakcja i przyjemność: można się przytulić do zwierzaka, nakarmić, poobserwować. To uczy wrażliwości na świat - mówi pastor Zimoń"
Tybetańczycy palą futra, Pekin wierzy spisek Na wezwanie Dalajlamy Tybetańczycy zaczęli palić swoje futra z zagrożonych gatunków zwierząt. Władze chińskie surowo im tego zabraniają, wietrząc w akcji polityczną prowokację przywódcy buddystów
W styczniu z okazji uroczystości buddyjskiej Kalacakra Dalajlama przypomniał, że buddystom nie wolno zabijać. Słuchało go 20 tys. Tybetańczyków przybyłych z Chin. Powiedział im, że "odczuwa wstyd", kiedy patrzy na Tybetańczyków odzianych w skóry i futra. Od człowieka, którego słowa są dla Tybetańczyków święte, usłyszeli: - Wróciwszy do domu, pamiętajcie, co wam mówiłem: nigdy nie używajcie, nie sprzedawajcie i nie kupujcie dzikich zwierząt ani niczego co od nich pochodzi. Od słów do czynów Słowa Dalajlamy zapadły w tybetańskich sercach. - Wielu Tybetańczyków było tak poruszonych, że wyjeżdżając z Dharmsali, obiecali, że pozbędą się futer i skór po powrocie do domu - mówi jeden z emigracyjnych działaczy tybetańskich. Ochrona środowiska stała się jednym z priorytetów buddyjskiego przywódcy. Rok temu tybetański noblista włączył się w kampanię indyjskich ekologów alarmujących o wielkiej jatce zwierząt na pograniczu Indii, Nepalu i Chin. W sierpniu 2005 r. wyszedł wspólny raport Indyjskiego Towarzystwa Ochrony Dzikiej Przyrody (WPSI) i Międzynarodowej Agencji Badania Środowiska (EIA), który potwierdza, że kłusownictwo się nasila. Na skóry jest popyt w Tybecie i w Chinach. Regionalne święto z tubylcami odzianymi w przepyszne futra to jedna z atrakcji dla turystów, których władze chcą ściągnąć do Tybetu. Organy wewnętrzne, kły i kości zwierząt są wykorzystane w tradycyjnej medycynie chińskiej. - Popyt w Chinach jest tak wielki, że w Indiach i Nepalu kłusownictwo i nielegalny handel wymknęły się spod kontroli - mówi Belinda Wright, która kierowała grupą ekologów zbierających dokumentację do raportu. Na początku lutego z Tybetu i sąsiednich prowincji Gansu, Qinhai i Syczuanie, gdzie mieszka ludność tybetańska, napłynęły informacje o zrzucaniu kurtek z futrami, zbieraniu i paleniu skór oraz o spadku liczby czub w czasie regionalnych festiwali. Podczas gdy chińska służba bezpieczeństwa szukała organizatorów, miejscowi urzędnicy radzili, by palić skóry dyskretnie "we własnym zakresie" na podwórkach domów. O tym, że akcja była skuteczna świadczył natychmiastowy spadek cen futer dzikich zwierząt. Największe palenie odbyło się 11 lutego na dziedzińcu buddyjskiego klasztoru Kirti w chińskiej prowincji Qinhai. Spłonęły skóry o wartości ocenianej na 75 mln dol. Na następny dzień zapowiadano podobną akcję w tym samym klasztorze, ale władze zabroniły jej przeprowadzenia. Czy Tybetańczycy się z tym pogodzą, na razie nie wiadomo. Pekin uważa, że cała kampania jest zorganizowana i ma charakter polityczny. Pod płaszczykiem chwytliwego hasła wygnany Dalajlama próbuje odzyskać wpływy. Dlatego też chińscy urzędnicy chodzą od domu do domu w Tybecie i zakazują niszczenia skór - mówi Adam Kozieł z Fundacji Helsińskiej. Dla postrachu na ulice Lhasy i innych miast wprowadzono policje i wojsko. Z Dalajlamą o przyszłości Niezależnie od akcji skierowanej przeciw paleniu futer Pekin prowadzi poufne rozmowy z ludźmi Dalajlamy. W stolicy Chin doszło w ostatnich dniach do kolejnej już rundy takich rozmów. Dalajlama powtarza, że jego celem nie jest niepodległy Tybet, lecz szeroka autonomia w ramach Chin. - To na razie tylko "rozmowy o rozmowach" - mówi Kozieł. Dlaczego jednak Chiny w ogóle podjęły rozmowy z wysłannikami tego, którego nazywają "szarlatanem" i "przywódcą separatystów"? Jedno z wyjaśnień brzmi: chcą mydlić oczy Zachodowi, gdzie jest duża sympatia dla Tybetu, i powstrzymać protesty obrońców Tybetu - domyśla się Kozieł. Drugie wyjaśnienie to że co rozsądniejsi w chińskich władzach widzą, że mimo represji Tybetańczycy dalej słuchają Dalejlamy.
Dnia 30 lipca w bielskim "RUDE BOY CLUB" odbył się koncert charytatywny na rzecz kampanii ratowania koni, prowadzonej przez Klub Gaja. Zagrały zespoły takie jak : Dziura w suficie,Zadupie, Abnegat, No shit, Metal invaders, Kontr-kultura punk. Wiele osób zainteresowanych było biuletynem "WSPÓŁODCZUWANIE". Miłym zaskoczeniem były pytania zadawane przez młodzież typu: "w jaki sposób możemy wam pomóc?", "gdzie należy się zgłosić?" itp. Niewielka ilość obecnych na szczęście nie przeszkodziła w dobrej zabawie. Oby więcej takich inicjatyw ze strony młodych osób a przy wspólnych siłach zdziałamy wiele dobrego! Zapraszamy serdecznie do współpracy, a organizatorom Dziękujemy, gratulujemy pomysłu. Marcim Mirocha Nie zabijaj W dniu 16 lipca 2005 roku w Ośrodku Wypoczynku Anpol w Starym Oleśnie będziemy ze stoiskiem informacyjnym na Festiwalu "Nie zabijaj". Zobacz więcej. Organizatorzy postanowili część pieniędzy z koncertu przekazać Klubowi Gaja na wykupienie konia z transportu na rzeź. Świetny pomysł, dziękujemy.
W dniach 18-20.05.2005 w Brukseli odbyła się sesja plenarna Eurogroup for Animals oraz spotkanie organizacji pozarządowych zajmujących się dobrostanem zwierząt w nowych krajach członkowskich oraz kandydujących do członkostwa w Unii Europejskiej. Jacek Bożek Eurogroup, w tym Klub Gaja przynagla kraje członkowskie i Komisję do przekazanie większych środków finansowych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej( Common Agricultural Policy) na poprawienie dobrostanu zwierząt hodowlanych. W 25 rocznicę powstania Eurogroup -Europejskiej Federacji organizacji broniących praw zwierząt, nawołuje ona państwa członkowskie UE do zapewnienia większych funduszy na program rozwoju wsi, szczególnie na przedsięwzięcia zmierzające do poprawy dobrostanu zwierząt hodowlanych w ramach WPR. Federacja obawia się, że przy członkostwie 25 krajów i malejącym budżecie unijnym, zabraknie pieniędzy w już niedostatecznym funduszu przeznaczonym na rozwój wsi, na przedsięwzięcia zmierzające do poprawy dobrostanu zwierząt. Jak na razie, tylko 10% budżetu WPR jest przekazywany na cały program rozwoju wsi. Celem reformy WPR z 2003 było przestawienie się na bardziej zrównoważoną, bardziej przyjazną zwierzętom, gospodarkę unijną, która byłaby zgodna z oczekiwaniami obywateli Unii i konsumentów. Dla obywateli Unii, sposoby produkcji żywności stają się coraz ważniejsze, szczególnie metody hodowli zwierząt . Ostatni sondaż europejski wskazuje, że 88% obywateli Unii chce żeby WPR poprawiła dobrostanu zwierząt hodowlanych. (1). W tej sytuacji Klub Gaja nawołuje wszystkie organizacje pracujące dla zwierząt, polityków, organizacje konsumenckie i ludzi dobrej woli do podjęcia działań, które poprawią sytuację zwierząt teraz i w dłuższej perspektywie. „W tych decyzjach nie chodzi tylko o prawa zwierząt i polepszenie ich życia, ale także o zdrowie konsumentów, czyli nas samych i ochronę środowiska” – mówił w Brukseli Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja. Wydany w tych dniach Raport Eurogroup „Into the Fold: creating incentives for improved animal welfare under the rural development regulation”, przedstawia w jaki sposób można wykorzystać przedsięwzięcia zawarte w Rozporządzeniach dotyczących Rozwoju Wsi (Rural Development Regulation) na promowanie lepszych warunków dla zwierząt hodowlanych. Reforma WPR z 2003 roku zawierała kilka ustaw, które pozwalałyby rolnikom otrzymać wynagrodzenie za zapewnienie wyższego poziom dobrostanu zwierząt. Jednak podjęcie decyzji o włączeniu tych ustaw do Narodowego Planu Rozwoju Wsi, zależy od poszczególnych krajów członkowskich. Raport Eurogroup prezentuje przykład poprawionych warunków hodowli zwierząt, z technicznymi i ekonomicznymi danymi.(2) Dyrektor Eurogroup, Sonja Van Tichelen, mówi: “Jesteśmy sfrustrowani tym, że sprawa dobrostanu zwierząt jest ignorowana przez debatę WPR. Unia twierdzi, że chce poprawić dobrostan zwierząt hodowlanych, lecz nie chce na to wydawać pieniędzy, a w tym samym czasie wielkie korporacje przemysłowe nadal otrzymują większość funduszy. Jeśli przyjrzymy się temu dokładniej, zobaczymy jak mało jest robione w tej sprawie przez Komisję i kraje członkowskie. Czy oni naprawdę mają polityczną wolę aby zrobić to, co obiecują w sprawie dobrostanu zwierząt? Jeśli budżet na rozwój wsi zostanie obcięty, tak jak to obiecuje Komisarz Fischer Boel, nawet te kraje które chcą wprowadzić zmianę, nie będą w stanie tego zrobić." _____________________ Aby uzyskać więcej informacji lub kopię raportu, proszę skontaktować się z:
W Brukseli spotkali się członkowie i obserwatorzy Eurogroup for Animal Welfare, którzy omawiali plany kampanijne na lata 2005-2006. Zostały omówione plany wspólnych działań, które będą koncentrowały się na kampanii dotyczącej hodowli brojlerów, projektu nowego unijnego rozporządzenia dotyczącego substancji chemicznych REACH* oraz funduszy przeznaczonych przez UE na rozwój terenów wiejskich. * Więcej o rozporządzeniu REACH i możliwym jego wpływie na los zwierząt znajdziesz na naszej stronie Klubu Gaja.
5 marca 2005 roku we Włoszech przedstawiciel Klubu Gaja wziął udział w międzynarodowej konferencji „Food Security and sustainable agriculture: a perspective for the enlargement”. Konferencja poświęcona była w szczególności „dobrym praktykom” w hodowli zwierząt, a także produkcji ekologicznie zdrowej żywności. Konferencja zorganizowana została przez Legabiente Nazionale, jedną z największych włoskich organizacji ekologicznych.
30 marca 2005 roku o godzinie 18.30 w Panoranie (TVP Pr 2) został emitowany materiał o naszej akcji ratowania fok. Kanada powróciła do polowania na foki Polowanie okrutne Przemysł zrównoważony? Polowanie dla futra Pozostałe części fok są mało warte i często zostawiane są na lodzie. To znaczy że milion zwierząt zostanie zabitych w okresie trzech lat tylko dla ich futra. Pytanie brzmi: Czy możemy pozwolić na tak niepotrzebne okrucieństwo w imieniu zysku materialnego?
Prosimy, napiszcie do Ambasady Kanadyjskiej i powiedzcie im, że nie zgadzacie się na polowania na foki. Wasze listy napewno przyniosą rezultat: Kanada uważana jest za wysoko rozwinięty kraj, i rząd Kanadyjski zrobi wszystko żeby ta opinia sie nie zmieniła. Prosimy, wyślij maila do Ambasady Kanady w Polsce, pisząc co sądzisz o zabijaniu fok. Adresy i przykład listu znajdziesz poniżej: greg.cooney@international.gc.ca
Nie zgadzam się z decyzją rządu Kanadyjskiego na wznowienie polowania na foki. Nie przyjmuję argumentów rządu, że zabijanie fok jest potrzebne. Młode foki zabijane są kijami, ciągnięte po lodzie za pomocą haków , wiele z nich obdzierane jest żywcem ze skóry. Zabijanie nie jest bezbolesne, więc w żadnym wypadku nie będzie humanitarne. Nie mogę zaakceptować, że takie okrucieństwo wykonywane jest dla korzyści ekonomicznej, dlatego protestuję przeciwko rzezi fok.
I strongly disagree with the Canadian government’s decision to renew the culling of seals. I do not agree with the government’s arguments that the seal cull is necessary. Young seals are killed with clubs, pulled along the ice using hooks, and in many cases skinned alive. Killing is not painless, therefore it can never be humane. I cannot accept that such cruelty is carried out for economic profit, therefore I protest against the seal cull. Canada is considered a highly developed nation, yet it still kills animals in this barbaric fashion in order to sell their fur. This is yet another example of the unnecessary suffering we subject animals to.
(Podpis/Signature)
17 marca 2005 roku Klub Gaja został zaproszony na wykład prof. Daniela Dombrowskiego z University of Seatlle (USA) pt.:„Two Arguments for Animal Rights”. Wykład odbył się na Wydzial Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Spotkanie zorganizował Dr Piotr Skubała - dziękujemy. Prof. Daniel Dombrowski zajmuje się historią filozofii, filozofią procesu, filozofią religii oraz etyką. Jest autorem m.in. „Christian Pacifism”, „The Philosophy of Vegetarianism”, „Rawls and Religion: The Case for Political Liberalism”, „Hartshorne and the Metaphysics of Animal Rights”.
W sprawie polowań Klub Gaja w związku z licznymi prośbami o interwencje i pomoc od właścicieli prywatnych gruntów, których prawa są naruszane przez odbywające się na ich gruntach polowania skierował w 2003 roku do Rzecznika Praw Obywatelskich pismo w sprawie sytuacji prawnej w dziedzinie polskiego łowiectwa z prośbą o podjecie działań, które pozwoliłyby na ochronę prawa własności. Oto fragment naszego pisma: Klub Gaja w związku z wieloma zgłoszeniami o kłusownictwo oraz bezmyślne i powodujące zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi polowania na terenie miasta Bielska-Białej wystosował w tej sprawie na początku lutego 2005 roku pismo do Prezydenta Miasta Bielska-Białej. Oto fragment tego pisma: Paweł Grzybowski Wystawa w Mielcu 11 marca (piątek) 2005 roku o godzinie 10.00 w Domu Kultury w Mielcu nastąpi otwarcie wystawy „Zwierzę nie jest rzeczą”. Po uroczystym otwarciu przeprowadzimy pokaz slajdów prezentujący działania Klubu Gaja na rzecz zwierząt. Wystawę będzie można oglądać przez dwa tygodnie. Serdecznie zapraszamy.
15 stycznia 2005 roku Pani Renata Popczyk ze Stowarzyszenia Na rzecz Integracji Osób Niepełnosprawnych z Bronowa poinformowała Klub Gaja o rannej, kulejącej sarnie, która błąkała się po polach w Ligocie pod Czechowicami-Dziedzicami. Wraz z Panią Renatą sarnę obserwowały wracające ze szkoły dwie dziewczynki, Ola Jonkisz i Ewelina Słowik z 5-tej klasy Szkoły Podstawowej w Ligocie, które jak i ona, przystanęły na skraju pola w czasie śnieżnej zamieci i chciały pomóc sarnie. Pani Renata postanowiła powiadomić Klub Gaja o rannej, wyczerpanej sarnie i wraz z dziewczynkami przypilnować sarny aż do naszego przybycia na miejsce. W międzyczasie pojawili się okoliczni mieszkańcy, którzy dopomogli w schwytaniu i przytrzymaniu ratowanej sarny do naszego przyjazdu. Klub Gaja przewiózł następnie chorą sarnę do Schroniska dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie. W Pogotowiu Leśnym Jacka Wąsińskiego sarna otrzymała opiekę i możliwość wyzdrowienia i dojścia do pełni sił wśród innych saren, które już wcześniej trafiły tam z podobnych powodów i przebywają tam do tej pory.
- 21 listopada Klub Gaja przewiózł 13 szynszyli z hodowli pod Strzelcami Opolskimi do Schroniska bezdomnych zwierząt w Żywcu. Schronisko podjęło się znalezienia szynszylom nowych właścicieli, którzy się nimi zaopiekują. Przewiezione na prośbę schroniska szynszyle pochodzące z hodowli są chore, gdyż dostawca przekazał dotychczasowemu właścicielowi zwierząt nieprawidłową karmę, w wyniku czego ponad 1000 szynszyli zmarło. Liczymy, iż przekazane zwierzęta dzięki opiece, jaką otoczą je nowi właściciele, szybko powrócą do zdrowia. Konie - Klub Gaja na początku listopada otrzymał prośbę o interwencje w sprawie nieodpowiednich warunków utrzymywania i bytowania zwierząt oraz złego traktowania koni przez hodowcę koni zamieszkałego w Bukowcu Górnym pod Lesznem. Wnieśliśmy do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Lesznie o przeprowadzenie wizji lokalnej w celu ustalenia warunków utrzymania oraz traktowania koni przez właściciela. O sprawie tej poinformowaliśmy także Głównego Lekarza Weterynarii w Warszawie oraz Komendę Miejską Policji w Lesznie. W połowie listopada Klub Gaja przeprowadził nieoficjalną wizytację tego miejsca. Zgłaszane do nas nieprawidłowości zdaniem naszego przedstawiciela w pełni się potwierdziły. Oczekujemy obecnie na podjęcie odpowiednich kroków przez Powiatowego Lekarza Weterynarii w Lesznie. Od jego odpowiedzi Klub Gaja uzależnia podjęcie dalszych kroków w tej sprawie. Będziemy informowali na naszej stronie o wyniku tej sprawy po jej zakończeniu. Sarna i jelonek - Pod koniec sierpnia pracownicy wysypiska śmieci w Bielsku-Białej przywieźli nam ranną sarnę. Zwierzę wpadło do zbiornika wodnego znajdującego się na terenie wysypiska. Mocno poranioną sarnę przewieźliśmy do Schroniska dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie, prowadzonego przez Jacka Wąsińskiego. Dzięki odpowiedniej opiece ze strony Jacka zwierzę przeżyło, jednak ma unieruchomioną przednią kończynę. Zwierzę ma u Jacka Wąsińskiego zapewnione dożywocie. - Klub Gaja zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody w Katowicach z prośbą o sprawdzenie wymaganych prawem dokumentów zezwalających na przetrzymywanie jelonka oraz warunków jego utrzymania i przetrzymywanego przez podleśniczego na terenie Bielska-Białej. Interwencje tą podjęliśmy po otrzymaniu sygnałów w tej sprawie od mieszkańców naszego miasta. Klub Gaja wspólnie ze Strażą Miejską w Bielsku-Białej przeprowadził na początku listopada kontrolę utrzymania zwierzaka. Podczas interwencji ustalono, iż zwierze przetrzymywane jest bez stałej opieki i nadzoru ze strony właściciela. Pomimo wielu telefonicznych interwencji o pilne przedstawienie dokumentów zezwalających na utrzymanie tego zwierzęcia, właściciel dokumentów tych nie dostarczył. Zaistniało podejrzenie, iż właściciel przetrzymuje zwierze bez wymaganych prawem dokumentów. Dlatego też Klub Gaja zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody w Katowicach o przeprowadzenie kontroli warunków utrzymania zwierzęcia oraz sprawdzenie wymaganych prawem dokumentacji. O wyniku interwencji poinformujemy na naszej stronie. - Klub Gaja wspólnie z Powiatowym Lekarzem Weterynarii w Żywcu na początku września przeprowadził kontrolę warunków utrzymania i stanu zdrowia psa w Ciścu Małym pod Żywcem. Ustalono, iż właścicielka przygarnęła bezdomnego wałęsającego się psa. Zwierzę w okresie zimowym miało wypadek. Uraz tylnej lewej kończyny nie był na bieżąco leczony. Warunki utrzymania psa były poprawne. Polecono właścicielce pilną wizytę u weterynarza w celu dokładnego zbadania zwierzęcia oraz dostarczenie dokumentu o szczepieniu psa lub jego zaszczepienie. Weterynarz w Ciścu Małym zbadał psa i uznał jego stan za zadowalający oraz przeprowadził obowiązkowe szczepienie zwierzęcia. - Do Klubu Gaja w październiku zwróciła się mieszkanka Wilkowic z prośbą o pomoc w znalezieniu miejsca dla jej dwóch kóz. Pani Maria była zmuszona sytuacją materialno-mieszkaniowa do oddania swych zwierząt. Klub Gaja pomógł właścicielce dwóch kóz w znalezieniu dogodnego miejsca dla jej zwierząt. Kozy trafiły do Schroniska dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie. Dołączyły do innych kóz, które na stałe przebywają w schronisku Jacka Wąsińskiego. W końcu razem jest przyjemniej.
Eurogroup for Animals W dniach 18-21.11.2004 odbyła się sesja plenarna „Eurogroup for Animals”, której Klub Gaja jest obserwatorem. Status ten otrzymaliśmy jako pierwsza organizacja z Polski. Jacek Bożek
Wspólny sukces w walce z fermą norek Paweł Grzybowski Na antenie Polskiego Radia Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do wysłuchania dziś (24 września) na antenie Polskiego Radia Program 1 o godz. 21.40 audycji Krzysztofa Wyrzykowskiego na temat prowadzonej przez Klub Gaja kampanii „Zwierzę nie jest rzeczą”. A oto opis reportażu jaki znajdziecie na stronie www.radio.com.pl/ramowka/audycja.asp?a=42210
Każdy As jest nasz 5 września 2004 roku wzięliśmy udział w imprezie „Każdy As jest nasz” która, odbywała się w Ustroniu. Na terenie Amfiteatru prowadziliśmy edukację ekologiczną i stoisko informacyjne. Prezentowany był również nasz film „Zwierzę nie jest rzeczą”. Podczas wydarzenia odbywały się konkursy, wybory „Najmilszego Kundelka”, występy zespołów muzycznych oraz aukcja psów ze schroniska w Cieszynie. Dziękujemy Stowarzyszeniu Przyjaciół Zwierząt „Animals Security – AS” za zaproszenie.
Młoda foka woła o pomoc Zamieszczamy oficjalną korespondęcję, która toczy się między Urzędem Miasta Sopotu a Klubem Gaja. Chcielibyśmy, abyście zaprotestowali przeciwko występom fok uchatek w Sopocie. Piszcie, że nie zgadzacie się na takie wykorzystywanie zwierząt. listy: Prezydent Miasta Sopotu, Urząd Miasta Sopotu, ul. Kościuszki 25/27, 81-704 Sopot, e-maile: ums@sopot.pl, prezyd@sopot.pl, faxy: (058) 551-26-87.
Bielsko-Biała, 30.04.2004 Sz. Pan Jacek Karnowski
Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne Klub Gaja zdecydowanie sprzeciwia się podjętej przez Pana decyzji o występach uchatek na plażach miasta Sopotu.
Z poważaniem Jacek Bożek Szanowny Pan Jacek Bożek W imieniu Prezydenta Miasta Sopotu dziękuję za list z dnia 30 kwietnia br i cenne uwagi Waszego Stowarzyszenia. Chciałbym jednocześnie poinformować, iż to nie sopocki Urząd Miasta jest Urząd Miasta Sopotu Naczelnik Wydziału Janusz Błaszczak
Poniżej przedstawiamy kilka listów wysłanych do Prezydenta Miasta Sopotu przez osoby, które odpowiedziały na nasz apel. Wszystkim, którzy się zaangażowali serdecznie dziękujemy.
*** *** Szkolenie dla Straży Miejskiej
Na prośbę Straży Miejskiej w Bielsku Białej Klub Gaja przeprowadził 15 kwietnia 2004 r. prelekcję dla strażników miejskich na temat ochrony zwierząt w świetle obowiązującego prawa. Prelekcja dała także możliwość wymiany doświadczeń oraz planowania wspólnych działań Klubu Gaja ze Strażą Miejską w celu egzekwowania prawa ochrony zwierząt. Prelekcja ta odbyła się w siedzibie Straży Miejskiej. Klub Gaja już wcześniej prowadził zajęcia o podobnej tematyce dla dzielnicowych z Komendy Policji w Bielsku-Białej. Zwierzę nie jest rzeczą.
Książka Klubu Gaja "Człowiek i pies. Zwierzę nie jest rzeczą" próbuje odnieść się do roli i sytuacji zwierząt w różnych aspektach naszego życia.
Idziesz ulicą. Spod kół pędzących samochodów wybiega przerażony rudawy kundel. Wywraca się. Już nic nie możesz pomóc. W sklepie kupujesz jedzenie, ubranie i żywego karpia zapakowanego w foliowy woreczek. Wracasz do domu. Włączasz telewizor i oglądasz program o małpach wyłapywanych do sklepów zoologicznych. Wychodzisz na spacer z psem. Mijasz w parku pięknie ubrane w futra kobiety. Czy nadal myślisz, że zwierzę nie jest rzeczą, czy zaczynasz w to wątpić?
Książka Jacka Bożka i Artura Pałygi zawiera zabawne, a czasem straszne wydarzenia, które spotykają człowieka i jego psa oraz wywiad rzekę z założycielem i liderem Klubu Gaja Jackiem Bożkiem. Całość dopełniają intrygujące ilustracje Krzysztofa Kokoryna wykonane specjalnie do książki.
W książce można też znaleźć zdjęcia obrazujące sytuację zwierząt oraz wiersze i przypisy.
ANTOLOGIA PRAW ZWIERZĄT Autorzy Antologii - Ewa Banaszkiewicz, Jacek Bożek, Halina Dobrucka, Renata Fiałkowska, Maria Grodecka, Carol Grunewald-Rifkin, Werner Hartinger, Agnieszka Olędzka, Jerzy Oszelda, Wojciech Owczarz (redaktor), Dariusz Paczkowski, Jacek Podsiadło, Tom Regan, Beata Tarnawa, Janusz Wiśniewski, Stanisław Zubek, Krzysztof Żółkiewski.
Klub Gaja od czerwca 2002 roku prowadzi lokalną kampanię mającą na celu wprowadzenie zakazu polowań na terenie miasta Bielska-Białej.
Klub Gaja zebrał już ok. 2000 podpisów pod petycją do Wojewody Śląskiego w tej sprawie. Zostały one przekazane wraz z listem intencyjnym w październiku 2002 roku. Oto tekst petycji:
My, niżej podpisani mieszkańcy Bielska-Białej zwracamy się do Pana Wojewody Śląskiego z prośbą o wprowadzenie bezwzględnego zakazu polowań na terenie naszego miasta.
Bielsko-Biała ze względu na swoje wyjątkowe położenie ma w swoich granicach wiele terenów zielonych zamieszkałych przez dzikie zwierzęta. Lasy i polany przyciągają nie tylko zwierzynę, ale także myśliwych. Odwiedzający nasze miasto turyści, oraz mieszkańcy Bielska-Białej powinni się czuć całkowicie bezpieczni w czasie swoich spacerów i wypoczynku. Ostatnie dramatyczne wydarzenia w Bielsku-Białej powodują, iż ze względów społecznych nie możemy dłużej zgadzać się na wykorzystywanie broni przez myśliwych na terenie naszego miasta. Dlatego przyłączając się do działań Klubu Gaja żądamy wprowadzenia całkowitego zakazu polowań na terenie miasta Bielska-Białej. Wszystkich przyjaciół zwierząt prosimy o pomoc. Wyślijcie list lub e-mail do Wojewody Śląskiego z poparciem dla wprowadzenia całkowitego zakazu polowań na terenie miasta Bielska-Białej na adres korespondencyjny: Lechosław Jarzębski; Wojewoda Śląski; ul. Jagiellońska 25; 40-032 Katowice lub e-mail: wojewoda@katowice.uw.gov.pl
Przypomnijmy, podczas weekendowego spaceru w jednym z rekreacyjnych terenów miasta, bielszczankę prowadzącą dwa psy na smyczy, zaatakował myśliwy. Wycelował do psa Agi i postrzelił go. Drugiego psa dzielna właścicielka zasłoniła własnym ciałem, dzięki czemu myśliwy do niego nie strzelił.
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
autor: yoyo | ikonki: krysiaida @ deviantart | działa dobrze pod: ie 5.0, netscape6, opera 5 (i wyżej) |