nowości na e-mail
wpisz adres:


napisz do nas
Copyright © Klub Gaja
Strona Główna » Co Robimy? » Chronimy Przyrodę » Kampania "Teraz Wisła" » Wydawnictwo "Wisła Fax" » Wisła Fax - numer 29
Wydawnictwo "Wisła Fax"
aktualna pozycja:
» Wisła Fax - numer 43
» Wisła Fax - numer 42
» Wisła Fax - numer 41
» Wisła Fax - numer 40
» Wisła Fax - numer 39
» Wisła Fax - numer 38
» Wisła Fax - numer 37
» Wisła Fax - numer 36
» Wisła Fax - numer 35
» Wisła Fax - numer 34
» Wisła Fax - numer 33
» Wisła Fax - numer 32
» Wisła Fax - numer 31
» Wisła Fax - numer 30
Wisła Fax - numer 29

Wisła Fax - numer 29

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

styczeń 2000 rok


Tamy na mieliźnie

Wadliwa gospodarka wielkich tam hydroenergetycznych

Ponad 40 000 wielkich tam reguluje obecnie przepływy światowych rzek: niektóre z nich były zbudowane w celu wytwarzania energii, inne aby dostarczyć wodę do nawadniania, a jeszcze inne - jako część programów przeciw-powodziowych.
Dla całej gamy różnych grup interesów - począwszy od przemysłu hydrotechnicznego na Północy, aż do biurokracji rządowych i banków rozwoju międzynarodowego - budowa tam przyniosła korzyści w formie albo dochodowych umów, możliwości tworzenia instytucji, lub po prostu możliwości kariery zawodowej bądź finansowej. Jednakże dla ludzi bezpośrednio dotkniętych tymi wielkimi projektami, tamy oznaczały wiele cierpienia. Były również przyczyną ogromnych szkód ekologicznych: siedliska dzikiej przyrody zostały zniszczone, obszary podmokłe w dolnych biegach rzek ucierpiały z powodu zmniejszonego przepływu rzek, a ujścia rzek pozbawione zostały witalnych osadów mułu.
Tam, gdzie tamy budowano w celu produkcji energii elektrycznej, usprawiedliwiano je w ten sposób, że dostarczają energii taniej, niezawodnej i ekonomicznej - stwierdzenie kwestionowane od długiego czasu przez krytyków wielkich tam. Krytycy ci podkreślali, że pomyłki w projektach budowy tam i zbyt optymistyczne oceny wyników ich działania spowodowały, że stały się one kosztownymi i bezużytecznymi obiektami, obarczając szczególnie kraje Południa ogromnymi długami, które w końcu zawsze spłacają biedniejsze warstwy społeczne poprzez cięcia w wydatkach publicznych na opiekę medyczną, edukację i inne usługi. Mimo wielu dowodów na brak efektywności wielkich projektów tam, zawoalowane interesy instytucjonalne i finansowe wciąż zapewniały szybką kontynuację programów budowy tam przez ostatnich 30 lat i przemysł przeżył boom.
Boom ten jednak obecnie wydaje się kończyć.
Od wczesnych lat dziewięćdziesiątych trzy trendy znacznie zmieniły perspektywy budowy następnych wielkich tam, potwierdzając niepokoje, od długiego czasu odczuwane przez ich krytyków, co do ich efektywności i powodując spiralę- zastoju w przemyśle hydrotechnicznym.

Społeczności dotknięte budową tam stają się coraz skuteczniejsze w blokowaniu destrukcyjnych projektów, powodując zastoje w przemyśle w wielu krajach Północy i opóźniając lub zatrzymując wiele projektów na Południu (ostatnio tama Bakun w Sarawak w Malezji).
Wzrastające zaniepokojenie społeczne, dotyczące środowiskowego i społecznego wpływu tam spowodowało, że wiele agencji rozwoju - takich jak Bank Światowy - obcina fundusze na budowę wielkich tam lub wycofuje się z nich zupełnie. W konsekwencji przemysł jest coraz bardziej pozbawiany subwencji publicznych - trend ten jest wzmacniany cięciami na wydatki publiczne, narzucanymi krajom Południa przez neoliberalnych polityków.
Sektor infrastruktury energii jest coraz bardziej otwierany dla inwestorów prywatnych, z których niewielu. okazało chęć inwestowania w wielkie projekty hydrotechniczne, które postrzegane są jako przedsięwzięcia o wysokim stopniu ryzyka, a niskiej stopie zwrotu. Rośnie zgoda co do faktu, że energia wodna ma nie- wielkie możliwości uzyskania wsparcia finansowego, potrzebnego do sprostania rosnącej konkurencji na rynku energetycznym.
Oczekuje się, że wzrost w przemyśle hydrotechnicznym wyniesie tylko 4 % rocznie na całym świecie w okresie następnych 20 lat - dużo mniej, niż w innych gałęziach przemysł energetycznego, co stanowi ostry kontrast z odnawialnymi źródłami energii, które rosną w tempie 10- 20 % rocznie. Rzeczywiście, bez wsparcia społecznego i przypływu nowych funduszy publicznych, jak sądzi obecnie wielu komentatorów, wielki przemysł budowy tam może wkrótce stać się przestarzały.
Opozycja polityczna
Kluczem do szybkiego zaniku tego przemysłu była rosnąca opozycja publiczna na całym świecie wobec wielkich tam.(?) W Szwecji, Szwajcarii i Norwegii szeroka opozycja publiczna spowodowała zatrzymanie realizacji wszystkich projektów, oprócz najmniejszych. We Francji proponowana budowa tamy Serra de la Fare na rzece Loarze została zarzucona w 1994 r.
W Kanadzie planowana ekspansja projektu na Zatoce Jamesa została zaniechana po intensywnym sprzeciwie, której przewodziła zainteresowana społeczność lokalna.
Na Południu opozycja co do budowy tam wyrosła jak grzyby po deszczu i doprowadziła do zaniechania lub opóźnienia realizacji kilku projektów. W Indiach budowa tamy Sardar Sarovar na rzece Narmada ugrzęzła w martwym punkcie: ostatnio wzrasta tam opozycja nawet wobec propozycji budowy średniej. wielkości tam. W Tajlandii szerokie protesty społeczności dotkniętych skutkami działania wielkich tam spowodowały ogłoszenie przez premiera w 1995 r, że żadna nowa tama nie zostanie zbudowana dla produkcji energii elektrycznej. W międzyczasie-w Ne- palu budowa tamy Aron III została przerwana w 199ó r. po sprzeciwie ze strony społeczeństwa.
Opozycja ta jest wyrazem postaw ludzi, których życie zostało zniweczone przez budowę wielkich tam: według Particka McCully z IRN (Międzynarodowa Sieć Rzeczna) około 30 - 60 milionów ludzi na całym świecie zostało przesiedlonych (często siłą) w wyniku realizacji projektów hydrotechnicznych.(2) Problemy związane z przesiedleniem - brak ziemi dla wysiedlonych i nieodpowiednia lub nieistniejąca rekompensata - znacznie przyczyniły się do splamienia wizerunku tam.
Skorumpowane i nieodpowiedzialne

Tak jak doświadczenia osób wysiedlonych z powodu budowy wielkich tam zostały udokumentowane i opublikowane, tak też poprzednio marginalizowane oba- wy, dotyczące ekologicznego i społecznego wpływu tam, przesunęły się w centrum uwagi.
Poza tym przemysł jest coraz bardziej postrzegany przez opinię publiczną jako nieodpowiedzialny. Jak kategorycznie ujął to Anthony Churchill, starszy do- radca Washington Energy Group, w dokumencie sponsorowanym przez Bank Światowy, a dotyczącym hydroenergii:
„ Źle określone produkty, brak dyscypliny i polityczne podejmowanie decyzji wzięte razem, zmieniły przemysł w następną tłustą maciorę, rozpychającą się do publicznego koryta... Nikt nie jest. tak naprawdę odpowiedzialny za błędy lub brak wyczucia rzeczywistości w planowaniu funkcjonowania tam. Wiele hydro-projektów usprawiedliwianych było tym, że olej będzie kosztował 100 USD  za baryłkę w latach '90. "(3)
Wizerunek przemysłu hydrotechnicznego ucierpiał jeszcze bardziej na skutek serii skandali korupcyjnych. W Wielkiej Brytanii np. wyszło na jaw, że subwencja na budowę tamy Pergau przy granicy malezyjsko-tajlandzkiej związana była z kontraktem na dostawę broni, gdyż rząd malezyjski zgodził się odkupić brytyjski sprzęt wojskowy, warty 1000 milionów funtów. Ujawniono następnie, że firmy ściśle związane z będącą wówczas u władzy w Wielkiej Brytanii partią Konserwatywną, odniosły znaczne zyski z tego interesu.(4)
Zarzuty "kapitalizmu kolesiów" zostały podniesione przez ruchy społeczne pochodzące z Południa, przeciwne rozwojowi budowy tam w ich rejonach. W Malezji nawet zwolennicy proponowanej tamy Bakun w Sarawak, której projekt aktualnie został odłożony w wyniku publicznej opozycji i braku wsparcia inwestycyjnego, ostrzegli przyszłych prywatnych inwestorów, że projekt został przeforsowany przez nieodpowiedzialne koła polityczno-biznesowe, bez brania pod uwagę przepisów prawnych i procedur.
Inni wskazali, że wiele kontraktów dotyczących tam zostało zawartych nie na podstawie otwartych prze- targów, ale kontaktów osobistych i/lub kryteriów etnicznych. W ledwo zawoalowanej krytyce przetargu na budowę tamy Bakun, zastępca premiera Malezji publicznie zganił prywatny sektor, zajmujący się rozwijaniem projektów, za monopolizowanie korzyści z projektów poprzez przydzielanie pomniejszych kontraktów własnym filiom i sojusznikom biznesowym i politycznym.(5)
W Ameryce Południowej budowa tamy Itapu na rzece Parana została określona jako "prawdopodobnie największe oszustwo w historii kapitalizmu".(6) Początkowo projektowany koszt tamy 3,4 biliona USD został niebotycznie wywyższony do około 20 bilionów przez zbierające śmietankę z tego kontraktu wojskowe władze w Paragwaju i Brazylii i ich sojuszników politycznych.
Tama Yacyreta (koszt projektowany ~, 7 bilionów USD, koszt ostateczny 11,5 bilionów USD) zbudowana w dolnym biegu za tamą Itapu została nazwana przez prezydenta Argentyny Carlosa Menema "pomnikiem korupcji".(7)
Publiczny portfel zamyka się
Skandale i prowadzone na szeroką skalę protesty ludności, dotkniętej skutkami budowy tam i ich zwolenników na całym świecie, przyczyniły się do wywierania silnego nacisku na przemysł hydrotechniczny. Nawet wielu wybitnych zwolenników budowy rozczarowuje się do tam coraz bardziej.
Bank Światowy, dotychczasowy główny zwolennik projektów budowy tam daje znaki "zmęczenia donatora". Słowami jednego z urzędników Banku Światowego, zaangażowanie w budowę tam stało się "nieefektywnym i bolesnym procesem".(8) Ze średniej 26 tam sponsorowanych w latach 1970 - 1985, Bank zszedł do 4 na rok w latach '90.(9)
Departament Oceny Operacji Banku Światowego (OED) przyznaje, że:
"niekorzystne doświadczenia dotyczące przesiedleń i towarzyszące wzburzenie publiczne mogą sprawić, że rządy unikać będą inwestycji w zakresie magazynowania wody na wielką skalę."(10)

Dyrektor Generalny OED, Roberto Picciotto dodaje, że "w wyniku rosnącej świadomości społecznej, dotyczącej społecznego i środowiskowego wpływ wielkich (hydrologicznych) projektów", ryzyko tych przedsięwzięć stało się "zbyt wysokie".(11) Ponadto - Bank obecnie przyznaje, że oczekiwane korzyści ekonomiczne często nie sprawdzały się.(12)
Wiele osób w Banku sądzi obecnie, że "stopniowe wycofywanie się" z oficjalnej pomocy dla sektora hydroelektrycznego już się rozpoczęło.(13) Jak pisze John Briscoe, Starszy Doradca Banku Światowego w raporcie z 1988 r. dla Komisji Narodów Zjednoczonych na temat Zrównoważonego Rozwoju:
"Chociaż oficjalne wsparcie rozwoju wciąż dostarcza znacznych środków sektorowi energetycznemu, prognoza nie jest dobra. Pożyczki Banku Światowego, które często są wiodącym wskaźnikiem w kwestii rozwoju wskazują, że udział hydroenergii spadł o 25 % w ciągu ostatnich pięciu lat...
Istnieje ogólna opinia, że oficjalne wsparcie dla rozwoju energetyki jest "zachodzącym sektorem " i że odpowiedzialność może być przerzucona na sektor prywatny".(14)
Dwustronne agencje pomocy również weryfikują swe zaangażowanie w hydro-projekty, nawet w takich krajach jak Norwegia, gdzie hydroenergia była w przeszłości eksportowana z zyskiem. Norweski minister Rozwoju i Praw Człowieka Hilde Frafjord ostatnio ogłosił wielką weryfikację wiążących programów pomocy.(15) W międzyczasie Departament Rozwoju Międzynarodowego Zjednoczonego Królestwa ostatnio przyjął politykę "unikania wielkich poważnych projektów".(16)
Dodatkowo na kłopoty przemysłu budowy tam nakładają się restrykcje wydatków publicznych, narzucone rządom krajów Południa przez Bank Światowy i strukturalne programy regulacyjne IMF (MFW), które idą jeszcze dalej w ukrócaniu dostępności funduszy publicznych dla projektów infrastrukturalnych takich, jak tamy.
Zwrot w stronę rynku
Ponieważ fundusze państwowe kurczą się, przemysł musiał zwrócić się do inwestorów prywatnych - funduszy emerytalnych, banków i udziałowców w celu uzyskania środków na realizację projektów hydroenergetycznych; trend ten wzmocniony został jeszcze przez ogólny zwrot w kierunku sektora prywatnego finansującego projekty infrastrukturalne w krajach rozwiniętych i rozwijających się.
Obecnie sektor prywatny finansuje około 10- 15 % inwestycji infrastrukturalnych na Południu.
Bank Światowy jednak przewiduje, że inwestorzy prywatni wkrótce już będą pokrywać aż 70 % inwestycji infrastrukturalnych.
Propozycje dla IPP (Niezależne Projekty Energetyczne), tzn. Projekty finansowane za środków sektora prywatnego wzrosły poczynając od wczesnych lat 90, a ilość "aktywnych" inicjatyw wzrosła z 178 w 1992 r, do 2.800 w 1997. Lecz tylko 11 % tych rozwijanych projektów to tamy - i tylko nielicznym z nich udało się uzyskać konieczny kapitał prywatny.(I7) Na Filipinach np. NPC (Państwowa Korporacja Energetyczna) nie udało się znaleźć budowniczych z sektora prywatnego dla serii projektów hydroenergetycznych w Luzon, po ogłoszeniu na nie przetargu w 1994 r.
W rzeczywistości na całym świecie jedynie garści prywatnych projektów hydroenergetycznych udało się przyciągnąć konieczny kapitał; większość natomiast opiera się na pomocy państwa w takiej czy w innej formie. Jednym z powodów jest fakt, że hydroenergia postrzegana jest jako inwestycja narażająca na ryzyko finansowe, co sprawia, że tamy są mniej atrakcyjną inwestycją, niż inne projekty energetyczne - za wyjątkiem nuklearnych. Szczególnie projekty tam są znane z przekraczania kosztów i opóźnień w terminach realizacji; ponadto na ich produkcji często nie można polegać.

Przekraczanie kosztów (18)

W 70 wielkich projektach budowy tam finansowanych przez Bank Światowy ich koszty przekraczały o średnio 27 % szacunkowe kosztorysy (poprawione o wskaźnik inflacji), co dla porównania było prawie 5 razy wyższe od średniego przekroczenia kosztów w zakładach opalanych węglem i inną energią cieplną.
Znaczący jest fakt, że przekroczenie kosztów w projektach hydroenergetycznych wskazywało znacznie wyższy błąd średni, niż średnie przekroczenie kosztów w całości projektów finansowanych przez Bank Światowy".(19)
Inna analiza Banku Światowego wskazuje, że z 80 hydro-projektów ukończonych w latach '70 i '80, w 3/4 z nich koszty przekroczyły budżet. Koszty końcowe w połowie projektów były o co najmniej 25 % wyższe niż szacowane; koszty przekroczyły oszacowaną kwotę o 50 % lub więcej w 30 % analizowanych projektów. Koszty były niższe, niż oszacowane, tylko w 25 % analizowanych przypadków.
Takie przekroczenie kosztów może by częściowo wyjaśnione tym, że tamy nie są standardowym produktem. Generalnie im większy dany projekt, tym większe przekroczenie kosztów wyrażone w procentach.(21) Nieprzewidziane czynniki geologiczne (które rzadko występują w innych projektach) są szczególnie znaczące. Bank Światowy mówi bez osłonek, że:
"problemy geologiczne i wzrost kosztów,  które powodują, są normą, a nie wyjątkiem. Oznacza to, że należy wziąć pod uwagę wysoką nieprzewidywalność warunków fizycznych do momentu, gdy wystąpią mocne dowody na to, że istnieją niezwykle korzystne warunki geologiczne ". (22)
Inne przeprowadzone analizy wskazały na podobną lub wyższą tendencję do przekraczania koszt6w.(23) Jako przykład można podać brazylijską tamę Xingo produkującą 3 000 MW, której budowa zajęła siedem lat a koszt wyniósł 3,2 biliona USD, co przekroczyło dwukrotnie planowany budżet.(24}
Przekraczane kosztów jest szczególnie niszczące dla rachunku ekonomicznego tam: chociaż koszty operacyjne są bardzo niskie, koszty ich budowy są niezwykle wysokie. Według Johna Besant-Jones, byłego głównego ekonomisty d/s energetyki w Banku Światowym koszty inwestycyjne stanowią około 80 % kosztów ogółem całego okresu funkcjonowania tam (wyłączając z tego, jak zawsze stosuje się w obliczeniach dotyczących tam, koszty likwidacyjne).(25) Dla porównania - koszty inwestycyjne stanowią około połowę kosztów ogólnych funkcjonowania zakładów opalanych węglem. Przekroczenie kosztów o 30 % w przypadku tam jest więc dużo droższe od takiego samego przekroczenia kosztów w zakładzie opalanym węglem. Wysokie koszty inwestycyjne i częsta potrzeba uzyskiwania kredytu od banków zagranicznych oznaczają również, że ekonomiczne funkcjonowanie tam jest niezwykle podatne na zwyżki stóp procentowych i dewaluację wa1ut.(26)
Opóźnienia w terminach realizacji
Przekroczenie terminów jest również wspólną cechą wielkich projektów hydroenergetycznych. Realizacja 49 hydro-projektów zweryfikowanych przez Departament Przemysłu i Energetyki Banku Światowego w 1990 r. zajęła średnio 5 1at i 8 miesięcy, o 14 miesięcy więcej, niż przewidziano w początkowych szacunkach. (28) Tam gdzie wchodziło w grę przesiedlenie - jak to zwykle bywa w przypadku wielkich hydro-projektów - opóźnienia mogą być szczególnie duże, szczególnie jeśli budowie tamy sprzeciwiają się eksmitowane osoby. W Indiach sprawa przeciwko budowie tamy Sardar Sarovar znajduje się w sądzie od 1995 r., wniesiona przez wysiedlonych. W Kolumbii problemy związane z przesiedleniem przy budowie tamy Guatape II o 560 MW opóźniły ukończenie tamy o 3 1ata.(29)
Jak przy przekroczeniu kosztów, opóźnienia w terminie realizacji mogą mieć destrukcyjny wpływ na efekt ekonomiczny projektu poprzez opóźnienie okresu, w którym zyski ze sprzedaży elektryczności i dostawy wody mogą zacząć spłacać koszty obsługi długów. Bank Światowy zauważa, że opóźnienie zysku o jeden rok zredukuje różnicę między planowanymi korzyściami a kosztami niektórych projektów prawie o jedną trzecią; dwuletnie opóźnienie o więcej, niż połowę.
W Argentynie budowa tamy Yacyreta została ukończona w 1994 r. - z ośmioletnim opóźnieniem - co wraz z wielkim przekroczeniem kosztów projektu oznacza, że cena elektryczności wytworzonej przez tamę nie jest już konkurencyjna. Oczekuje się, że energia elektryczna kosztować będzie 9,5 centów za kilowatogodzinę (kWh), w porównaniu do aktualnej ceny w Argentynie wynoszącej 4 centy..(31) W Guatape II w Kolumbii opóźnienia kosztują właściciela projektu równowartość całorocznej produkcji energii.
Na Sri Lance przekroczenie terminów realizacji projektów hydroenergetycznych spowodowało duże braki w dostawie energii, co zmusiło rząd do zweryfikowania planów dotyczących zapór. W 1996 r. kraj stanął przed poważnym kryzysem energetycznym, spowodowanym głównie przez reperkusje projektów, które nie zostały ukończone w terminie.(32)
Produkcja niższa, niż przewidywana (33)
Na całym świecie wielkie projekty hydroenergetyczne wyraźnie zawiodły w wytwarzaniu początkowo zaplanowanej ilości energii. Tama Asuan w Egipcie np. była zaplanowana na wytwarzanie 10 000 gigawatów godzin na rok (GWh/r): rzeczywista produkcja wynosi 7 161 GWh/r. Zapora Itaipu na granicy brazylijsko-paragwajskiej osiągnęła średni wynik 63.839 GWh/r w stosunku do przewidywanych79 000 GWh/r, a Aksombo w Ghanie - 3 597 GWh/r w stosunku do przewidywanych 5 400 GWh/r.(34)
Czynniki, które wpływają na produkcję tam, to również okresowe przerwy związane z naprawami i utrzymaniem, a szczególnie sezonowe i roczne zmiany w przepływie - jeśli nie ma wystarczającej ilości wody dla poruszania turbinami zapory, nie wytwarza ona energii. Faktycznie, czynniki hydrologiczne są najpowszechniejszym powodem, dla którego tamy nie osiągają planowanej wydajności.
W Tajlandii np. niższe, niż przewidziano opady i wyższy wyciek wody przez wapniowe podłoże spowodował, że największy zbiornik kraju Srinakharin, ukończony w 1977 r., nigdy nie został napełniony. W 1991 r. - 25 największych tam Tajlandii osiągnęło w sumie mniej, niż połowę swej wydajności; w następnym roku liczba ta spadła do ponad jednej trzeciej. Finansowane przez Bank Światowy tamy Bhumibhol i Sirikit, które napełniły drugi i trzeci co do wielkości zbiorniki w Tajlandii w sumie wykorzystywane były tylko w 7 % swej objętości w marcu 1994.(36)
O wiarygodności oszacowań firm na temat wydajności tam decyduje wiarygodność informacji na temat przepływu wody. Niestety, dane na temat przepływu wody nie istnieją dla większości rzek świata. Same informacje na temat opadów deszczowych nie mogą ich zastąpić. Szczególnie na terenach suchych lub półsuchych opady deszczu i przepływ rzeki mogą się tak bardzo różnić w czasie, że nawet "średnie" oparte na wiarygodnych danych, pochodzących z wielu dziesiątek lat, mogą mieć niewielką wartość w celu przewidywania przyszłych przepływów.
Globalne ocieplenie klimatu może pogorszyć kłopoty budowniczych tam, ponieważ nawet niewielkie
zmiany klimatu wystarczają, aby znacznie zmienił się typ opadów deszczu i hydrologia, co zwiększa nieprzewidywalność wytwarzania energii. Projektanci tam pracują przy założeniu, że historyczne zmienne hydrologiczne - takie, jak średni roczny przepływ rzeki, roczna zmienność przepływu i sezonowa dystrybucja przepływu rzeki - są wiarygodnymi wytycznymi na przyszłość.
Jednak wraz z nasileniem się procesu globalnego ocieplenia klimatu istnieje prawdopodobieństwo znacznych zmian w sezonowych i rocznych typach opadów i innych czynnikach mających wpływ na opady. Obliczenia ilości wody do poruszania turbin tam, maksymalnego przepływu, który będzie musiał przejść przez przepusty i szybkości, z jaką zbiorniki napełniają się osadami staną się więc coraz mniej wiarygodne.
Tak samo problematyczne są również wyższe, niż oczekiwano stopnie przepływu, które mogą narazić na niebezpieczeństwo strukturę tam lub powodować przelewanie się wody i powodzie. Z debaty Międzyrządowej na temat Zmian Klimatu ONZ z 1991 r:
"Zwiększony odpływ spowodowany zmianami klimatu może potencjalnie stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa istniejących tam z niedoróbkami projektowymi. Kryteria projektowania tam mogą wymagać weryfikacji w celu wprowadzenia doń czynnika zmian klimatycznych. "(37)
"Dlatego globalne ocieplenia może wpłynąć na zmniejszenie bezpieczeństwa tam i obniżenie ich sprawności operacyjnej zaprojektowanej przez budowniczych.. "
Brak wiarygodnych danych jednak nie powstrzymał zwolenników tam od szalonych stwierdzeń na temat produkowanej przez nie energii. Chociaż Bank Światowy szacuje, że średni współczynnik wykorzystania mocy elektrowni - rzeczywista wydajność w stosunku do planowanej wydajności – dla tam w krajach rozwijających się w latach 80 wynosił około 49 % (w porównaniu do średniego współczynnika wykorzystania mocy 65 % w elektrowniach wykorzystujących paliwo kopalne w USA), wiele z obecnie promowanych hydro-projektów przyjmuje dużo wyższe poziomy wydajności.(38) Planowany dochód z tamy Nam Theum 2 w Laosie np. oparty jest na projekcie tamy o mocy 681 MW, wytwarzającej średnio 4 864 GWh/r, a współczynnik wykorzystania mocy elektrowni wynosi 81 %.(39)

Wysokie ryzyko, niski dochód
Tam gdzie budowa tam finansowana była ze środków publicznych zaistniałe straty zostały pokryte przez podatników - lub częściej poniesione przez biedniejsze warstwy jako cięcia w wydatkach publicznych. Dla inwestorów prywatnych jednak przekroczenie kosztów i opóźnienia w terminach realizacji oznaczają bezpośrednie straty finansowe tak, jak źle oceniona wydajność, chyba że udaje się przekonać sektor publiczny, aby zapłacił za to. W konsekwencji wielu inwestorów prywatnych powstrzymuje się przed uczestnictwem w projektach budowy tam. Jak zauważa Anthony Churchill:
"Lista przekroczenia kosztów tego przemysłu jest żenująca. Chociaż nie wszystkie projekty ucierpiały z powodu kiepskich wyników w tym względzie, było ich jednak wystarczająco wiele co z kolei sprawiło, że i finansiści uważają projekty te za wysoce ryzykowne.  Niekończące się sprawy sądowe między stronami umów, inżynierami a właścicielami jeszcze wzmocniły ten obraz. " (40) ,
Zauważając, że wciąż rośnie oczekiwanie wobec firm, że wykupią papiery wartościowe w celu zabezpieczenia przed przekroczeniem kosztów (w jednym ostatnio zanotowanym przypadku papiery te miały wartość 75 milionów USD) dodaje on:
"Żaden prywatny inwestor lub pożyczkodawca nie jest gotowy ryzykować kapitału w przemyśle, który nie potrafi się pozbierać ".
Brak wytworzenia przewidzianej ilości energii miał niewielkie konsekwencje prawne kiedy tamy finansowane były z funduszy publicznych: jednak jeśli chodzi o sektor prywatny, szacunki wydajności elektrowni są podstawą umów prawnych z odbiorcami energii. Zbyt wysokie oszacowanie wydajności tam może więc być czynnikiem zwiększonego ryzyka dla inwestorów.(41) Inwestorzy są w większości nieświadomi wartości stwierdzeń budowniczych projektów na temat wydajności tam, w dużej mierze z powodu braku dostępności danych.
Na dodatek rządy są coraz bardziej niechętne (lub niezdolne) do udzielania gwarancji zakupu energii wy- produkowanej przez projekty w sektorze prywatnym. Wiarygodność kredytowa przyszłych odbiorców energii również stanowi poważną przeszkodę: w Indiach np. prawie wszystkie, z niewielkimi wyjątkami, państwowe departamenty energetyczne zbankrutowały.
Problemy te nakładają się na siebie w krajach gdzie waluty są słabe, gdyż zagraniczni inwestorzy zwykle żądają płatności w twardej walucie, podczas gdy rachunki za energii płacone są w walucie lokalnej. W Pakistanie problemy z kursem wymiany walut spowodowały zatrzymanie niezależnych projektów energetycznych.
Chociaż fluktuacje kursów walut i dewaluacje mogą być zniwelowane do pewnego stopnia przez ubezpieczenia od ryzyka wspierane przez rząd, stanowi to dodatkowy koszt i czas poświęcony na realizację tego przedsięwzięcia. Wiele projektów międzynarodowych potrzebuje od 4 do 5 lat, aby uzyskać środki na ich realizację - w porównaniu do okresu od l roku do 4 lat na rynku amerykańskim.
Ten fakt nie tylko zmusza budowniczych projektu do wzięcia na siebie większego ryzyka początkowego w realizacji niezależnych projektów energetycznych; rozciąga również w czasie możliwość neutralizacji opóźnień w ich realizacji przez banki i instytucje finansowe.
Przesiedlanie i sprzeciw społeczny
Opozycja polityczna i problemy społeczne związane z wielkimi tamami (szczególnie, jeśli chodzi o przesiedlanie) są jedynie dodatkiem do trudności, którym muszą stawić czoła budowniczy tam przygotowując projekt atrakcyjny dla inwestorów. Analitycy tacy, jak Anthony Churchill argumentują, że budowniczy będą musieli bardziej się zaangażować w planowanie przesiedleń, aby ludności te mogły zostać pokonane.
"Jeśli kapitał prywatny ma finansować hydro-projekty, będzie musiał wziąć na siebie większą odpowiedzialność w zakresie kwestii przesiedleń ". (42)
Rosnąca opozycja międzynarodowa wobec wielkich tam wśród grup obrony praw człowieka i ekologicznych dodaje jeszcze jeden wymiar do ryzyka finansowego, związanego z projektami hydroenergetycznymi, co sprawia, że bankowcy ostrożnie podchodzą do udziału w kontrowersyjnych projektach. Jak powiedział Edmund Tan z Banque Nationale de Paris w Singapurze w 1995 r. Międzynarodowej Energii Wodnej & Budowie Tam:
"Monitorujemy rynek hydroenergetyczny, ale jeszcze nie podjęliśmy zobowiązań co do żadnego projektu. Wpływ grup nacisku takich, jak ekologiczne i praw człowieka, wypowiadających się przeciwko wielkim projektom tam jest duży. "(43)
Opozycja nie tylko może spowodować znaczne opóźnienia w realizacji projektu; może również zaangażować inwestorów o wysokiej pozycji społecznej w kampanie bojkotu konsumentów - na przykład Bankowi Lloydsa w Wielkiej Brytanii zagrożono takim bojkotem, jeśli zdecydowałby się zainwestować w tamę Bakun.
Opozycja może również prowadzić do antyreklamy dla dostawców sprzętu, przedsiębiorstw inwestorów i banków zaangażowanych w projekty hydroenergetyczne, unieruchamiając wyższe poziomy zarządzania i szkodząc wizerunkowi (jak i potencjalnie perspektywom interesu) całego przedsiębiorstwa. W przypadku kontrowersyjnego projektu tamy Sardar Sarovar w Indiach japoński dostawca turbin stał się celem międzynarodowej kampanii przeciwko tamom. Przedsiębiorstwa mogą również zorientować się, że ich udziałowcy instytucjonalni ulegają "drugorzędnym bojkotom".
Powrót do publicznego portfela?
W wyniku tych wszystkich trudności wielu analityków obecnie uważa, że przyszłość tam finansowanych przez sektor prywatny jest niepewna, chyba, że rządy będą gotowe zaoferować pewne gwarancje w tej kwestii. "Pożyczkodawcy nie mogą tego zrobić sami w oparciu o niepewny grunt" - mówi Larry Bressler, wiceprezes i dyrektor strefy Sanwa Bank Ltd. w Nowym Jorku. - "Potrzebne są kredyty eksportowe i agencje multilateralne".(44)
Podobnie konglomeracja szwedzko-szwajcarska ABB - Asea Brown Bovep, główny dostawca turbin dla przemysłu budowy tam i kluczowy uczestnik projektów tam Bakun i Three Gorges (Trzy Wąwozy) twierdzi, że "rządy muszą zawsze być zaangażowane w wielkie hydroprojekty".(45)
Podobnie Anthony Churchill ostrzega, że:
"na dzisiejszych rynkach nie prawdopodobne jest, aby mega-projekty, takie jak tama Bakun w Malezji, mogły być finansowane w całości przez kapitał prywatny. "(46)
Potencjalni inwestorzy prywatnego sektora projektów hydroenergetycznych prawdopodobnie będą próbować ,
zminimalizować ryzyko poprzez instytucje kredytu eksportowego,(47) ubezpieczenia kredytowe lub Multilateralne Banki Rozwoju (MDB). Bez wsparcia ze strony instytucji takich jak Bank Światowy, Międzynarodowej Korporacji Finansowej (IFC) Amerykańskiego Banku Export-Import, Banku Japońskiego i innych wiele przedsięwzięć nie zostanie zrealizowanych - tym bardziej, że kilka banków zbliża się do limitu ryzyka, jakie mogą podjąć na pewnych rynkach.(48) Ponieważ główne MDB podchodzą coraz ostrożniej do sponsorowania wielkich projektów tam uzyskanie środków publicznych stanie się szczególnie dramatyczne dla budowniczych hydroenergetyki.(49) Już te- raz skoncentrowane wysiłki NGO (Organizacji Pozarządowych), sprzeciwiających się tamom, zdołały zablokować amerykańskie kredyty eksportowe dla przedsiębiorstw amerykańskich, dążących do zawarcia umów z chińskim projektem Three Gorges (Trzy Wąwozy), który w powszechnej opinii grup ekologicznych jest najbardziej destrukcyjnym i kontrowersyjnym projektem hydroenergetycznym w historii.
Nieatrakcyjne – I umierające?
Nie jest zaskoczeniem, że wielu analityków obecnie wnioskuje iż perspektywy przemysłu hydroenergetycznego stają się coraz bardziej niewyraźne. Nawet dziennik przemysłu budowy tam Międzynarodowa Energia Wodna i Budowa Tam opisuje przemysł, jako "walczący".(50) Inni ostrzegają, że bez większej restrukturyzacji wielki sektor hydroenergetyczny będzie postrzegał swój spadek wydajności jako wynik rosnącej opozycji publicznej, rosnącej konkurencyjności alternatywnych źródeł energii i kurczącej się dostępności funduszy publicznych. (51) Robert Picciotto z Banku Światowego ostatnio powiedział na konferencji przemysłowców:

"Jeśli przemysł nie odpowie szybko na wyzwania, które przed nim stoją może stać się przestarzały. "(52)
Anthony Churchill stwierdza również bez osłonek, że:
"Są tacy, którzy utrzymują iż projekty hydroenergetyczne będą w przyszłości realizowane jedynie przy wyraźnym wsparciu publicznym. Niektórzy nawet posuwają się do stwierdzenia iż sektor prywatny nie będzie zajmował się budową projektów hydroenergetycznych. Przy obecnych warunkach realizacji tych przedsięwzięć mają rację ". (53)
Fiasko tam, trzęsienia ziemi i rozbiórka zapór

Hydroenergia niesie za sobą szereg rodzajów ryzyka specyficznego dla tego sektora, które nie występują w większości konkurencyjnych form wytwarzania energii (za wyjątkiem nuklearnej). Szacunki stopnia ryzyka są różne, ale typowa jest liczba jeden na około 6 000 lat istnienia tamy - około 0,5 % na cały okres działania koncesji. Wielkie tamy kamienne zdają się nieść największe ryzyko - według badania 30 z 2000 wielkich kamiennych tam poza Stanami Zjednoczonymi zawiodło. Przelanie (wystąpienie wody ponad brzegi zbiorników) z powodu niekontrolowanej powodzi lub z powodu niezwykle wysokich fal wywołanych takimi zjawiskami, jak obsunięcie się terenu, jest najpowszechniejszą przyczyną fiaska. Ryzyko dużych obsunięć terenu jest wysokie, jeśli wokół zbiornika znajdują się doliny o stromych zboczach.
Z punktu widzenia finansowego fiasko tamy powoduje bezpośrednią utratę wartości kapitału zainwestowanego w tamę, a co za tym idzie utratę dochodów i potencjalną odpowiedzialność strony trzeciej. Chociaż tego typu ryzyko powinno być ubezpieczane potrzeba uzyskania odpowiedniego pokrycia (szczególnie w przypadku wielkich projektów) nie tylko podwyższa koszty projektu, ale również utrudnia szybkie zamknięcie finansowe przedsięwzięcia. W niektórych przypadkach projekt może być tak wielki, że nawet globalny rynek ubezpieczeniowy miałby ograniczone możliwości zabezpieczenia wszystkich rodzajów ryzyka, na które przedsięwzięcie mogłoby być narażone.
Trzęsienia ziemi wywołane przez zbiorniki wodne

"Napełnienie zbiornika czasami powoduje zwiększenie aktywności sejsmicznej przy lub niedaleko zbiornika" - twierdzi Międzynarodowa Komisja d/s Wielkich Tam (ICOLD). W niektórych przypadkach wystarcza to, aby "uderzyć w samą tamę". To niebezpieczeństwo nie jest ograniczone jedynie do rejonów o wysokiej aktywności sejsmicznej.
Jeśli zdarzy się trzęsienie ziemi nieuchronne jest ryzyko, że tama zawiedzie bezpośrednio w jego wyniku (chociaż tamy są zaprojektowane tak, aby mogły się oprzeć do pewnego stopnia aktywności sejsmicznej) lub niebezpośrednio - np. w wyniku fal, spowodowanych przez obsunięcia terenu. Na Filipinach tama Ambuklao o mocy 75 MW przestała działać w wyniku wielkiego trzęsienia ziemi w 1990 r., które upłynniło osady i zablokowało tunel energetyczny i ujęcie. Wiele czasu zajęło przywrócenie tamy do użytku.
Tam gdzie dotknięte zostały lokalne społeczności, towarzyszące przedsięwzięciu ryzyko finansowe ponoszone przez budowniczych tam może znacznie się zwiększyć, szczególnie w przypadkach gdzie można dowieść iż to zbiornik spowodował trzęsienie ziemi.  Może to z kolei powodować wzrost odpowiedzilności dotkniętych stron. Ponadto, jak wskazują konsultanci finansowi Delphi International:
"Nawet jeśli nie dowiedziono, kto ponosi odpowiedzialność, aktywność sejsmiczna wywołana przez zbiornik może spowodować nieodparty nacisk polityczny na opróżnienie zbiornika lub ograniczenie jego funkcjonowania. "
Koszty rozbiórki tam
Po zakończeniu funkcjonowania tamy często z powodu zamulenia zbiornika nie można go wyłączyć z funkcjonowania, choćby z powodu możliwości zawalenia się. Dlatego też musi on zostać rozebrany co może również pociągnąć za sobą rozbiórkę samej tamy. Do dnia dzisiejszego stosunkowo niewiele tam został rozebranych, a przemysł musi jeszcze ujawnić w jaki sposób ma zamiar rozebrać wielkie tamy. Według Koalicji Reformy Hydroenergii mającej siedzibę w Stanach Zjednoczonych koszty usunięcia wielkich tam mogą osiągnąć poziom początkowych kosztów budowy.

W przypadku starszych tam w Stanach Zjednoczonych i w innych rejonach, co do których zachodzi
kwestia ich rozbiórki, sprawa poniesienia kosztów nabiera ważności. Chociaż budowniczy projektów niewątpliwie spróbują przekazać pałeczkę rządowi, może być wywierany na nich nacisk polityczny, aby to oni ponieśli odpowiedzialność. W przyszłości przed niezależnymi operatorami i budowniczymi może zostać postawione wymaganie, aby z dochodów odkładali pewne kwoty na fundusz rozbiórkowy, w celu pokrycia przyszłych zobowiązań.
Źródła: McCull; P., Silenced Rivers: The Ecology and Politics of Large Dams, Zed books, Londyn, 1997;" bakun: High Dam, High Risk", Delphi1nternational, Londyn, 1996.
Zmora bankowców
Azja Południowo-Wschodnia była do niedawna postrzegana jako nowe źródło umów dla przemysłu hydroenergetycznego. Jednakże wobec załamania się "tygrysów" w Azji Południowo-Wschodniej rządy
azjatyckie odwołały szereg projektów infrastrukturalnych. Sektor energetyczny ucierpiał najmocniej. Indonezja ogłosiła odwołanie 14 z 29 zaplanowanych projektów energetycznych, a resztę zawiesiła. W Tajlandii Departament Wytwarzania Energii (EGAT) obniżył przewidywania wzrostu popytu na energię elektryczną z 4.600 MW na 3.600 MW. To cięcie prawdopodobnie będzie miało duży wpływ na planowaną ekspansję hydroenergii w sąsiednim Laosie, który miał nadzieję na eksport 3.000 MW do Tajlandii przed 2006 r.
Nawet w projektach, którym udało się zgromadzić wszystkie fundusze możliwe są renegocjacje - przy zagrożeniu, że projekty upadną. Tylko projekty, które gwarantują dostawę taniej energii mogą przetrwać.
Ponieważ w wielu z nich przewidziany jest przynajmniej częściowy udział rządu, niektóre z nich mogą zostać rozwiązane, jeśli rządy nie będą w stanie honorować poprzednich gwarancji.
Nawet pozornie bezpieczne projekty infrastrukturalne sektora prywatnego w Południowo-Wschodniej Azji mogą być zagrożone z powodu ostatniego kryzysu finansowego. Powodem tego jest fakt że, jak pisze Financial Times, wiele planów sektora prywatnego może zostać wkrótce zmienionych w "poważny problem długu wewnętrznego".
Aby przyciąć inwestorów prywatnych wiele rządów tego rejonu zobowiązało się do zapłacenia ubezpieczeń wartych miliardy dolarów, płatnych ryczałtowo, a mających chronić inwestorów i pożyczkodawców przed ryzykiem kursowym. W strukturę kapitałową tych projektów generalnie wliczony jest wysoki procent zadłużenia, a pożyczkodawcy podpisują umowy z rządem (jako dodatek do aktywów budowniczego projektu) w celu zabezpieczenia.
Komentuje Finacial Times:
"Połącz tę strukturę ze znacznym deficytem rachunku bieżącego i sytuacja ta zacznie przypominać dług wewnętrzny późnych lat 70 i wczesnych lat 80.
W najgorszym przypadku banki finansujące projekty mogą stanąć twarzą w twarz z niedotrzymaniem zobowiązania spłaty pożyczek na jego realizację, które nie mogą zostać skompensowane przez rząd danego kraju.
Pomnóż tę sytuację przez dużą ilość projektów w tym rejonie i zaczyna to przypominać Amerykę Łacińską około roku 1979.”
Źródło: Rowey, K., „Project Pitfalls”, Financial Times, 9 grudnia 1997.

 

Noty bibliograficzne i odsyłacze.

l. Przykłady wzięte z: Shripad Dharmadhikary: Large Dams: The Beginning of the End?” Zaktualizowane przez PIRG, Nr 4, wrzesień 1997,
2. McCully, P., Silenced Rivers: The ecology and Po1itics of Large Dams, Zed Books, Londyn, 1996, .

3. Churchill, A., "Hydropower: A new Business or an Obsolete Industry?" w Bank Światowy/IUCN, Wielkie Tamy: Ucząc się na błędach Przeszłości, Patrząc w Przyszłość, Sprawozdania z Warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland Switzerland, 1997, s. 112.
4. Interes ten był jawnym pogwałceniem Aktu Pomocy Zagranicznej, który zabrania zakupu broni za brytyjskie pieniądze przeznaczone na pomoc dla krajów rozwijających się. Sprawa ta również ujawniła, że pieniądze zasilały skorumpowany i korumpujący system patronackiej polityki w samej Wielkiej Brytanii. Umowy na budowę tamy obdarowano łącznie dwie firmy: Balfour Beatty - spółce silnie związanej z Partią Konserwatywną oraz Cementation International- spółce, w której pracował Mark Thatcher, syn ówczesnej pani premier Margaret Thatcher.
5. Bawe, L., "Private Profit at Public Expense: The Bakun' Hydroelectric Project", The Ecologist, Tom. 26, wrzesień/październik 1996.
6. Schilling, P.R. i Canese, R., "Itaipu": Geopolitica e Corrupcao, CEDI, Sao Paulo 1991, cytowany w Mc Cully, P., Silenced Rivers: The Ecology and Politics of Large Dams, Zoo Books, Londyn, 1996. .
7. Christian, S., "Billions Flow to Dam (and Billions down the Drain?)" New York Times, 4 maja 1990.
8. Andreas Liebenthal, główny inspektor d/s oceny w Departamencie Oceny Operacji w Banku Światowym, cytowany w Spence, A., "Finance and the Environment: ECAS prepare to mobilise Three Gorges Cover in Face of New Protests", International Trade Finance, Financial Times Business Reports, 29 sierpnia 1997, Sekcja nr 294, str. 8 - lO, ISSN 1365 3512.
9. Liebenthal, A., et al., Doświadczenie Banku Światowego w kwestii tam: Wstępny przegląd ich wpływu, Departament Oceny Operacji, Bank Światowy, Washington DC, 1996; Bank Światowy, Pożyczki na budowę wielkich tam: Wstępny przegląd ich wpływu, Streszczenie OED nr 125, Bank Światowy, Washington DC, 1996.
lO. Bank Światowy, Ucząc się od Narrnada, Streszczenie OED, Bank Światowy, Washington DC, maj 1995.
II. Cytowany w "Innovative Financing of Projects Involving Dams", "Hydropower and Dams", 5,1997, str. 91.
12. Bank Światowy/IUCN, Wielkie Tamy: Ucząc się z przeszłości, Patrząc w przyszłość, Protokół z warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland Switzerland, 1997.
13, 14. Briscoe, J., Finansowanie Hydroenergii, Irygacji i Infrastruktury Dostawy Wody w krajach rozwijających się: Tło dla Komisji Narodów Zjednoczonych dis Zrównoważonego Rozwoju, Bank Światowy, Washington DC, 1998.
15. "No more second agenda in Norwegian Aid,says new minister" Development Today, 18 listopada, 1997.
16. Briscoe, J., op.cit. 13.
17. "Global Independent power tops 1,000 GW", Power in Asia, 3 listopad 1997,238/7.
18. Ten fragment pochodzi z McCully, P., "Silenced Rivers: The Ecology and Politjcs of Large Dams, Zed Books", Londyn, 1997
19. Bacon, R.W., Besant-Jones, J.E. i Heidarian, J., Oszacowanie kosztów i terminów produkcji: Doświadczenia z projektami wytwarzania energii w krajach rozwijających się, opracowanie techniczne Banku Światowego nr 325, Seria Energia, Washington DC, 1996.
20. Liczby cytowane w Churchill, A., "Meeting Hydro's Financing and Development Challenges", w Banku Światowym IUCN, Wielkie Tamy: Ucząc się z Przeszłości, Patrząc w Przyszłość, Sprawozdanie z warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland, Szwajcaria, 1997, str. 107.
21. Besant-Jones, J., "A View of Multilateral Financing from a Funding Agency" w Financing Hydro Power Projects 1994, Protokół z Konferencji sponsorowanej przez Międzynarodowa Energia Wodna i Budowa Tam, Frankfurt, 22 - 23 wrzesień 1994; Besant Jones, J... wywiad z Patrickiem McCully, 23 wrzesień 1994.
22. Cytowany w "Bańkun: High Dam, High Risk", Delphi International, Londyn, 1996.
23. Ibid. Zobacz także: McCully, P., Silenced Rivers: The Ecology and Politics of Large Dams, Zed Books, Londyn, 1996, Tablica, str. 266.
24. "Brazil's Xingo' powe scheme is inaugurated", International Water Power & Dam Construction, Luty 1995, str. 3
Besant-Jones, J., ,.A View of Multilateral Financing from a Funding Agency" in Financing Hydro Power Projects 1994, Sprawozdanie z Konferencji sponsorowanej przez Międzynarodową Energię Wodną i Budowę Tam, Frankfurt, 22 - 23 Wrzesień 1994, Besant-Jones, J., wywiad z Patrickiem McCully, 23 września 1994.
26. Mereira, J.R. and Poole, A.D., "Hydropower and its constraints" in Johansson, T.B. et al., (eds), Renewabie Energy: Sources for Fuels and Electricity, Island Press, Washington DC, 1993, str. 112.
27. Ten fragment pochodzi z McCully, P., op.cit. 23.
28. Morrow, E.W., i Shangraw, R.F., Zrozumienie Kosztów i Harmonogramów Projektów Hydroenergetycznych Wspieranych przez Bank Światowy, Departament Przemysłu i Energii Banku Światowego, 1990, str.II,41.
29. Churchill, A., "Hydroenergy: A New Business or an Obsolete Industry" w: Bank Światowy/IUCN, Wielkie Tamy: Ucząc się z Przeszłości, Patrząc w Przyszłość, Sprawozdanie z Warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland, Szwajcaria, 1997, str. 112.
30. Bank Światowy, Przesiedlenia a Rozwój: Bankowy przegląd projektów związanych z niedobrowolnym przesiedlaniem, Bank Światowy, Washington DC, 8 kwietnia 1994, str. 5/22.
31.Bank Światowy, PCR: Argentyna- Projekt hydroenergetyczny Yacyreta' i projekt sektora energii elektrycznej, Bank Światowy, Washington.
32. "Sri Lanka cuts dependence on hydropower development", International Water Power & Dam Construction, wrzesień 1997, str.3.
33. Ten fragment pochodzi z McCully, P., Silenced Rivers: The Ecology and Politics of Large Dams, Zed Books, Londyn, 1996.
34. McCully, P., op.cit. 33, str.138.
35. "Bakun: High Dam. High Risk", Delphi International, Londyn, 1996.
36."Major Dams in Thailand and the Capacity.of their Reservoirs", Thai Development Newsletter, 25, 1994.
37. Międzyrządowy panel. na temat zmian klimatu, Zmiana Klimatu: strategie reakcji IPPC, Island Press, Washington DC, 1991.
38. Zobacz np. Hunt, R., i Hunt, J.M., "Jak wypada hydroenergia?", Independent Energy, listopad 1993,; Bacon, R.W., Besant-Jones, J.E.i Heidarian, J., Szacowanie kosztów budowy i harmonogramów prac: doświadczenia w zakresie projektów wytwarzania energii w krajach rozwijających się, opracowanie techniczne Banku Światowego nr 325, Energy series, Washington DC, 1996.
39. Z przecieków w dokumentacji dotyczącej projektu wynika, że ta tak optymistyczna prognoza oparta jest na danych dotyczących opadów w okresie siedmioletnim w większej części dorzecza Nam Theun. Analiza ekonomiczna wykonana przez konsultantów z firmy SmithOBrien z siedzibą w Stanach Zjednoczonych, działających w dziedzinie zarządzania i ochrony środowiska wykazała, że jeśli produkcja energii byłaby niższa o 20 % od przewidywanej, projekt mógłby stracić 7 milionów $ w ciągu pierwszego roku funkcjonowania. W okresie 30 .lat, 20 % redukcja w planowanym wytwarzaniu energii zredukowałaby dochody netto o 80 %. (Zobacz: Rządowy PDR "Nam Theun 2 Hydroelectric Project: Environmental Assessment and Management Plan, Report E2, Main Report", Vientiane, kwiecień 1995;
"IRN reports highlight question marks over new Laos schemes", International Water Power & Dam Construction, wrzesień 1996).
40. Churchill, A., "Hydropower: A New Business or an Obsolete Industry"? w Bank Światowy/IUCN, Wielkie Tamy: ucząc się z przeszłości, patrząc w przyszłość, sprawozdanie z warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland, Szwajcaria, 1997, str. 112.
41. "Bakun: High Dam, High Risk", Delphi International, Londyn 1996.
42. Churchill, A., "Hydropower: A New Business or an Obsolete Industry?" w Bank Światowy/IUCN, Wielkie Tamy: ucząc się z przeszłości, patrząc w przyszłość, sprawozdanie z warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland, Szwajcaria, 1997, str. 116.
43. Dansie, l., "Bankable Assets?", International Water Power and Dam Construction, kwiecień 1995, str. 37.
44. Cytowany w Anderson, J., "Circumventing the Challenges", Independent Energy, październik 1996.
45. ABB, "Hydropower Development", Wykres przygotowany dla Aspen Energy and Environment, spotkanie przy okrągłym stole. IV, w ABB, Plany Hydroenergetyczne: Czysta energia z wody, 1997.
46. Churchill, A., "Hydropower: A New Business or an Obsolete Industry?" w Bank Światowy/IUCN, Wielkie Tamy: ucząc się z przeszłości, patrząc w przyszłość, sprawozdania z warsztatów, IUCN i Bank Światowy, Gland, Szwajcaria, 1997.
47. Kredyty eksportowe to gwarancje rządowe, które chronią eksporterów przed ryzykiem politycznym, łącznie z ryzykiem kursowym i transferowym i w niektórych przypadkach ryzykiem handlowym.
48. "Project Lending Techniques A-Changing";Power in Asia, maj 1997,; Anderson, J., "Circumventing the Challenge", Independent Energy, październik 1996, str.8.
49. Dansje, J., "Orient Express or Slow Boat?", International Water Power and Dam Construction, marzec 1995.
50. Dansie, J., ,,1996 - A Year of Change and Challenges", International Water Power & Dam Construction Year Book, 1996, Londyn, 1996, str. 2. .
51. Churchill, A:, "Meeting Hydro's Financing and Development Challenges" w Bank Światowy/IUCN, Wielkie tamy: ucząc się z przeszłości, patrząc w przyszłość, sprawozdania z warsztatów, IUCN i Bank Światpwy, Gland, Szwajcaria 1997, Churchill, A., op.cit. 46.
52. "Innovative Financing of Projects Involving Dams", Hydropower and Dams, Wydanie 5,1997, str. 91.
53. Churchill, A., op. cit. 51, str. 110.
Podsumowanie to zostało przygotowane przez The Corner House razem z Berne Declaration i International Rivers Network. Oparte jest ono na dłuższym opracowaniu .pt. " Wysokie ryzyko, mały zysk? Przegląd strategii hydroenergii ABB ", dostępnym pod adresem: Berne Declaration, Quellenstrasse 25, PO Box 1327, CH-8031 Zurich, Szwajcaria (e-mail <evb@access.ch>:website www.access.ch/ evblbg)Celem organizacji The Corner House jest wspieranie wzrostu społeczeństwa demokratycznego, sprawiedliwego i nie dyskryminującego, w którym społeczności mają kontrolę nad zasobami i decyzjami, które dotyczą ich życia i środków do życia, jak również możliwość decydowania o sobie a nie podlegania czyimś decyzjom.
Adres: The Corner House, PO Box 3137, Station Road, Sturminster Newton, Dorset DTI0 1YJ, UK


Kirgizja


 Jak dziwnie brzmi sama nazwa tego kraju, leżącego w AZji Centralnej, graniczącego z Chinami, Kazachstanem i kilkoma innymi krajami, których musiałem szukać na mapie. Nieczęsto jedzie się w tamtym kierunku. Kiedy otrzymałem zaproszenie z Fundacji Sorosa, która w Kirgizji w ramach programu Wschód -Wschód organizowała konferencję, byłem bardzo zaskoczony i doprawdy nie wiedziałem, dlaczego właśnie ja. Wszystko się wyjaśniło, kiedy okazało się, że zostałem zarekomendowany przez Intemationale Secretary of Water z Kanady jako działacz, który mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami z prowadzonych w Polsce i Europie kampanii na temat rzek i ich ochrony.
Konferencja, jak każda zresztą, miała swoje mocne i słabe strony. Mocną była możliwość zobaczenia przeze mnie konkretnych projektów, zaprezentowanych nam przez naszych gospodarzy, a prowadzonych w małych wioskach w okolicach miasta Osz, prastarego ośrodka na szlaku jedwabnym.
Wraz z rozpadem Związku Radzieckiego zawaliła się cała gospodarka centralna, a wraz z nią ... dystrybucja wody. Wiele wsi, które odwiedzałem, mogło korzystać z bieżącej wody dwie godziny w tygodniu, gdyż nie działały elektrownie, co powodowało niemożność dostarczenia wody. Ludzie korzystali z lokalnych strumieni, co kończyło się często śmiercią niemowlaków i dzieci, gdyż woda jest trująca. Dlatego .też doprowadzenie do wybudowania w kilku wsiach tanich pomp ręcznych uratowało ludzi i dało im możliwość życia w godniej- szych warunkach.
Nie wszystkim zresztą się to podobało. Niektórzy uczestnicy konferencji z oburzeniem mówili o powrocie do prymitywnych warunków. Skąd my to znamy? Rozwój, postęp, dobrobyt! Nie dotyczyło to jednak mieszkańców tych wiosek, których wdzięczność i radość z umożliwienia im dostępu do czystej wody była ogromna.
Słabą stroną naszego spotkania była niemożność porozumienia się w kwestii oporu społecznego czy też szerzej - samoorganizacji tegoż społeczeństwa. Wypowiedzi moje i propozycje działań traktowane były raczej jako opowieści z demokratycznego świata, które w żaden sposób nie przystają do otaczającej rzeczywistości. Coś w tym było. Myślę, że pomimo działań takich organizacji, jak Fundacja Sorosa - jeszcze długo, bardzo długo, trzeba będzie czekać na zmianę myślenia i po- staw ludzi z tamtego kręgu kulturowego.
Ogromnie ważna była także perspektywa, którą miałem okazję zyskać, będąc w Azji Centralnej. Woda nie jest już tylko zasobem naturalnym, woda - czy też dostęp do niej -jest w wielu miejscach po prostu wolnością polityczną i społeczną.
Wyjazd, choć krótki, miał także inne wymiary. Przeniesienie się z Polski do kraju, gdzie realny socjalizm wspominany jest jako złoty wiek, a ludzie nie pracują, bo nie mają gdzie, przypomniał mi o drodze, którą przeszedł nasz kraj, a my wraz z nim.
Kocham rzeki i wodę nie tylko dlatego, że są piękne i wolne, ale także dlatego, że odbija się w nich nasza. kultura, historia i przyszłość.
Rzecznicy wszystkich krajów, łączcie się! - brzmi to całkiem nieźle.
Jacek Bożek


Wezwanie z Doliny Narmada

W dniu 6 października Klub Gaja zorganizował przed Ambasadą Indii w Warszawie akcję solidarnościową z protestującymi przeciwko budowie tam w Dolinie Narmada. Przed akcją złożyliśmy list z naszym stanowiskiem na ręce Ambasadora Republiki Indii w Polsce Naline Surie.

Chciałbym pokrótce przypomnieć historię i teraźniejszość konfliktu.
Już od wielu lat trwają protesty ludności indyjskiej zagrożonej budową tam w Dolinie N armada. Wysiedleńcy okupują miejsca budowy nawet za cenę życia. Część z nich podjęła bezterminową głodówkę. Setki osób aresztowano. Rządowy Projekt Zagospodarowania Doliny Rzeki Narmada obejmuje budowę 30 wielkich tam, 135 średnich i 3000 małych.
Prace nad projektem ciągną się już kilkadziesiąt lat bez widocznych efektów.  Budowa większości tam nie została nawet jeszcze rozpoczęta. Oparta na rzece kultura Doliny Narmada została bezpowrotnie zniszczona. Trwa degradacja środowiska naturalnego i niszczenie regionalnych tradycji kulturowych.
Tysiące wysiedlonych rodzin straciło cały dorobek swego życia. Dla wielu z nich nie ma ziemi lub jest ona najgorszej jakości. Podczas tegorocznej pory deszczów monsunowych wiele rodzin będzie musiało stawić czoła zatopieniu, bo przesiedlenie nie zostało przeprowadzone we właściwy sposób. Gdzie jest obiecywana ziemia i inne środki utrzymania dla tych którzy są zagrożeni teraz powodzią?
Wznowiona ostatnio budowa jednej z największych tam - Sardar Sarovar i zezwolenie na podniesienie jej poziomu do wysokości 88 metrów spowoduje, że deszcze zaleją dalsze wioski, a co za tym idzie zwiększy się liczba osób (ok. 2500), którzy bezpośrednio ucierpią z tego powodu. Co się stanie gdy tama zosta- nie podniesiona do ostatecznej wysokości 163 m?
Ludzie czują się oszukani. Rząd Indii milczy. Ludność zagrożonych terenów i jej ruch NBA (Narmada Bachao Andolan) żądają rewizji projektu i wprowadzenia zaleceń grupy zadaniowej Task Force, powołanej zresztą przez same władze stanowe.
Task Force składająca się z wysokiej rangi urzędników, przedstawicieli Narmada Bachao Andolan i nie- zależnych ekspertów miała za zadanie przeanalizowanie projektu.
Raport główny ukazał się w styczniu 1999 r. Zaleca on kontynuowanie projektu tylko wtedy gdy ludność będzie mogła być ponownie zasiedlona na terenach pozwalających im żyć w sposób godny. Ponadto na- leży zrewidować projekt ze względu na aktywność sejsmiczną w tym terenie. Wstrzymać natychmiast wydatki na budowy, które nie zostały jeszcze rozpoczęte. Wstrzymać budowę tamy Narmada Sagar - najbardziej destrukcyjnej w całym projekcie.
Przeciwko tym działaniom protestuje już nie tylko sama ludność Doliny Narmada, ale także wiele organizacji ekologicznych na świecie, m.in. International River Network czy w Polsce Klub Gaja.
Najbardziej niepokojące pytanie dziennikarzy i służb specjalnych (policji i Nadwiślańskiej Jednostki Wojskowej), które było nam zadawane w czasie akcji przed Ambasadą Indii, dotyczyło celu i skutku nasze- go działania. Czy to ma sens? Komu to pomoże? Próbowałem opowiedzieć całą historię odwołując się do źródeł obywatelskiego nieposłuszeńs'twa. Nie chciałem zdawkowo załatwić sprawy, której korzenie tkwią głęboko w przyczynach naszych postaw i metod działania.
Jesteśmy odpowiedzialni za świat w takim samym stopniu wzdłuż Wisły jak i na innych kontynentach. Dlaczego? Gdyż ten świat, ta ziemia, ci ludzie i zwierzęta potrzebują naszej pomocy i opieki w każdej sekundzie życia bez względu na odległość, rasę czy też inne przyczyny.
Nasza akcja zaświadcza o tym, że jesteśmy SOLIDARNI z potrzebującymi pomocy, że WSPÓLODCZUWAMY ich potrzeby i obawy. To niewielkie działanie, ta krótka akcja sprawiła, że ludzie walczący o swoje prawa w Indiach poczuli się silniejsi, poczuli się razem we wspólnocie. To naprawdę wiele. Listy i informacje, które napływały do nas z Indii po naszej demonstracji potwierdzają sens takich wydarzeń i uczą nas pokory. Jest nas na tej planecie naprawdę dużo. Nie bójmy się mówić wspólnym głosem.
Jacek Bożek

autor: yoyo ikonki: krysiaida @ deviantart | działa dobrze pod: ie 5.0, netscape6, opera 5 (i wyżej)